Fot. pixabay/jarmoluk

Papieska Akademia Życia: „Pandemia a powszechne braterstwo”

O tym, że sytuacja epidemii może stać się szansą, aby po jej zakończeniu podstawą kultury na całym świecie stał się duch humanizmu, pisze Papieska Akademia Życia w dokumencie pt. „Pandemia a powszechne braterstwo. Uwagi na temat kryzysu wywołanego Covid-19ˮ. „Pogłębienie naszego spojrzenia i większa odpowiedzialność za namysł nad sensem i wartościami człowieczeństwa, jest zadaniem tak samo pilnym jak badania nad lekiem i szczepionkąˮ – czytamy w opublikowanej 30 marca refleksji.

Dokument Papieskiej Akademii Życia, wydany w związku z panującą epidemią, opisuje elementy charakterystyczne dla nowej sytuacji i wskazuje na potrzebę odnowienia ducha w przyszłej trosce społecznej o człowieka. Jak piszą członkowie Akademii, obecna sytuacja pokazuje „jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani, społecznie i technicznie, do walki z szerzącą się zaraząˮ, a także jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani „jeśli chodzi o uznanie naszej kruchości fizycznej, kulturowej i politycznej wobec nowego zjawiskaˮ.

Nie jesteśmy panami swego losu

„Traumatycznie oczywiste staje się, że nie jesteśmy panami swego losu. Okazuje się, że i nauka ma pewne ograniczeniaˮ – czytamy w dokumencie. Akademia pisze o niepewności i ograniczonym charakterze wiedzy oraz o odpowiedzialności każdego człowieka za wszystkich innych. „Na własnej skórze przekonujemy się, jak blisko jesteśmy ze sobą związani […] Nieostrożne lub ryzykowne zachowania, których się dopuszczamy, a które z pozoru grożą tylko nam samym, skutkują realną możliwością zakażenia innych, podczas gdy nam mogą ujść bezkarnie. Odkrywamy w ten sposób, że bezpieczeństwo każdego zależy od bezpieczeństwa wszystkich pozostałychˮ – czytamy.

Akademia pisze, że nie można bagatelizować dzisiejszego zagrożenia i należy z nim się zmierzyć za pomocą najlepszych dostępnych środków naukowych i organizacyjnych. Ostrzega jednak, by choroby i śmierci nie traktować jako „porażki nauki i technikiˮ. Podkreśla wymiar transcendentalny życia. „Choć nasze życie zawsze jest śmiertelne, ufamy, że nie jest śmiertelna tajemnica miłości, jaka się w nim kryjeˮ – czytamy w dokumencie.

Solidarność międzyludzka

W kolejnej jego części członkowie Akademii piszą o potrzebie przejścia od niezależnego od nas wzajemnego powiązania do świadomego wyboru solidarności międzyludzkiej. Dokument zwraca uwagę na często używany stereotyp: „Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innych”. I prostuje: „Nasze wolności zawsze są ze sobą splecione i nakładają się na siebie, czy to w czasach spokojnych, czy burzliwych. Trzeba raczej nauczyć się sprawiać, by ze sobą współdziałały, w imię wspólnego dobra, i przełamywać skłonność, którą zresztą epidemia może nasilać, by w drugim człowieku widzieć potencjalne źródło »infekcji«, od której trzeba się dystansować, i wroga, przed którym należy się chronićˮ. Akademia odnosi się też do innego stwierdzenia: „Moje życie zależy tylko ode mnie”. I wyjaśnia: „Tak nie jest. Jesteśmy częścią ludzkości, a ludzkość jest częścią nas. Musimy przyjąć te zależności i docenić odpowiedzialność, która czyni nas jej uczestnikami […] współżycie osób wolnych i równych to kwestia wybitnie etyczna, nie technicznaˮ.

„Jesteśmy zatem wezwani do uznania, z nowym i głębokim uczuciem, że zostaliśmy powierzeni jedni drugimˮ – czytamy dalej w dokumencie. Akademia zauważa, że znaki przejścia od faktycznego stanu współzależności do solidarności z wyboru widać obecnie m.in. w pełnej poświęcenia pracy służby zdrowia. „Nie wolno zapominać też o wszystkich kobietach i mężczyznach, którzy codziennie dokonują pozytywnego i odważnego wyboru, by pielęgnować i dbać o to braterstwoˮ – dodaje Akademia, wymieniając tu ojców i matki, wolontariuszy czy kapłanów. Akademia pisze też o relacjach międzynarodowych. „Krótkowzroczne i złudne okazuje się poszukiwanie odpowiedzi w kategoriach »interesów narodowych«. Bez rzeczywistej współpracy i skutecznej koordynacji działań, które w sposób zdecydowany przeciwstawią się nieuniknionym oporom politycznym, handlowym, ideologicznym i relacyjnym, wirusa nie da się zatrzymaćˮ – czytamy.

>>>Franciszek: z kryzysu wyłania się Kościół mniej przywiązany do pewnych sposobów myślenia

Sojusz między nauką a humanizmem

W dalszej części dokumentu członkowie Akademii piszą o wystawionych na próbę więziach społecznych w kontekście nauki, medycyny i polityki. Czytamy m.in. o potrzebie „sojuszu między nauką a humanizmemˮ. „Kryzys, jak ten, który wywołała epidemia Covid-19, można pokonać przede wszystkim przeciwciałami solidarnościˮ – czytamy w dokumencie. Akademia podkreśla tu m.in. że żadna decyzja „nie może być uzasadniana różnicą w wartości ludzkiego życia i godności każdego człowieka – te zawsze są bowiem równe i bezcenneˮ. Akademia podkreśla też, że „potrzeba również, by władze, które mają kompleksowy obraz kryzysu i które podejmują decyzje i kierują komunikacją, były postrzegane jako wiarygodne źródło informacji, co pozwala uniknąć dezorientacjiˮ.

Ochrona najsłabszych

W dokumencie Akademii czytamy też o obowiązku ochrony najsłabszych, przede wszystkim osób starszych i niepełnosprawnych. Refleksja zachęca do ostrożności, gdy mówimy o Bożym „odwecieˮ, ponieważ: „Sam choćby fakt, że ukarani byliby właśnie ci najsłabsi, ci, którzy są Mu najbliżsi i z którymi się utożsamia (Mt 25,40-45) przeczy tej perspektywieˮ. Akademia zaprasza do troski o innych, która jest obowiązkiem chrześcijan. Przypomina, by nie zapominać w tym czasie również o innych klęskach, które dotykają najbardziej bezbronnych – „uchodźców i imigrantów oraz narodów nadal trapionych konfliktami, wojnami czy głodemˮ.

>>>Papież Franciszek: Jezus mówi «Zawsze będę z wami w ubogich. Tam będę obecny»

Modlitwa za każdego

W ostatniej części dokumentu Papieska Akademia Życia zachęca do modlitwy rozumianej jako „wstawiennictwo za każdego i za wszystkich tych, którzy cierpią, a których Jezus przecież powierzył naszej solidarności, oraz jako chwilę, w której mamy uczyć się od Niego przeżywania cierpienia jako wyrazu zaufania Ojcuˮ. „Taki dialog z Bogiem staje się źródłem, które pozwala nam zaufać także ludziomˮ – czytamy. Akademia przypomina słowa bp. Francesco Beschiego, ordynariusza Bergamo, jednego z włoskich miast najmocniej dotkniętych epidemią: „Nasze modlitwy to nie czarodziejskie zaklęcia. Wiara w Boga nie rozwiązuje w magiczny sposób naszych problemów, raczej daje nam wewnętrzną siłę, by wypełnić ten obowiązek, do którego każdy z nas i wszyscy, choć w odmienny sposób, jesteśmy powołani. Szczególnie dotyczy to tych, którzy są wezwani do powstrzymania i pokonania tego zła”.

***

Papieska Akademia Życia została założona przez św. Jana Pawła II w 1994 r. Miała ona podejmować badania nad promocją oraz ochroną ludzkiego życia i godności człowieka. W 2016 r. papież Franciszek zmienił statut Akademii, poszerzając zakres jej działalności również na inne tematy, takie jak promowanie wzajemnego szacunku między osobami różnych płci i pokoleń oraz jakości ludzkiego życia. Pierwszym ważnym owocem działalności Papieskiej Akademii Życia była encyklika Evangelium vitae św. Jana Pawła II.

Załączniki
Pobierz PDF

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze