fot. EPA/FABIO FRUSTACI

Papież Franciszek do księży: kapłaństwo jest darem przede wszystkim dla ludu

Papież Franciszek podczas mszy krzyżma w Wielki Czwartek w bazylice Świętego Piotra mówił kapłanom, że krew Jezusa nie może być „wzgardzona przez niegodne postępowanie”.

Wielki Czwartek obchodzony jest na pamiątkę ustanowienia sakramentów kapłaństwa i eucharystii. Podczas mszy krzyżma święcone są nowe oleje przeznaczone do namaszczeń podczas sakramentów. W jej trakcie odbywa się odnowienie przyrzeczeń kapłańskich.

Kapłan i owce

Franciszek zwracając się do księży, mówił, że bycie kapłanem “jest, drodzy bracia, łaską, bardzo wielką łaską, która nie jest przede wszystkim łaską dla nas, lecz dla ludu; a dla naszego ludu wielkim darem jest to, że Pan wybiera spośród swojej trzody tych, którzy będą się opiekować Jego owcami w sposób wyłączny, jako ojcowie i pasterze”.

„To sam Pan płaci kapłanom wynagrodzenie” – dodał.

Franciszek wskazał, że „nie ma większej zapłaty niż przyjaźń z Jezusem”, „nie ma większego pokoju niż jego przebaczenie”. – Nie ma wyższej ceny niż cena jego drogocennej krwi i nie możemy pozwolić, by była ona wzgardzona przez niegodne postępowanie – dodał.

>>> Czym jest krzyżmo? Do czego używane jest w Kościele?

Msza krzyżma, EPA/FABIO FRUSTACI

Ukryte bożki

Zachęcał duchownych do utkwienia wzroku w Jezusie. Jest to łaska, którą kapłani muszą pielęgnować. – Na koniec dnia dobrze spojrzeć na Pana i dobrze, aby On spojrzał na nasze serca, a także na serca ludzi, których spotkaliśmy. Nie chodzi o policzenie grzechów, lecz o kontemplację z miłością, w której spoglądamy na nasz dzień spojrzeniem Jezusa i w ten sposób dostrzegamy łaski tego dnia, dary i wszystko, co dla nas uczynił, aby dziękować. Ukazujemy Mu także nasze pokusy, aby je rozpoznać i odrzucić – tłumaczył Franciszek i zaznaczył, że „chodzi o to, aby zrozumieć, co jest miłe Panu i czego On od nas oczekuje tu i teraz, w naszej aktualnej historii”.

>>> Filipiny: droga krzyżowa [GALERIA]

Wskazał, że Jezusowi trzeba też pokazać swoje ukryte bożki. – Spojrzenie Pana sprawia, że widzimy, iż w rzeczywistości oddajemy w nich chwałę samym sobie, ponieważ tam, w tę przestrzeń, którą przeżywamy jakby była na wyłączność, wdziera się diabeł, dodając bardzo zły element: sprawia, że nie tylko „podobamy się” sobie, dając upust jakiejś namiętności lub pielęgnując inną, lecz także prowadzi nas do zastąpienia nimi, tymi ukrytymi bożkami, obecności Osób Boskich, Ojca, Syna i Ducha Świętego, które mieszkają w naszym wnętrzu – analizował papież.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze