fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież w liście do członków ONZ: nadszedł czas, by powiedzieć poważnie NIE wojnie

“To nie wojny są sprawiedliwe, ale tylko pokój jest sprawiedliwy; pokój stabilny i trwały” – napisał papież Franciszek w przesłaniu do Rady Bezpieczeństwa ONZ. List papieża odczytał w środę w Nowym Jorku szef watykańskiej dyplomacji arcybiskup Paul Richard Gallagher.

Papież, wracający do zdrowia w szpitalu po operacji, podkreślił: „By zbudować pokój musimy wyjść z logiki legitymizacji wojny. Podczas gdy mogła ona być ważna w przeszłości, kiedy konflikty zbrojne miały bardziej ograniczony zasięg, dzisiaj wraz z bronią nuklearną i bronią masowego rażenia pole bitwy stało się praktycznie nieograniczone, a skutki potencjalnie katastrofalne”.

Abp Paul Richard Gallagher, fot. EPA/WAEL HAMZEH

Nadszedł czas, by powiedzieć poważnie NIE wojnie, by twierdzić, że to nie wojny są sprawiedliwe, ale że tylko pokój jest sprawiedliwy; pokój stabilny i trwały, nie zbudowany na niebezpiecznej równowadze odstraszania, ale na braterstwie, które nas łączy” – wskazał Franciszek.

Zaznaczył: “Przeżywamy kluczowy moment dla ludzkości, w którym pokój wydaje się ustępować w obliczu wojny. Konflikty narastają, a stabilność jest wystawiona coraz bardziej na ryzyko”. Powtórzył swoją opinię, że „trwa trzecia wojna światowa w kawałkach”, która – jak ostrzegł – im więcej mija czasu, może się rozszerzyć. “Jako człowiek wiary wierzę w to, że pokój jest marzeniem Boga dla ludzkości. Ale stwierdzam niestety, że z powodu wojny to wspaniałe marzenie zamienia się w koszmar” – napisał papież.

Zauważył: “Oczywiście z ekonomicznego punktu widzenia wojna często jest bardziej pociągająca niż pokój, bo sprzyja zyskom, ale zawsze tylko nielicznych i kosztem dobrobytu całych narodów”. Zdaniem Franciszka „potrzeba więcej odwagi, by zrezygnować z łatwych zysków po to, by strzec pokoju niż ze sprzedaży coraz bardziej wymyślnej i potężnej broni”. „Potrzeba więcej odwagi, by dążyć do pokoju niż prowadzić wojnę” – dodał papież.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze