fot. Kaja Godek/Twitter.com

Płock: dwie apelacje od wyroku ws. rozlepienia nalepek z Matką Bożą Częstochowską w tęczowej aureoli

Do Sądu Rejonowego w Płocku wpłynęły dwie apelacje od wyroku uniewinniającego, jaki zapadł tam w marcu wobec trzech oskarżonych o obrazę uczuć religijnych. Wyrok dotyczył rozlepienia w 2019 r. wokół jednego z tamtejszych kościołów nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą.

Jak poinformowała w piątek sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego, akta sprawy wraz apelacjami nie zostały tam jeszcze przekazane, w związku z czym nie wyznaczono na razie terminu rozprawy apelacyjnej. „W sprawie obrazy uczuć religijnych, w której 2 marca przed Sądem Rejonowym w Płocku zapadł wyrok uniewinniający, wpłynęły apelacje od pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej oraz z Prokuratury Rejonowej w Płocku” – przekazała sędzia Wiśniewska-Bartoszewska. Zaznaczyła przy tym, iż upłynął już termin złożenia apelacji przez pełnomocnika drugiego z oskarżycieli posiłkowych. Sprawa Elżbiety P., Anny P. i Joanny G. dotyczy wydarzeń z nocy z 26 na 27 kwietnia 2019 r., gdy wokół kościoła św. Dominika w Płocku rozlepiono nalepki z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone były aureolami w barwach tęczy. Nalepki te pojawiły się wówczas m.in. na koszu na śmieci i na przenośnej toalecie. Proces Elżbiety P., Anny P. i Joanny G. ruszył przed płockim Sądem Rejonowym 13 stycznia. Odbyły się dwie rozprawy – ostatnia 17 lutego. Wyrok uniewinniający wszystkie trzy oskarżone zapadł 2 marca. Sąd uznał m.in., że ich zachowanie nie wypełniło znamion zarzucanego im czynu, w tym działania intencjonalnego. W procesie uczestniczyli oskarżyciele posiłkowi, w tym były proboszcz płockiej parafii, gdzie doszło do rozlepienia nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli, który występował także jako pokrzywdzony oraz działaczka pro life Kaja Godek.

>>> Rozmowa z kobietą, która ucałowała stopy aktywistce LGBT [WIDEO] 

PAP/Jakub Kamiński

Ogłaszając wyrok, sędzia Agnieszka Warchoł uzasadniała m.in., że „gruntowna analiza materiału dowodowego przedstawionego przez oskarżycieli w tej sprawie oraz analiza wszechstronna okoliczności tej sprawy nie wskazały, by oskarżone swoim zachowaniem wypełniły znamiona zarzucanego im czynu zabronionego„. Jak podkreśliła, „oskarżenie nie wykazało w żaden sposób, że działania oskarżonych były intencjonalnie ukierunkowane na obrazę uczuć religijnych katolików, a zamiarem działań było znieważenie wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej”. Sędzia zaznaczyła, że motywem zachowania oskarżonych „było wsparcie osób LGBT, walka o ich równouprawnienie, w reakcji na instalację Grobu Pańskiego w kościele św. Dominika w Płocku, zawierającą treści przyrównujące osoby LGBT do grzechu”. „W ocenie sądu, symbol osób nieheteronormatywnych, którego ideą było zwrócenie uwagi na konieczność równouprawnienia ludzi z uwagi na ich orientację, przynależność do płci, nie wyraża żadnych negatywnych myśli, nie niesie ze sobą poniżających czy hańbiących treści” – mówiła m.in. sędzia Warchoł, ogłaszając wyrok. Po wyroku biskupi diecezji płockiej oświadczyli, iż nie godzą się z uniewinnieniem oskarżonych o rozlepianie nalepek z Matką Bożą Częstochowską w tęczowej aureoli. Informowali, że decyzję sądu w tej sprawie przyjęli z bólem i smutkiem. „Nie godzimy się z wyrokiem, który przez wielu określony już został jako jawne przyzwolenie Państwa na działania wymierzone w religię katolicką, cześć Matki Bożej i przedmioty kultu z Nią związane oraz uczucia katolików. Wyrażamy głęboką nadzieję, że sąd II instancji, zgodnie z prawem, opowie się przeciw dokonanej profanacji, przywracając zachwiane poczucie sprawiedliwości” – napisali m.in. biskupi płoccy w swym stanowisku.

>>> Zdewastowano 100-letnią kapliczkę Matki Boskiej 

fot. Twitter

Także Akcja Katolicka Diecezji Płockiej, w osobnym oświadczeniu stwierdziła, iż jej członkowie nie mogą pogodzić się z wyrokiem sądu, który – jak oceniono w stanowisku – odczytać można jako przyzwolenie na jawne i publiczne obrażanie uczuć wierzących i na profanowanie jasnogórskiego wizerunku Matki Bożej. Podczas procesu Elżbieta P., Anna P. i Joanna G. wyjaśniały m.in., że rozlepiając nalepki z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli, m.in. na ścianach budynków, nie miały poczucia, iż obrażają uczucia religijne. Swoje działanie określiły mianem akcji. Zaprzeczyły, aby nalepki umieszczały, np. na koszu na śmieci. Obrona wnosiła o uniewinnienie. Z kolei Prokuratura Rejonowa w Płocku, która sporządziła akt oskarżenia w sprawie, żądała kary sześciu miesięcy ograniczenia wolności poprzez 30 godzin miesięcznie nieodpłatnych, kontrolowanych prac na cele społeczne. Do wniosku tego przyłączył się pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, aktywistki pro life Kai Godek. Pełnomocniczka byłego proboszcza parafii, gdzie rozlepiono nalepki, wnosiła natomiast o karę półtora roku ograniczenia wolności w formie 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Akt oskarżenia wobec Elżbiety P., Anny P. i Joanny G. trafił do sądu w czerwcu 2020 r. Przedstawiono w nim zarzuty z art. 196. Kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej, za co grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Według śledczych, z przeprowadzone ustalenia wskazały, że wszystkie osoby objęte aktem oskarżenia działały wspólnie i w porozumieniu.

>>> Ocaleją ci, którzy odmawiają różaniec 

Do rozlepienia wokół kościoła św. Dominika w Płocku nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli doszło po tym, gdy w Wielką Sobotę, 20 kwietnia 2019 r., w kościele św. Dominika pojawiło się dwoje aktywistów protestujących przeciw aranżacji wielkanocnego Grobu Pańskiego. Na tekturowych pudełkach wypisano na nim m.in. słowa: LGBT, gender, agresja, pycha, odrzucenie wiary, a także – kłamstwo, zboczenia, egoizm, hejt i pogarda. Między aktywistami a proboszczem parafii, jak opisywały to m.in. media, doszło do wymiany zdań – jeden z aktywistów nagrywał zajście telefonem komórkowym. Gdy na miejsce została wezwana policja, zarzucił księdzu odebranie telefonu, informował też o zaginięciu kart z aparatu. Ksiądz powiadomił z kolei o zakłóceniu obrządku religijnego. Protestujący aktywiści przyszli do kościoła także w Wielką Niedzielę, 21 kwietnia 2019 r.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze