Fot. EPA/OSSERVATORE ROMANO/HANDOUT

Pół wieku „posoborowej” mszy świętej

Pół wieku temu – 3 kwietnia 1969 – św. Paweł VI ogłosił konstytucję apostolską „Missalis Romani”, która zatwierdzała odnowiony przez Sobór Watykański II Mszał Rzymski. Trzy dni później Watykan wydał dekret o Nowym Porządku Mszy (Novus Ordo Missae) a 25 maja – dekret „Ordo lectionum Missae” (Porządek czytań mszalnych). Rozpoczął się czas nowej, posoborowej mszy św. odprawianej w językach narodowej i przez celebransa zwróconego twarzą do ludzi.

O potrzebie zmian liturgicznych, zwłaszcza przez wprowadzenie do obrzędów mszalnych żywych języków współczesnych zamiast panującej dotychczas powszechnie łaciny, mówiono wiele na Soborze, przede wszystkim w dyskusji nt. liturgii. Wielu ojców soborowych zwracało uwagę, że ludzie na ogół nie rozumieją łaciny i szczególnie podczas tzw. cichych mszy, sprawowanych w dni powszednie, wierni odmawiali własne modlitwy i śpiewali pieśni nie zawsze związane z akcją liturgiczną, klękając jedynie na dzwonek ministranta na Podniesienie i Komunię świętą.

Z drugiej strony równie silne były opory wobec wprowadzania zbyt daleko idących zmian, gdyż chodziło o „Mszę Wszechczasów”, jak określano tę wersję, którą po Soborze Trydenckim zatwierdził św. Pius V (1566-72). Były poza tym spory co do zakresu zmian: czy ograniczyć się tylko do przekładu tekstów na języki narodowe, czy też wprowadzić jeszcze inne nowości.

Papież świadomy sporów

Papież Montini był świadom tych sporów, niekiedy bardzo gwałtownych i w licznych przemówieniach do uczestników Vaticanum II, ale też do wiernych i duchowieństwa wyjaśniał, bronił i wspierał reformę liturgiczną, która później w nowym Mszale znalazła swój najpełniejszy i jasny wyraz. W swym dokumencie przypomniał m.in., że już Pius XII (1939-58) w latach pięćdziesiątych dokonał pewnych zmian w Mszale św. Piusa V w odniesieniu do obrzędów Wielkiego Tygodnia i Wigilii Paschalnej. Kilka zmian wprowadził też św. Jan XXIII (1958-63).

Ogłaszając swoją konstytucję apostolską Ojciec Święty powołał się na ustalenia soborowej konstytucji o liturgii „Sacrosanctum Concilium”, która stała się podstawą do ogólnej reformy Mszału Rzymskiego. Wspólnym ich mianownikiem była troska o zachowanie świętego charakteru liturgii, o jej zrozumiałość i o jak najobfitsze korzystanie z jej owoców duchowych.

„Przedsoborowa” msza sprawowana w przez Bractwo Kapłańskie Św. Piotra w Rzymie Fot. roma.fssp.it

Paweł VI bardzo mocno podkreślił, że rewizja Missale Romanum (Mszału Rzymskiego) nie była improwizacją, ale przeprowadzono ją „zgodnie z postępem nauki liturgicznej i ze znajomością starożytnych źródeł liturgicznych, których nie znali reformatorzy trydenccy”.

Porządek nowej mszy przewidywał – oprócz wprowadzenia języków narodowych – kilka istotnych zmian: dodanie trzech nowych modlitw eucharystycznych, wzbogacenie prefacji przez sięgnięcie do „starożytnej tradycji Kościoła Rzymskiego lub ułożonych na nowo”, przy jednoczesnym ogólnym uproszczeniu tekstów. Usunięto przy tym niektóre elementy, które z upływem wieków zostały podwojone lub uznane za mniej użyteczne – chodziło głównie o obrzędy ofiarowania chleba i wina oraz o łamanie chleba i komunię. Przywrócono ponadto pewne modlitwy, sięgające starożytności, które z czasem zostały zagubione, np. modlitwa powszechna (wiernych), akt pokutny, czyli pojednania z Bogiem i bliźnimi. I wreszcie dodano jeszcze jedno czytanie biblijne w czasie mszy niedzielnych, a dobór czytań niedzielnych ułożono w cykl trzyletni, uzupełniony przez cykl dwuletni w dni powszednie.

„Stara” msza nie odeszła na zawsze

Początkowo dotychczasowa msza św. pozostała formalnie na równych prawach z nową, choć w praktyce Novus Ordo bardzo szybko zajął jedyne miejsce przy ołtarzu. Ale 14 czerwca 1971 na polecenie Pawła VI ukazała się Instrukcja, zgodnie z którą sprawowanie aszy św. „w formie antycznej” jest dopuszczalne jedynie za zgodą ordynariusza (dziś biskupa diecezjalnego) „tylko dla księży starszych lub chorych, którzy ofiarowują Ofiarę Bożą «sine populo» [bez ludu – KAI]”. Nowy porządek został wprowadzony, aby zastąpić stary, „po dojrzałym rozważeniu, idąc za Soborem Watykańskim II” – przypomniała Instrukcja.

Nowy Mszał Rzymski przetłumaczono z czasem na bardzo wiele języków, przy czym każdą taką wersję narodową zatwierdziła najpierw miejscowa konferencja biskupia, a następnie Stolica Apostolska. Taki wymóg zawarł w swym dokumencie św. Paweł VI, wyrażając przy tym ufność, że „Mszał ten zostanie przyjęty przez wiernych jako środek do świadczenia i potwierdzania jedności wszystkich i że dzięki niemu w tak wielkiej rozmaitości języków dotrze do Ojca Niebieskiego przez naszego najwyższego Kapłana Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym bardziej wonna od wszelkiego kadzidła jedna i ta sama modlitwa”.

„Stara” msza nie odeszła jednak całkiem w przeszłość, w Kościele pozostało bowiem wielu ludzi przywiązanych do niej, przy czym w ostatnich latach większość miłośników „Tridentiny” stanowią ludzie młodzi, urodzeni i wychowani po Soborze, którzy po wielu latach odkrywają na nowo jej piękno. Przez długie lata, aby móc uczestniczyć w takich liturgiach, zarówno kapłani, jak i wierni musieli mieć na to zgodę miejscowego biskupa, ale 7 lipca 2007 Benedykt XVI wydał motu proprio „Summorum Pontificum”, znoszące tego rodzaju ograniczenia i od tej pory już każdy kapłan może odprawiać Mszę „przedsoborową” bez konieczności uzyskiwania takiej zgody.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze