fot. EPA/MOHAMMED SABER

Ponad 320 rannych w starciach Palestyńczyków z policją w meczecie Al-Aksa w Izraelu

Ponad 305 Palestyńczyków oraz 21 policjantów zostało rannych w starciach z policją, do których doszło w poniedziałek na terenie meczetu Al-Aksa w Jerozolimie, trzeciego najświętszego miejsca islamu. To najpoważniejszy wybuch przemocy od początku trwających od kwietnia niepokojów.

Starcia wybuchły dziś rano na placu przed meczetem na Wzgórzu Świątynnym; zebrani tam Palestyńczycy rzucali w funkcjonariuszy kamieniami, zaś policja odpowiadała granatami hukowymi, gumowymi kulami i gazem łzawiącym. Walki przeniosły się także do środka meczetu, gdzie według agencji AP wybuchły dziesiątki granatów hukowych i stłoczonych było kilkaset osób. Według Palestyńskiego Czerwonego Półksiężyca obrażenia odniosło co najmniej 305 Palestyńczyków, z których 228 wymagało przewiezienia do szpitala, a siedmiu było w ciężkim stanie. Policja podała, że w starciach ucierpiało 21 funkcjonariuszy, z czego trzech hospitalizowano.

fot. EPA/MOHAMMAD ALI

Do trwających ponad cztery godziny starć doszło po tym, jak Palestyńczycy rankiem ustawili na Wzgórzu Świątynnym barykady, mające na celu niedopuszczenie grup izraelskiej skrajnej prawicy, które planowały tam marsz z okazji Dnia Jerozolimy, upamiętniającego zdobycie przez Izrael arabskiej części miasta w wojnie sześciodniowej w 1967 r. Ostatecznie władze zakazały nacjonalistom wstępu do tego miejsca, choć dozwolony był ich przemarsz przez Dzielnicę Muzułmańską Starego Miasta. Według policji zgromadzeni na placu wokół świątyni Palestyńczycy zaczęli rzucać kamieniami w funkcjonariuszy oraz na drogę blisko Ściany Płaczu, gdzie zgromadzeni byli modlący się Żydzi. Policja potem wkroczyła na kompleks wokół meczetu oraz rzucała granaty z gazem wewnątrz świątyni. Tymczasem pod murami Starego Miasta grupa Palestyńczyków obrzuciła kamieniami izraelski samochód, w wyniku czego wjechał on w kamienną barierę, a obrażenia odniosło dwóch pasażerów.

fot. EPA/MOHAMMAD ALI

Poniedziałkowe wydarzenia były najpoważniejszym dotąd wybuchem przemocy od rozpoczęcia serii zamieszek, trwających w mieście od początku ramadanu 14 kwietnia. Do wzrostu napięć przyczynił się plan eksmisji mieszkańców osiedla we Wschodniej Jerozolimie na wniosek grupy żydowskich osadników. Izraelski Sąd Najwyższy miał w poniedziałek wydać wyrok w tej sprawie, jednak został on odroczony „ze względu na okoliczności”. W związku z postępowaniem izraelskich władz podczas ramadanu oraz sprawą eksmisji Palestyńczyków Izrael stanął w ogniu międzynarodowej krytyki. W poniedziałek sprawa będzie przedmiotem konsultacji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wcześniej swoje zaniepokojenie sytuacją wyraziły Unia Europejska i USA. W niedzielę doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan mówił o „poważnym zaniepokojeniu” Stanów Zjednoczonych przemocą i eksmisjami oraz wezwał Izrael do stosowania „odpowiednich środków” do utrzymania pokoju.

fot. EPA/ATEF SAFADI


Radykalna organizacja palestyńska Hamas dokonała ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy w kierunku Izraela po starciach Palestyńczyków z izraelską policja. Chwilę później izraelska armia zaczęła atakować cele militarne Hamasu w Gazie. Ostrzał rakietowy uruchomił syreny alarmowe w Jerozolimie i okolicach. W mieście było słychać eksplozje. Jedna rakieta spadła na zachodnich obrzeżach miasta, lekko uszkadzając dom i powodując pożar. Armia izraelska podała, że początkowo wystrzelono siedem rakiet, z których jedna została przechwycona, ale ostrzał rakietowy trwa na południu Izraela – informuje agencja AP. Syreny zawyły krótko po tym, jak radykalna organizacja palestyńska Hamas wyznaczyła Izraelowi termin na usunięcie sił bezpieczeństwa z terenu meczetu Al-Aksa, trzeciego najświętszego miejsca islamu. Rzecznik wojskowego skrzydła Hamasu, Abu Obeida, przekazał, że atak rakietowy był odpowiedzią na to, co nazwał, izraelskimi „przestępstwami i przemocą” w Jerozolimie. „To jest komunikat, który wróg musi dobrze zrozumieć” – oświadczył. Zagroził kolejnymi atakami, jeśli Izrael ponownie wtargnie na teren kompleksu Al-Aksa lub przeprowadzi eksmisje palestyńskich rodzin w jednej z dzielnic Wschodniej Jerozolimy.

fot. EPA/ABIR SULTAN


„Polska jest głęboko zaniepokojona eskalacją przemocy we Wschodniej Jerozolimie. Wzywamy wszystkie strony do podjęcia natychmiastowych działań na rzecz obniżenia napięcia oraz do powstrzymania się od konfrontacyjnej retoryki” – brzmi oświadczenie polskiego MSZ. Polski resort dyplomacji zdecydowanie potępił również akty przemocy, do których doszło w ostatnich dniach w okolicy Strefy Gazy oraz na Zachodnim Brzegu.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze