fot. Erika Giraud / unsplash

Potrzebny jest ekumenizm miłosierdzia

Czynienie dobra to siła, która łączy, znosi bariery i ograniczenia, leczy rany rozłamów – mówił bp Damian Muskus OFM, który przewodniczył w Krakowie centralnemu nabożeństwu w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Krakowski biskup pomocniczy podkreślał, że miłosierdzie nie może być polem rywalizacji, ale przestrzenią współpracy i szukania dróg jedności.

Centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan odbyło się w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie. W jezuickiej świątyni zebrali się duchowni i świeccy reprezentujący Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej, ale również inne Kościoły i wspólnoty działające na terenie Krakowa.

>>> Ekumenizm ogarnęła epoka lodowcowa

Bp Damian Muskus, fot. arch. krakowska

Modlitwie przewodniczył bp Damian Muskus OFM. W homilii nawiązał do tegorocznego hasła tygodnia ekumenicznego „Czyńcie dobro; szukajcie sprawiedliwości” i podkreślał, że Boska sprawiedliwość różni się od ludzkiej. – Boska sprawiedliwość nie każe pytać najpierw o to, co złego uczynił bliźni ani tym bardziej o to, według jakiego obrządku i w jakim języku się modli. Ona zawsze jest ponad ludzkimi podziałami – zaznaczył.

Jego zdaniem, przestrzenią budowania jedności między ludźmi jest miłosierdzie. – Czynienie dobra to siła, która łączy, znosi bariery i ograniczenia, leczy rany rozłamów. Co możemy uczynić w reakcji na niespokojny czas i ludzkie niedostatki? Czynić dobro, po prostu czynić dobro – mówił.

Nawiązał do pierwszego wydarzenia krakowskich obchodów, jakim było wspólne przygotowanie posiłku dla ubogich przed przedstawicieli różnych wyznań i spotkanie z bezdomnymi w ramach inicjatywy wspólnoty Hanna. – To ważny gest. Z jednej strony zaspokaja głód i pragnienie potrzebujących, z drugiej zaś jest odpowiedzią na mnożące się podziały: między wspólnotami kościelnymi i wewnątrz nich, między ludźmi i społeczeństwami, między światami tych, którzy dobrze się mają, a tymi, którzy nie mają nic – podkreślał krakowski biskup pomocniczy.

Jak dodał, na pytanie, jak żyć w podzielonym świecie, odpowiedzią jest „ekumenizm miłosierdzia”. – Drogi do pojednania nie znajdziemy tylko na poziomie teoretycznych dysput, nie wystarczą tygodnie modlitw czy pojedyncze nabożeństwa w ciągu roku. Pojednanie dzieje się w spotkaniu bliźnich, a tym, co prawdziwie jednoczy ludzi różnych wyznań, języków i kultur, jest czynione dobro – mówił, dodając, że na miłosierdzie nikt nie ma monopolu. – Miłosierdzie nie może być polem rywalizacji, ma być przestrzenią współpracy i szukania dróg jedności– akcentował.

fot. cathopic

– Ekumenizm miłosierdzia nie może być marginesem naszego zaangażowania. Jeśli mamy wspólnie szukać sprawiedliwości dla ubogich i pozbawionych głosu, on musi stać się naszym codziennym chlebem. Jeśli tych symbolicznych kanapek nie będziemy dawali na co dzień wspólnie, bez względu na różnice, jeśli z tego jednego gestu nie zrodzą się kolejne inicjatywy, które połączą ludzi dobrej woli, jeśli nie będziemy pragnęli wciąż więcej miłości, współczucia, chęci współpracy – to znaczy, że nic nie pojęliśmy z lekcji, którą dał nam Chrystus Pan: „To, co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnie uczyniliście” – podsumował krakowski biskup pomocniczy.

Ksiądz Łukasz Ostruszka, proboszcz wspólnoty ewangelicko-augsburskiej, zwrócił uwagę na konieczność wzajemnej modlitwy członków różnych Kościołów. – We wszystkich naszych różnicach, sporach, dyskusjach, w tym jednym możemy się spotkać – zapewniał. Jak zauważył, nie wystarczą sporadyczne spotkania modlitewne w ramach tygodnia ekumenicznego. Zaproponował, by chrześcijanie modlili się w swoich wspólnotach za przedstawicieli innych wyznań. – Niech to będzie nić modlitewna, która nas połączy aż do kolejnego spotkania – prosił duchowny.

W ramach nabożeństwa świadectwo budowania jedności złożyli członkowie wspólnoty Hanna, która co tydzień przygotowuje ciepły posiłek dla bezdomnych i spotyka się z nimi na Plantach. Posiłki te przygotowywane są zarówno przez chrześcijan, jak i muzułmanów, żydów i osoby niewierzące.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze