fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Prezydent o referendum ws. aborcji i ustawie o antykoncepcji „dzień po”

Prezydent Andrzej Duda pytany o ustawę ws. tabletki „dzień po” powiedział, że nie podpisze ustawy wprowadzającej „niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci” zasady. Opowiedział się też przeciwko referendum ws. dopuszczalności aborcji.

W wywiadzie dla Polsat News prezydent Andrzej Duda został zapytany, czy zawetuje nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tzw. tabletki „dzień po”. – Czekam, aż ustawa przyjdzie na biurko Prezydenta RP, wtedy wszystkie jej szczegóły przeanalizuję i zdecyduję, jaki będzie dalszy jej los – powiedział prezydent. – Natomiast ustawy, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę – podkreślił. Jego zdaniem tabletka „dzień po” dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest „daleko idącą przesadą”. Dodał, że nie ma „nic przeciwko temu, żeby ta pigułka była, dlatego że ona jest na polskim rynku i jest dostępna”. – Jest dostępna na rozsądnych zasadach, na receptę, jej dostępność jest całkowicie swobodna – powiedział prezydent.

fot. unsplash/Danilo Alvesd

Prezydent zaznaczył, nie ma również nic przeciwko temu, aby w razie konieczności „dziewczynka taką pigułkę zażyła, ale niech to będzie decyzja rodzica”. – Niech to się dzieje za zgodą matki, ojca, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie pigułkę i na wszelki wypadek np. zażyła pięć na raz – wyjaśnił.

Nowelizacja Prawa farmaceutycznego, którą w ubiegłym tygodniu poparł Senat, przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – octanu uliprystalu – dla osób powyżej 15 lat. Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia. Od lipca 2017 r. tzw. tabletki dzień po w Polsce są dostępne tylko na receptę. Istota procedowanych rozwiązań sprowadza się do uchylenia tego przepisu.

Referendum ws. aborcji?

Prezydent, zapytany czy dopuszcza możliwość liberalizacji prawa aborcyjnego powiedział, że „aborcja jest pozbawieniem życia człowieka i jeżeli ktoś żąda aborcji to – dla niego – żąda prawa do zabijania”.

Dzisiaj ustawa dopuszcza możliwość przerwania ciąży, czyli de facto pozbawienia dziecka życia w łonie matki w sytuacji, gdyby było to zagrożenie dla życia kobiety. Z tego punktu widzenia bezpieczeństwo życia kobiety jest zabezpieczone – wyjaśnił. Dodał, że „nie powinno być referendum w sprawach życia i śmierci”. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy wziąłby pod uwagę wyniki referendum, gdyby takowe się odbyło.

>>> Fundacja Grupa Proelio o projekcie rozporządzenia zmuszającego szpitale do dokonywania aborcji

fot. PAP/Darek Delmanowicz

Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze