fot. ks Jakub Bartczak / YouTube

#ProstujmyŚcieżki. Ks. Bartczak, raper w sutannie: by doświadczyć Boga, potrzeba ciszy

Aby doświadczyć Boga, usłyszeć Go, potrzeba ciszy, zatrzymania – mówi kapłan, raper i autor tekstów ks. Jakub Bartczak. Można byłoby pomyśleć, że raper i artysta powie, że Boga spotkać można także przez muzykę, sztukę, przez teksty i koncerty. On jednak mówi, że pierwsze i najważniejsze spotkanie z Bogiem to spotkanie w ciszy. W samotności.  

Znany i lubiany (szczególnie przez młodzież) ks. Bartczak prowadził w październiku w Warszawie rekolekcje akademickie. Dziś wracam do nich, bo rozważanie z pierwszego dnia w szczególny sposób odpowiada okresowi liturgicznemu, który właśnie w Kościele przeżywamy. Adwent to przecież czas wyciszenia. Wiemy jednak, jak trudne jest to wtedy, gdy pracujemy i gdy przygotowujemy się do świąt. Spróbujmy jednak… 

Stefa wyciszenia  

– Jestem mistrzem robienia hałasu, mam to flow, na scenie stać mnie na wiele. Wiem jednak, że najmocniejsze doświadczenie Boga jest związane z czymś zupełnie odwrotnym niż z hałasem czy głośną muzyką. By doświadczyć Boga, Jego obecności i prawdy o tym, Kim jest, trzeba umieć mądrze przeżywać ciszę – mówi ks. Bartczak i podkreśla, że „Bóg nie przekrzykuje się z hałasem tego świata”. – Bóg nie wdziera się na siłę do naszego życia. To Bóg delikatny, subtelny, szanuje naszą wolność i przychodzi w głębi ciszy – dodaje. Zaproszenie Boga do swojego życia powinno wiązać się ze wsłuchiwaniem się w Jego głos. – Boża rzeczywistość to subtelna obecność – dodaje rekolekcjonista. 

>>> #ProstujmyŚcieżki: niech wdzięczność będzie z Tobą! [FELIETON] 

fot. unsplash

– Aby doświadczyć Boga, trzeba umieć się zatrzymać, złapać oddech, by się Nim zachwycić. A świat jest pogrążony w hałasie, oferuje nam ciągle nowe formy robienia hałasu – ocenia duszpasterz. Człowiekowi we współczesnych czasach – co podkreślają eksperci – hałas towarzyszy nieustannie. Powstały na ten temat badania, mówi się wręcz o zanieczyszczeniu hałasem. Dlaczego tak się dzieje? Hałas (reklamowy, marketingowy) ściśle związany jest z konsumpcją. Dochodzi też drugi aspekt. – Hałas bywa komfortowy, przykrywa to co niewygodne. Cisza z kolei pokazuje prawdę o nas, obnaża to, co niezgodne z wolą Bożą. Cisza może być więc bardzo trudna. Niektórzy odczuwają w czasie ciszy wręcz ból fizyczny – ostrzega ks. Jakub. Jednocześnie dodaje, że moment ciszy może tylko wyglądać jak cisza. – W tym czasie w duszy człowieka może dokonywać się spotkanie z Bogiem. To może być prawdziwa burza serca, wzmożenie ducha. Warto wejść z Jezusem w taką osobistą relację, by później w życiu mądrze robić hałas – mówi ks. Bartczak, nawiązując przy okazji do swojej artystycznej działalności. Pierwszą piosenkę nagrał w 2013 r., współpracował z takimi raperami jak Tau i Bęsiu. 

>>> Raper TAU i ks. Bartczak gośćmi specjalnymi Festiwalu Życia w Kokotku

Hałas jest wszechobecny. Tym bardziej trudno się zatrzymać, znaleźć strefę ciszy i w nią wejść. A tak powinno być przynajmniej w momencie modlitwy. – Za każdym razem, gdy Bóg zaprasza nas na mszę świętą wzywa nas do tego, by wejść w głębię swojego serca, by wejść w strefę wyciszenia, by przejść swoisty trening ducha.  

Pustynia: trening duszy  

Adwent, roraty i liczne w tym czasie rekolekcje to kolejna w naszym życiu okazja, by się zatrzymać, by to faktycznie Bóg mówił, by był Panem naszego tu i teraz – dodaje rekolekcjonista. To szczególnie ważne, ponieważ w życiu każdego człowieka (prędzej czy później) przychodzi czas prawdziwej ciszy, czas mroku i wejścia na duchową pustynię. – Pustynia w Piśmie Świętym jest czymś bardzo ważnym. Naród wybrany wędrował przez pustynię do Ziemi Obiecanej, a Jezus zanim szedł na Golgotę, wyszedł na pustynię. Pustynia to bardzo ważne miejsce – dodaje ks. Bartczak. To także ważne miejsce dla każdego wierzącego, miejsce ciszy, może być okazją do doświadczenia Boga. – To mądrość Kościoła, że w czasie roku liturgicznego zaprasza nas do przeżycia takiego czasu – mówi duchowny. Podkreśla, że pustynia życiowa to moment, gdy robi się na tyle cicho, że człowiek przestaje widzieć i słyszeć świat. – Nawet gdyby wokół był tłum i hałas robi się tak cicho, tak ciemno i głucho, że niczego nie słychać i nie widać. W tak ważnym momencie zostajemy odarci z wszystkiego, co nas otacza, co często jest zbędne – mówi ks. Jakub. – Sama cisza i ciemność są w sobie przerażające, ale zwróćmy uwagę, że już choć odrobina światła sprawia, że ciemność przestaje być ciemnością, od razu nabieramy otuchy i siły – dodaje.  

>>> Maciej Kluczka: wyjdź na pustynię. Tam spotkasz Boga

fot. EPA/ANDY RAIN

>>> Modlitwa w mieście

Ks. Bartczak – w czasie rekolekcyjnego rozważania – przypomniał swoje pierwsze doświadczenie kontaktu z parafianami. – Starsi ludzie mówili mi, że najsilniej doświadczyli obecności Boga w momencie straty, cierpienia. Wtedy właśnie poznawali prawdę o Bogu – mówi duszpasterz. Dodaje, że wiara ewidentnie jest związana z dojrzałością. I nie chodzi przede wszystkim o wiek. – Znam wielu młodych dojrzałych w wierze i też starszych, którzy w wierze są infantylni. Pewne jest jednak to, że dojrzała wiara związana jest z mądrym przejściem przez życiową pustynię, przez moment ciszy. – Gdy wsłuchamy się w nasze wnętrze, usłyszymy wtedy Boga, objawi się nam rewelacja o tym, kim jest Jezus. Chrystus przychodzi jako sługa, jako Boże Miłosierdzie, jako ten, którego miłość nigdy się nie kończy – podkreśla ks. Bartczak.  

Ks. Jakub mówi, że dopiero w cichej relacji i rozmowie z Jezusem doświadczyć możemy darów, które płyną ze spotkania z Nim. – Gdy nauczymy się słuchać Boga, wtedy nawet w najtrudniejszych momentach życiach odnajdziemy sens, zrozumiemy mądrość tych chwil, usłyszymy to, co Pan Bóg wtedy do nas mówi – podkreśla ksiądz raper. A muzyk ten na znaczeniu słowa się zna. Nauka słuchania słów Boga teraz, w Adwencie, wyposaża człowieka wiary w umiejętności, z których będzie mógł skorzystać w innych, trudnych momentach. 

>>> Ksiądz vs Raper. Czyli proste rozmowy o trudnych sprawach [WIDEO]

fot. unsplash

Mistrzyni ciszy i słuchania 

W odniesieniu do Adwentu, w czasie którego odprawiane są roraty ku czci Maryi, warto przypomnieć, że to właśnie Matka Jezusa potrafiła robić z ciszy błogosławiony użytek. – Maryja jest największą mistrzynią ciszy. W Piśmie Świętym nie ma wielu wypowiedzi Maryi, Jej słowa padają wtedy, kiedy są potrzebne, kiedy trzeba coś powiedzieć. Generalnie nastawiona była na słuchanie i towarzyszenie. I do takiej relacji zaprasza nas sam Bóg, byśmy byli blisko i byśmy się w Niego wsłuchiwali – mówi duszpasterz.  

Warto wyciszyć serce tak, by pozostał tylko On – Jezus Chrystus. A wtedy ciemność staje się jasnością, wtedy cisza stanie się ciszą błogosławioną. Wtedy będziesz wiedzieć, co robić dalej i jakie decyzje podjąć. (ks. Jakub Bartczak w czasie rekolekcji „Po prostu wierzę” w Duszpasterstwie Akademickim św. Anny w Warszawie).   

Adwent to czas – co podkreśla rekolekcjonista – w którym zatrzymanie i wyciszenie pozwala na odarcie się z różnych masek i ról, które na co dzień na siebie zakładamy. – Bogu chodzi o prawdę o nas. On chce być królem naszego czasu i życia. Dlatego trzeba stanąć przed Nim takimi, jakimi jesteśmy – mówi ks. Bartczak. Człowiek – szczególnie w dobie mass mediów i mediów społecznościowych – ma tendencję do kreowania rzeczywistości. Zarówno tej otaczającej go, jak i samego siebie, swojego wizerunku. – Bogu nie zależy na naszej kreacji, ale na najszczerszej prawdzie o nas samych. Jeśli staniemy przed Nim w prawdzie, wtedy doświadczymy tego, Kim jest – dodaje ks. Jakub Bartczak i pyta: „Czy mamy odwagę, by się zatrzymać?”.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze