Zdjęcie: wystawa „Śladami Jezusa”, fot. mat. prasowe

Przenieś się do Jerozolimy z 33 roku (zdjęcia i nagrania)

„Śladami Jezusa” to wystawa interaktywna podróż do Jerozolimy sprzed 2000 lat, to podróż do źródeł chrześcijaństwa. Zaprasza nas na nią Piotr Fronczewski, który jest narratorem wystawy.  

Wystawa została otwarta tydzień temu przy Świątyni Opatrzności w Warszawie. Można ją zwiedzić przez najbliższe dwa miesiące. To 750 metrów kwadratowych, pięć sal, projekcje, wizualizacje, spektakl świetlny, film dokumentalny i animowany. To pewnego rodzaju sacrum i tajemnica, z drugiej strony wciągająca opowieść, multimedialny projekt” – mówi w rozmowie z misyjne.pl autor wystawy Krzysztof Noworyta.

Zdjęcie: wystawa „Śladami Jezusa”, fot. mat. prasowe

W pierwszej Sali oglądamy film o historii Bożego Grobu. W drugiej poznajemy tajemnicę całunu. Sala trzecia to ogród Getsemani, w czwartej uczestniczymy w multimedialnym widowisku o rozwoju chrześcijaństwa. Sala piąta pokazuje ślady Polaków w Ziemi Świętej.  

„Przy pomocy wystawy znajdziesz się w centrum wydarzeń Wielkiego Tygodnia. Tygodnia, który zmienił historię świata”. 

Krzysztof Noworyta reprezentuje studio Tengent, z kolei studio przedstawia się jako to, które „historię opowiada językiem popkultury”. Jednak nie sami znawcy filmu i multimediów stworzyli tę wystawę. Opiekunem merytorycznym projektu jest franciszkanin o. Narcyz Klimas. To ekspert w tematyce Bożego Grobu i Ziemi Świętej. W służbie Kustodii Ziemi Świętej od 1992 r., po ukończeniu studiów filozoficznych w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie rozpoczął studia teologiczne w Studium Theologicum Jerosolymianum w Jerozolimie. W 2017 r. ukazało się polskie wydanie książki opracowanej na podstawie pracy doktorskiej o. Klimasa pod tytułem „Autentyczność Bożego Grobu w Jerozolimie”. Jak widać to osoba idealna, by pomóc przy tym projekcie. „O. Narcyz Klimas konsultował każdy kamień, każdy zapis” mówią twórcy wystawy.  

„Dzięki wystawie możemy poznać historię Jezusa i Jerozolimy nawet lepiej niż gdybyśmy byli tam osobiście” mówi o. Klimas i od razu podkreśla, że do Jerozolimy serdecznie zaprasza, bo „te miejsca oddziałują”. „Jeśli przyłożycie głowę do kamienia w Bazylice Grobu Pańskiego, to to miejsce do Was przemówi. Nie trzeba wtedy modlitwy, wystarczy poczuć przekaz tego miejsca” mówił na otwarciu wystawy. Dodał jednak, że obecnie Jerozolima to miejsce bardzo zabudowane i tłoczne, jest mnóstwo pielgrzymów (Polacy to trzecia – po Amerykanach i Włochach – grupa pielgrzymów w tym miejscu). Oglądając wystawę, mamy więcej czasu, więcej spokoju na zgłębienie wiedzy i tajemnicy wiary. „Warto z tej okazji i możliwości skorzystać” mówi franciszkanin, a autor i inicjator wystawy dodaje, że od początku pracom przyświecał jasny cel. „Śladami Jezusa” dla ludzi wierzących ma być pomostem (między wiarą a jej doświadczeniem, przeżyciem), dla ludzi wątpiących – może powrotem do żywej wiary? A dla niewierzących? Na pewno ciekawą opowieścią.  

„Cieszę się bardzo, że w Okresie Wielkiego Postu i czasie Paschalnym wielu ludzi będzie mogło przeżyć tę Tajemnicę, razem z pomocą tego multimedialnego Misterium. Wszystkim, którzy to przygotowali, dziękuję” (metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas otwarcia wystawy).

Zdjęcie: wystawa „Śladami Jezusa”, fot. mat. prasowe

Wystawa to oferta kulturalna, która ściśle łączy się z misją ewangelizacji, Nowej Ewangelizacji. To pierwsza taka wystawa w Polsce. Na uroczystości otwarcia wystawy był też drugi warszawski metropolita – bp Romuald Kamiński z diecezji warszawsko-praskiej. Przypomniał on fragment Listu do Hebrajczyków: „Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez … a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna”. Biskup przypomniał, że na chrześcijanach, na katolikach spoczywa obowiązek, misja niesienia Dobrej Nowiny następnym pokoleniom. Robimy to między innymi za pomocą słowa i obrazu. „Każde pokolenie w tym przekazie potrzebuje pewnej korekty, nowego sposobu, nieco innego języka, innego obrazu” mówił do zebranych. Biskup Kamiński przyznał, że szczególnie liczy na to, że z wystawy skorzysta młode pokolenie, choć – jak zażartował „starsi też powinni sobie z tą wystawą, z tymi narzędziami przekazu poradzić”. 

Wehikuł czasu  

Organizatorzy szczególnie zapraszają na wystawę rodziny z dziećmi, wycieczki szkolne, choć skorzystać oczywiście mogą wszyscy. Jak podkreśla w rozmowie z misyjne.pl Krzysztof Noworyta – wystawa to efekt pracy zespołu ponad stu osób, wielu dni spędzonych w Polsce i w Ziemi Świętej.


„Ta historia jest najważniejsza w historii ludzkości nie ma ważniejszej. Trzeba ją opowiadać ciągle na nowo, tę samą historię na różne sposoby” mówi. Autor multimedialnej wystawy chciał stworzyć wehikuł czasu, przenieść zwiedzających w czasy Jerozolimy za życia Jezusa. Z drugiej strony – chciał pokazać, że wiara i kultura chrześcijańska jest bardzo żywotna i od czasów Jezusa zdążyła rozprzestrzenić się praktycznie na cały świat.  

„Odwiedzisz miejsca, w których dokonała się śmieć i zmartwychwstanie Jezusa. Zobaczysz to, co pozostało po tych wydarzeniach. Poznasz historię ludzi, dzięki którym do dziś istnieje bazylika Bożego Grobu. To będzie Twoja pielgrzymka śladami Jezusa”.

Pierwsi apostołowie, misjonarze, męczennicy  

Mówią o tym kolejne sale ekspozycji. To część wystawy, która zainteresuje na pewno wszystkich zaangażowanych w misje, misjonarzy, wszystkich ich wspierających. W interaktywnej sali poznajemy misję tych, którzy wieść o zmartwychwstałym Chrystusie chcieli nieść na kres świata, pierwszych polskich misjonarzy. W XVI w. najdalsze rubieże Azji przemierza polski jezuita Michał Boym. Dociera do cesarza Chin, nawraca go, a później reprezentuje przed papieżem. Swoją podróż szczegółowo opisuje w bogato ilustrowanej kronice „Opisanie świata”. Do Japonii dociera św. Franciszek Ksawery z towarzyszami, próbuje tam zakorzenić Słowo Boże. Dzięki ofierze męczenników z Nagasaki chrześcijanie zostają w tej części Japonii już na zawsze. Dziś chrześcijanie są w niemal w każdym zakątku świata. Świadectwo ich wiary jest dowodem aktualności historii Jezusa.  

Narzędzia tortur. Narzędzia Męki 

W kolejnej sali poznamy narzędzia, które służyły do zadawania cierpienia Jezusowi w czasie Jego drogi na Golgotę. Zobaczymy włócznię – „gdy Jezus skonał legionista przebił jego bok, dokładnie taką, na jaką patrzysz” – słyszymy z ust narratora wystawy. To pilum, typowa broń rzymskiego żołnierza. Jej wąskie ostrze z łatwością przeszło przez bok Jezusa i przebiło Jego serce, gdy Jezus skonał. Ciekawym punktem wystawy są też całuny i chusty, które były niemymi świadkami Męki Chrystusa. To wierne repliki, ich konstrukcja jest oparta na podaniach, konsultacjach. Warto wspomnieć o pierścieniu Piłata – został odkryty bardzo niedawno, bo 30 lat temu, a zidentyfikowany trzy miesiące temu. 

Naszą wycieczkę, a lepiej powiedzieć „podróż w czasie”, zaczynamy i kończymy w Wieczerniku. To „siedziba” pierwszych chrześcijan. Tam Jezus spożywał z uczniami Ostatnią Wieczerzę. Jego historię opowiada Piotr Fronczewski. Wieczernik przechodzi do historii jako Kościół Apostołów i przez wiele lat dochodzimy do roku 313, kiedy historia zmienia bieg. Cesarz Konstantyn wydaje edykt mediolański – ogłasza chrześcijaństwo oficjalną religią Imperium Rzymskiego. Dziesięć lat później jego matka, Helena, odnajduje Krzyż Święty.

Zdjęcie: wystawa „Śladami Jezusa”, fot. mat. prasowe

Jerozolima jak Kraków, Hebron jak Sącz 

W kolejnej sali poznajemy historię polskich śladów w Ziemi Świętej. Polacy są tam już od tysiąca lat, pierwsi dotarli tam już w X w., wkrótce po chrzcie Mieszka I. W czasie wypraw krzyżowych wielu władców i książąt udaje się do Jerozolimy, by walczyć o Boży Grób. To m.in. Władysław Wygnaniec, Henryk Sandomierski, Wielisław Jerozolimczyk czy Jaksa z Miechowa. Ten ostatni po powrocie funduje Bazylikę Grobu Bożego we wsi Miechów i zaprasza z Jerozolimy zakon Bożogrobców. Tak rodzi się polska gałąź tego zakonu. Do Ziemi Świętej pielgrzymują też polscy kronikarze – Jan Długosz i Anzelm Polak, który był spowiednikiem w Bazylice Bożego Grobu. Jego kronika z podróży to barwny opis: Jerozolimę porównuje do Krakowa, Hebron jest jak Sącz, a Jordan podobna jest do Warty. Krok dalej idzie Mikołaj Zebrzydowski – on próbuje nawet przenieść Jerozolimę do Polski. Niedaleko Krakowa powstaje Kalwaria Zebrzydowska, a on funduje tam Kaplicę Ukrzyżowania i Grobu Bożego. Miejsce to jest dziś nazywane „polską Jerozolimą”. Poznajemy też historię podróży Juliusza Słowackiego do Jerozolimy. Na 28-latku Ziemia Święta robi ogromne wrażenie. Odwiedza Ogród Getsemani, zabiera stamtąd garść ziemi na swój grób. 

Zdjęcie: mapa wystawy „Śladami Jezusa”, fot. mat. prasowe

„Pięć lat temu była pierwsza iskra, pierwszy pomysł. Sama produkcja wystawy trwała pół roku” – mówi nam jej autor. Krzysztof Noworyta podkreśla, że wystawa to styk teatru, filmu, spektaklu muzycznego, wystawy i przeżycia duchowego i dodaje: „Idziemy śladami Jezusa, wiemy jakimi narzędziami był katowany, wiemy, gdzie i jak był ukrzyżowany. Znane są też ślady Jego zmartwychwstania. Zebraliśmy to wszystko jak puzzle, ułożyliśmy to w jedna mozaikę”.  

*** 

Zwiedzanie odbywa się w turach, ostatnie wejście jest możliwe na godzinę przed zamknięciem. Wystawa będzie otwarta do 9  czerwca, później ma odwiedzić też inne miasta: Częstochowę, Wrocław, planowana jest też wizyta w Chicago.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze