3 powody, dla których katolik powinien przeczytać książkę Dana Browna
Dziś odbędzie się premiera najnowszej książki Dana Browna – „Początek”, autora „Kodu Leonarda da Vinci” czy „Aniołów i demonów”. Książki i filmy nakręcone na ich podstawie wzbudziły ogromne kontrowersje. I szczerze powiedziawszy, nieco mnie zaskoczyły. Przez kilka lat pracowałam w księgarni i książek tego typu przewinęło się przez moje ręce co najmniej kilkanaście. O większości z nich kilka tygodni po premierze pamiętali już tylko sam autor i jego najwięksi fani.
- Trzeba pamiętać, że jest to kryminał, a nie dokument historyczny.
Wielu autorów nagina fakty historyczne, by zbudować intrygę i zagadkę, która jest istotą powieści sensacyjnej. Także Dan Brown wykorzystuje do zbudowania intrygi którąś z teorii spiskowych. Inne przykłady to „Piąta Ewangelia” Vandenberga, „Bursztynowa komnata” Berry’ego czy „Zaginiona księga z Salem” Howe
- Można potraktować jako test wiedzy.
Muszę przyznać, że miałam niezłą zabawę przy tropieniu błędów i przy okazji test wiedzy. A może i rachunek sumienia, że tak niewiele wiem o historii Kościoła z wiarygodnych źródeł, że kryminał zmusza do zastanowienia, co jest prawdą, a co nie? A to z kolei sprawiło, że zainteresowałam się na przykład historią świętego Graala, legendami z tym związanymi i prawdą historyczną. Warto poćwiczyć krytyczne myślenie.
- Żeby opowiedzieć o błędach tym, którym nie chce się lub nie wiedzą, gdzie szukać prawdy historycznej czy teologicznej.
Warto też może zaskoczyć wiedzą tych, którzy mówią: „nie czytałeś, tylko ślepo powtarzasz, co ci kazali księża”. Z wiedzą można rzeczowo wejść w rozmowę i uzasadnić, dlaczego się nie zgadzam, w czym się nie zgadzam. Bo jak wykazać błędy, jeśli nie znam treści?
A poza tym chrześcijanin powinien wiedzieć, czym żyje świat, by móc tam docierać z Ewangelią.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |