Alice Paul: aborcja jest ostatecznym wyzyskiem kobiet

Te sformułowania od kilkunastu miesięcy powodują ogromne emocje zarówno po stronie przeciwników, jak i zwolenników aborcji (oraz wielu innych kwestii). Pierwsza fala feminizmu i pierwsze głosy kobiet w patriarchalnym społeczeństwie – niewiele mają wspólnego z dzisiejszym feminizmem, który kieruje się innymi hasłami niż kobiety ponad sto lat temu.  

Alice Paul była sufrażystką (suffrage – prawo wyborcze). Uznawana jest także za jedną z przedstawicielek pierwszej fali feminizmu – walczyła o równe prawa dla kobiet. Było to przede wszystkim prawo do głosowania, ale także możliwość wyboru drogi swojej kariery czy poodejmowania innych decyzji życiowych. W latach dwudziestych XIX w. nie było to takie oczywiste. Poprawka do Amerykańskiej Konstytucji (Equal Rights Amendment), której przyjęcie w 1923 r. zainicjowała między innymi Alice, była jednym z wielu efektów protestów sufrażystek.  

Konserwatystki 

Dlaczego jednak o tym piszę? Ponieważ kwestie, o które walczyły sufrażystki, są trochę inne niż te, o które walczą współczesne kobiety, nazywające siebie feministkami. Alice Paul, Zuzanna Anthony, Wiktoria Woodhull, Sarah Norton, Elżbieta Cady Stanton czy sama Maria Wollstonecraft – to sufrażystki, które były przeciwne aborcji (oraz wielu innym kwestiom, o które ubiegają się obecne feministki). Można rzecz, że były konserwatystkami, ponieważ owszem, chciały prowadzić godne życie – wcale jednak nie pozbawione tradycyjnych wartości. Alice Paul powiedziała nawet, że aborcja jest ostatecznym wyzyskiem kobiet. Aktywistki te były przekonane, że aborcja jest w istocie wygodnym wyjściem dla mężczyzny, który zwolniony jest z odpowiedzialności a nie dla kobiety, która zostaje sama ze wszystkimi problemami i skutkami takiej decyzji. Nazywały aborcję wprost morderstwem i rzezią dzieci.  

Alice Paul / fot. Wikimedia Commons

Dzień Kobiet, nie feministek 

Nie wszystkie kobiety to feministki. I nie wszystkie feministki to… kobiety. Istnieją przecież również feminiści, którzy tak samo kroczą dzisiaj z wulgarnymi hasłami opowiadającymi o kobiecych narządach płciowych. W moim całkowicie osobistym przekonaniu mężczyzna, który wspiera kobiety w przekonaniu, że aborcja powinna być powszechnie dostępna, nie jest mężczyzną. Jest jedynie kimś, kto uzurpuje sobie prawo do łatwej ucieczki przed odpowiedzialnością. Jestem w stanie zrozumieć w małym ułamku jedynie kobiety, które chciałyby mieć wybór. Choć się z tym nie zgadzam, jestem w stanie je zrozumieć. Dzień kobiet jest przepełniony w gruncie rzeczy głęboko politycznymi hasłami, które przy okazji wybrzmiewają w pewnych środowiskach jeszcze głośniej. To dzień wszystkich kobiet, nie tylko tych, które działają w agresywnie radykalnych środowiskach.  

Manifa 

Ciekawym zobrazowaniem tej sytuacji jest filmik promujący demonstracje tegorocznej Manify (regularne manifestacje feministyczne organizowane co roku 8 marca). Po jego wyemitowaniu w Internecie rozpętała się prawdziwa burza. Wśród oczywistych komentarzy przeciwników tej akcji na uwagę zasługują jednak słowa samych feministek:  

Jak zobaczyłam ten spot na wallu mojej prawicowej koleżanki, to pomyślałam, że to jakaś nieudana propaganda i podpucha przeciwników feminizmu…a jednak to wasz spot. Straszny, głupi, ośmieszający feminizm – ja nie walczę o podciąganie rajstop, karmienie piersią i pływanie z okresem w basenie… Matko z córką, kto to wymyślił, nagrał i wrzucił jako promocję marszu… masakra moje Drogie Siostry.

Chciejmy być święte 

Oczywiście takie przykłady komentarzy można mnożyć. Nie taki jest jednak mój cel, ponieważ zawsze możemy znaleźć głosy popierające i krytykujące czyjeś stanowisko. Co jednak może być ważne dzisiaj dla nas, kobiet? Myślę, że ostatecznym wnioskiem jest pragnienie, abyśmy były dobrymi kobietami, które chcą być święte. Jak Edyta Stein, Święte Matki Pustyni, Faustyna Kowalska czy chrześcijańska feministka, Eufrozyna Połocka. Chciejmy być takie jak Maryja – ciche, pokorne i stanowiące trzon Kościoła kobiety. 

Fot. Wikimedia Commons

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze