Co ma nam dziś do powiedzenia św. Tomasz z Akwinu?
Na Chrystusa wskazywał w swoich naukach św. Tomasz z Akwinu. Chyba dlatego jego nauki, choć mają kilkaset lat, są bardzo aktualne. Współczesny człowiek może z nich czerpać garściami.
Uznawany jest za jednego z najwybitniejszych teologów. W swoich dziełach teologicznych zawarł myśli, które narodziły się podczas kontemplacji. Żył i działał w XIII w. Jednak jego nauki potrafią być nadzwyczaj świeże – i z wielu z nich może skorzystać człowiek XXI w. Kevin Vost w książce „12 lekcji św. Tomasza z Akwinu” (Wydawnictwo W Drodze) zaprasza nas właśnie do tego, by refleksje Akwinaty bardzo praktycznie zastosować w swoim życiu. Jakich zatem rad udziela nam średniowieczny teolog?
Mądrość ponadczasowa
„Duchowa mądrość na burzliwe czasy” – taki podtytuł ma książka Kevina Vosta. Rzeczywiście, czasy mamy niełatwe. Książka „12 lekcji św. Tomasza z Akwinu” powstała w 2019 r. Jeszcze nie było pandemii, jeszcze nie wybuchła wojna w Ukrainie – a i tak świat był już bardzo skomplikowany. A przez ostatnie 2,5 roku skomplikował się jeszcze bardziej. Dlatego tak bardzo współczesnemu człowiekowi potrzebne są pewne fundamenty, na których mógłby oprzeć myślenie o świecie, o życiu, o swej duchowości. Chodzi o takie oderwanie się od tego co tu i teraz – i o zakorzenienie się w tym, co wieczne, co nie znika od tak. Może to właśnie myśli, które zostawił nam św. Tomasz z Akwinu mogą być punktem wyjścia do tego, by w tych burzliwych czasach zachować spokój? By nasz kompas duchowy zawsze skierowany był we właściwym kierunku? We wstępie do książki Vosta czytamy: „Burzliwy świat naszych czasów potrzebuje ponadczasowej duchowej mądrości Tomasza jak nigdy dotąd. Potrzebuje jej także nasz Kościół i my, jako poszczególni członkowie Mistycznego Ciała Chrystusa. Musimy nauczyć się skupiać na tym, co najważniejsze, nastawiać serca, umysły i dusze na Boga i porządkować nasze życie w taki sposób, aby było zgodne z Jego wolą wyrażoną w dwóch księgach, które dla nas napisał: w księdze natury, którą czytamy naszymi zmysłami i rozumem, oraz w księdze objawienia, którą poznajemy w Piśmie Świętym dzięki darowi wiary”.
>>> Św. Tomasz z Akwinu, piosenka filozoficzna [WIDEO]
Akwinata bez zawiłości
Książka Kevina Vosta przyjmuje trochę charakter poradnika autocoachingowego. Każda lekcja ma swój bardzo konkretny temat. Nie są to tylko kwestie związane z życiem duchowym – wiele z nich przyda się po prostu w życiu. „Przyjmuj tylko to, co najlepsze”, „Brak harmonii, brak pokoju!”, „Nasi bracia (i siostry) nie są ciężarem” – to myśli, z których skorzysta nie tylko wierzący (choć oczywiście treści w tych rozdziałach oparte są na nauczaniu katolickim). Choć są i lekcje, których tematy wprost nawiązują do życia duchowego: „Bądź święty!”, „Przyjmij Jezusa”. Każda lekcja poza tematem stawia też przed nami konkretne pytanie. „Czy nie jest grzechem kochać siebie samego?” – czytamy na początku lekcji szóstej („Bądź swoim najlepszym przyjacielem!”). Takich – intrygujących i trochę też prowokujących – pytań znajdziemy w książce wiele. To właśnie potem – sięgając do nauki Tomasza z Akwinu i odnosząc ją do czasów, w których żyjemy – autor stara się odpowiedzieć na zadane na początku rozdziału pytanie. I daje nam w ten sposób wskazówki, które pomogą nam po prostu lepiej żyć. Pomogą nam ogarnąć się w otaczającej nas rzeczywistości. Co ważne, Vost sięga do niełatwych tekstów Akwinaty, ale przekazuje płynącą z nich mądrość w sposób łatwy i przystępny. To Akwinata, którego zrozumie każdy z nas. Nie jest nam potrzebna znajomość zawiłej teologii i filozofii. Autor wyciąga ze średniowiecznego myśliciela samą esencję, prawdę, która odpowiada na tak często zadawane dziś pytanie: „Jak żyć?”.
>>> Piękna modlitwa św. Tomasza z Akwinu na każdy dzień
Podręcznik na dziś
Trzeba bardzo pochwalić konstrukcję każdej lekcji, którą z nauki św. Tomasza z Akwinu wyciąga Kevin Vost. Autor objaśnia bowiem szczegółowo poszczególne kwestie – opierając swój wywód oczywiście na tekstach Akwinaty i tekstach, na których opierał się sam Akwinata. Na końcu zaś dokonuje podsumowania – w postaci krótkiej „sumy”. To pozwala zebrać czytelnikowi myśli i uporządkować najważniejsze kwestie. Do szczegółów zawsze można wrócić, raz jeszcze przeanalizować treść – ale te najważniejsze myśli zawarte są właśnie na końcach rozdziałów. To zresztą potwierdza taki podręcznikowy czy poradnikowy charakter tej publikacji. Zaskakujące, jak bardzo myśli Akwinaty okazują się być myślami na te czasy. Ich moc polega chyba przede wszystkim na jednym – na tym, że średniowieczny teolog opierał je na Chrystusie. Chrystocentryzm mocno wybija się z tych rad czy też lekcji, których udziela nam św. Tomasz. A oparcie się na Chrystusie sprawdza się przecież w każdym czasie – jest uniwersalne. De facto to nie Akwinata jest naszym głównym coachem w tej publikacji. To Jezus – który inspirował św. Tomasza, z którego potem zaczerpnął Vost. To ciekawa, duchowa lektura – w sam raz na wakacje.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |