fot. Priscilla du Preez/unsplash

Co się dzieje w mózgu, kiedy się zakochujesz? Ekspert odpowiada

O tym, jakie procesy w mózgu wywołuje zakochanie, co jest za nie odpowiedzialne z naukowego punktu widzenia, mówi dr Paweł Stróżak z Katedry Psychologii Eksperymentalnej KUL.

Dopamina, oksytocyna, euforia i zakochanie

Stan zakochania jest czymś bardziej pierwotnym niż racjonalne myślenie. Moglibyśmy ten stan nazwać silną i obezwładniającą nas emocją. – W świetle nauk o mózgu stan zakochania jest czymś bardziej pierwotnym niż emocje. Jest instynktem, bardzo silną potrzebą biologiczną, potrzebą kontaktu z drugą osobą – podkreśla ekspert.

>>>Jak całują się katolicy? [ROZMOWA]

Badania poświadczyły, że osoby zakochane wykazują aktywność w obszarze mózgu nazywanym polem brzusznym nakrywki. Komórki nerwowe w tym obszarze produkują dopaminę – bardzo ważny neuroprzekaźnik odpowiadający za powstawanie motywacji do działania. Oczywiście stan zakochania jest czymś więcej niż biologiczny instynkt, ponieważ wpływa na przebieg naszych procesów poznawczych, na zachowanie. – Uwaga zawęża się i koncentruje na jednej, wybranej osobie. Dochodzi nawet do emocjonalnej zależności, obsesji. Aktywność mózgu uruchamia się w układzie nagrody – wyjaśnia dr Paweł Stróżak.

Z drugiej strony, w stanie zakochania obniża się aktywność innych obszarów mózgu. Chodzi o korę przedczołową, która odpowiada za kontrole naszego zachowania i podejmowanie decyzji, hamowanie impulsów. Jak podkreśla psycholog, w stanie zakochania mamy tendencję do zniekształcania obrazu rzeczywistości – idealizujemy osobę, nie dostrzegamy jej wad. Skłonni jesteśmy do podejmowania decyzji ryzykownych, których wcześniej nie podjęlibyśmy. – Oczywiście stan ten mija, odzyskujemy kontrolę nad naszym zachowaniem, a aktywność mózgu wraca do stany początkowego. Jeśli mamy odrobinę szczęścia, zakochanie może przerodzić się w miłość na długie lata – podsumowuje dr Stróżak.

>>>Św. Walenty biskup zakochanych, czyli o historii walentynek

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze