Czy istnieje wolna wola? Biologia wobec tajemnicy
Wolna wola jest jednym z podstawowych pojęć chrześcijaństwa. Bez niej nie moglibyśmy mówić o grzechu, ani nawet o wierze. W świetle badań i eksperymentów naukowych może się wydawać, że zależy jedynie od zmian w mózgu.
Eksperyment Libeta
W dyskusjach nad wolną wolą psychologowie eksperymentalni i kognitywiści bardzo często powołują się na słynny eksperyment przeprowadzony przez Benjamina Libeta z University of California w San Francisco. Co ciekawe, na jego wyniki powołują się zarówno przeciwnicy, jak i obrońcy wolnej woli. Libet chciał odpowiedzieć na pytanie, czy przyczyną naszych zachowań są świadome akty woli, pojmowanej jako coś duchowego, czy też poprzedzające je procesy mózgowe.
Na początku zadaniem osób badanych było wielokrotne wykonywanie prostych ruchów ręką, wpatrując się jednocześnie w tarczę zegara. Mogły wykonać ruch w dowolnym momencie, musiały jednak zapamiętać, kiedy dokładnie podjęły świadomą decyzję. Na ich głowach umieszczone były elektrody elektroencefalografu (EEG), za pomocą którego mierzono tak zwany symetryczny potencjał gotowości. Potencjał ten zarejestrowano w pierwszorzędowej korze ruchowej oraz dodatkowej korze ruchowej około 550 milisekund przed wykonaniem ruchu, podczas gdy świadomy akt woli poprzedzał ruch tylko o 200 milisekund. Zgodnie z popularną interpretacją, przyczyną ruchu nie jest więc świadomy wybór, ale poprzedzająca go aktywność mózgowa.
Wszystko jest w mózgu
Neurobiolog Antonio Damasio w książce „Błąd Kartezjusza” pokazuje, jak nasza osobowość, charakter i temperament, a w konsekwencji i popełniane czyny, zależne są od naszego mózgu. A zatem i od zmian, które mogą w nim zachodzić w wyniku wypadku bądź choroby.
Gag, amerykański robotnik kolejowy, uległ wypadkowi. Ponad metrowy pręt został wystrzelony do góry. Przebił robotnikowi twarz, uszkodził mózg i przeleciał na wylot przez czaszkę. Ku zdziwieniu wszystkich Gag po krótkiej rekonwalescencji powrócił do pracy. Nie był jednak tym samym człowiekiem. Stał się ponury i grubiański.
Znane są też przykłady pedofilów, którzy mieli takie skłonności w wyniku guza mózgu. Kora przedczołowa była gnieciona przez guza i nie mogła działać właściwie. Uszkodzenia w obrębie brzuszno-przyśrodkowej kory przedczołowej prowadzą do zmniejszenia kontroli nad emocjami oraz niższej zdolności do empatii. Niekiedy wspaniałe osoby po wylewie stają się nieprzyjemne. Część osób staje się wredna na starość. Dlaczego? Przez epizody niedokrwienne, które prowadzą do uszkodzenia elementów hamujących w korze.
>>> Justyna Nowicka: mam prawo mieć własne życie, czyli o DDD i DDA
Od dawna wiemy, że duszę mogą uleczyć nie tylko słowa, ale i pigułka, prąd czy skalpel.
Iluzja wolnej woli?
Prawdą jest, że decyzje są współokreślane przez kulturę, wychowanie, sytuację materialną, zasady moralne i inne czynniki, czasami nawet błahe, na przykład nasz nastrój, który zresztą częściowo jest determinowany przez poziom hormonów. Dziś rzeczywiście wiemy, co w naszym mózgu kontroluje „wewnętrznego człowieka”. Tę funkcję pełni kora.
Święty Paweł pisał, że z jednej strony pragnie dobra, ale z drugiej popada w grzech. Człowiek jest pod wpływem pewnych uwarunkowań, ale nie można popadać w determinizm. Nasze zachowania czy wybory, czasami wbrew temu, co podpowiada nam „głowa”, także wpływają na to, w jaki sposób jest kształtowany nasz mózg; jaka aktywność jest w mózgu pobudzana, a która wyciszana. Znane są np. badania nad tym, w jaki sposób modlitwa czy medytacja wpływają na funkcjonowanie, a nawet na budowę mózgu.
Można powiedzieć, że w naszym życiu istnieją pewne okoliczności, które mają wpływ na budowę naszego mózgu i jego funkcjonowanie, ale nie oznacza to, że nie mamy wpływu na biologię. Jeśli nie istniałaby możliwość wolnego decydowania, to nie moglibyśmy mówić o odpowiedzialności, a wraz z tym upadłby cały porządek prawny i normy społeczne.
Tajemnica wcielenia
Niektórzy próbowali poszukiwać miejsca w ciele, w którym może znajdować się dusza. Prawdą jest jednak to, że podział na ducha i materię jest czymś sztucznym. Mózg i psyche to nierozłączne aspekty tego samego człowieka. Nie da się i nie powinno się ich rozdzielać.
>>> 5 kroków do uzdrowienia. Nie musisz być niewolnikiem zranień
W ten sposób wolna wola może podlegać pewnym procesom w mózgu, ale nie oznacza to, że nie ma też wymiaru duchowego. Bóg przez tajemnicę wcielenia wpisuje się w ludzką biologię. W końcu sam ją stworzył. Ale jako chrześcijanie wierzymy, że jest w człowieku coś nieuchwytnego. Coś, czego nie da się opisać prawami biologii czy chemii. A może raczej można opisać do pewnego stopnia, ale ostatecznie i tak zawsze stajemy przed pewną tajemnicą człowieczeństwa.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |