biblia pismo święte

Fot. pixabay

Indie: w czasie zamknięcia z powodu pandemii przepisał ręcznie cała Biblię

Pracownik lotniska międzynarodowego w Koczinie w stanie Kerala na południu Indii – Rejin Valson wykorzystał 113 dni przymusowego zamknięcia w domu z powodu pandemii koronawirusa na ręczne przepisanie całego Pisma Świętego. Użył do tego 2755 kart formatu A4 i 32 piór. Jako zaangażowany parafianin ofiarował swój trud w intencji swej ciężarnej żony.

Valson pracuje w dziale bezpieczeństwa przeciwpożarowego na lotniku w Koczinie. Gdy ogłoszono zamknięcie firmy, miał obowiązek przychodzenia na dyżury do pracy tylko na 24 godziny raz w tygodniu. Postanowił wówczas wykorzystać owocnie wolny czas, jaki miał do dyspozycji, spełniając jednocześnie pragnienie zrobienia czegoś dla swej wiary.


Zabrał się więc do ręcznego przepisywania Biblii, zużywając na to 2755 arkuszy papieru formatu A4 i 32 piór, a cała praca zajęła mu 113 dni. W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews powiedział, że mógł „ukończyć swą pracę tylko dzięki gorącej modlitwie i pełnemu wsparciu ze strony rodziny, przyjaciół i księdza proboszcza”. Podkreślił, że zadedykował tę pracę „dziecku, które moja żona nosi w swym łonie”.

>>> Jak się modlić? Oto instrukcja prosto od Jezusa

Zdaniem proboszcza ks. Finosha Keettikki „Rejin jest bardzo aktywnym członkiem naszej parafii, należy do Katolickiego Ruchu Młodzieżowego Kerali [KCYM], a w niedziele katechizuje dzieci”.

Gruby tom „ręcznej” Biblii, którą oprawił jego przyjaciel, cieśla Syam Mohan, przedstawiono 28 lipca, gdy Kościół syromalabarski, do którego należy R. Valson, obchodzi wspomnienie św. Alfonsy Muttathupadam od Niepokalanego Poczęcia (1910-46), klaryski, pierwszej Hinduski, kanonizowanej przez Kościół katolicki. Po otrzymaniu błogosławieństwa od miejscowego biskupa Andrewsa Thazhathu dzieło trafiło na stałe do kościoła św. Antoniego w Północnym Karammukku w tymże stanie.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze