fot. unsplash

Kruk, który przynosi dobrą nowinę

Łączą biel czystej miłości do Chrystusa, czerń Bożej troski, żółć pustyni i wolności oraz zieleń wdzięczności. To nie tylko barwy Zakonu Paulinów, widoczne na zewnętrznych dekoracjach czy flagach, ale przede wszystkim istotny nurt ich duchowości. Dziś, w uroczystość św. Pawła Tebańczyka przypada święto patronalne Zakonu Paulinów.

Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika znany powszechnie jako Zakon Paulinów wyrósł z ducha pustyni egipskiej. Choć ukonstytuował się w XIII w. z pustelników żyjących na ziemi węgierskiej, to mnisi na swego duchowego ojca i opiekuna wybrali właśnie żyjącego na przełomie III i IV w. Pawła z Teb. Św. Paweł spędził na pustyni ponad 90 lat, gdzie najpierw znalazł się z powodu prześladowań chrześcijan, a potem pustelnicze życie przyjął jako swoje powołanie. Pozostał na odludziu, świadomie wybierając życie „sam na sam z Bogiem”, modląc się i pokutując za świat.

>>> „Dziękujemy Ci, Maryjo”: patronalne święto paulinów

fot. arch. PAP/Waldemar Deska

W herbie paulińskim znalazły się więc barwy nawiązujące do pustyni (żółta), liści palmy, z której pustelnik miał upleść okrywającą go tunikę (zielona), kruka, który z Bożego posłania dostarczał mu każdego dnia połowę chleba (czerń). I choć to przede wszystkim przekaz hagiograficzny, to jak przekonują zakonnicy, życie św. Pawła wciąż może na nowo inspirować i zakonników, i świeckich.

Szukaj Boga w swoim powołaniu

O pokusie szukania Boga w „nie swoim powołaniu” mówi o. Piotr Łoza. Przejawia się ona w przeświadczeniu, że Bóg i doświadczenie Boga jest gdzie indziej, niż my jesteśmy. To doprowadza m.in. do lekceważenia Bożej łaski w naszej codzienności i tworzenia iluzji w naszej duchowości. O. Łoza zwraca uwagę na różne płaszczyzny doświadczenia pustyni w wymiarze egzystencjalnym człowieka. Dziś może to być dla wielu doświadczenie niepewności jutra, niesprawiedliwości, cierpienia, choroby, odrzucenia, osamotnienia w dobie pandemii.

Św. Paweł z Teb, mal. José de Ribera (1640), fot. wikimedia commons

Doświadczenie odrzucenia, niezrozumienia może stać się trampoliną do nieba. Trzeba tylko rozpoznać Boga w swoim powołaniu jak św. Paweł. – Jest on nam dany do pomocy, aby zapalił nam światło wiary na każdej pustyni, bo każdy z nas ma swoją osobistą drogę i osobistą pustynię i w każdym ludzkim życiu Bóg chce objawić swoją obecność. Jest Panem historii, a więc każda okoliczność jest dobrym czasem, by się uchwycić Jezusa – mówi paulin. Jak podkreśla zakonnik, historia św. Pawła może być dla nas umocnieniem, by zobaczyć w swojej osobistej drodze, w nawet trudnych okolicznościach, rękę Boga. Św. Paweł Pierwszy Pustelnik zachęca nas i dzisiaj, by obudzić w sobie pragnienie Boga w tym życiu, które każdy z nas ma.

Pustynia – błogosławieństwo czy przekleństwo?

Zdaniem o. Piotra Łozy codziennie jesteśmy zapraszani, a nawet przymuszani do wejścia w przestrzeń pustyni, bo codziennie znajdujemy się w sytuacjach, które nas zaskakują, na które nie mamy wpływu. I jak dla św. Pawła, tak i dla nas mogą one stać się przestrzenią doświadczenia Boga.

Św. Paweł może być patronem takich sytuacji, które są dla nas na początku bardzo niezrozumiałe, ale zachęcają „bym miał wiarę dzisiaj”, w tej mojej osobistej pustyni, którą nie zawsze akceptuję, bym właśnie w tym zobaczył Boga. Tak dzisiaj mnie św. Paweł umacnia. (o. Piotr Łoza)

Paulin, przypominając ucieczkę św. Pawła na pustynię, której motywem było uniknięcie prześladowań i męczeństwa, zauważa, że mogłoby się to wydawać nawet ucieczką przed świętością. Mimo to pustelnik ukochał pustynię, bo dopiero na niej odkrył swoją prawdziwą tożsamość i rozkochał się w Bogu. Jest to „dobra nowina dla wszystkich, bo pokazuje, że w każdym powołaniu można odkryć wielki zamysł Boga i Jego wielką o nas troskę”.

Kontemplacja i działanie – dynamika paulińskiego charyzmatu

– Po to Bóg nas powołuje, abyśmy byli jak najbardziej zjednoczeni z Jezusem Chrystusem, by ta miłość Chrystusa w nas była, by poprzez nas Bóg kochał innych ludzi – podkreśla o. Łoza.

Biel oczywiście kojarzona jest z paulińskim habitem, ale to przede wszystkim synonim miłości do Jezusa Chrystusa, intymnej więzi z Bogiem. – Kiedy patrzymy na biel symbolizującą czystość jako miłość do Chrystusa, to wtedy nieczystość rozumiemy jako zdradę Boga. A zdradzić Jezusa można ze wszystkim, wystarczy, że człowiek bardziej skupia się na sobie, czasem nawet na małych rzeczach i nie ma wrażliwego serca na Boga. Czystość to serce pełne Boga, to nie jest więc tylko etyczna, zewnętrzna sprawa – wyjaśnia zakonnik. Z kolei pustynia to przejrzystość przed Bogiem, bo pustynia obnaża prawdę o człowieku. Jak przekonuje paulin „prawda o mnie jest trudna do przyjęcia, ale jeżeli jest wypowiedziana przed Bogiem, człowiek staje się przejrzysty, nic nie ukrywa, jest wolnym człowiekiem”.

fot. unsplash

Palma dawała św. Pawłowi na pustyni pokarm i odzienie. Jak zauważa o. Łoza, odzienie to nie było specjalnie wygodne, a w sensie duchowym pokazuje, że wyprowadzenie na pustynię, doświadczenie braku, niewygody jest doświadczeniem oczyszczającym z pychy, egoizmu. Zdaniem zakonnika „oczyszczenie jest wielką łaską Boga, choć wiadomo, że kiedy człowiek traci bożki, które mu towarzyszą, to na początku boli, ale w dalszej perspektywie rodzi wdzięczność dla Boga za Jego miłość. Bóg chce mieć nasze serce dla siebie i gdyby nas nie oczyszczał, nie wypalał, bylibyśmy naprawdę zawiedzeni swoim życiem”. Kruk przynoszący z Bożej woli chleb św. Pawłowi na pustynię to czytelny znak Bożej Opatrzności, Bożej troski o człowieka. – Ramiona Boga są różne, jak pokazuje słowo Boże, posługuje się ludźmi, od których nigdy nie spodziewalibyśmy się pomocy. Mamy być więc otwarci, dawajmy się Bogu zaskoczyć – zachęca o. Łoza. Jak zapewnia zakonnik w paulińskich symbolach można wiele odkryć dla ducha: „to bardzo umacnia w wierze, ale i prowokuje do walki o życie z Jezusem. Warto dać się oczyścić, by Bóg przejrzał nasze serca od środka, żebyśmy byli wolnymi ludźmi, aby kochać”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze