(Nie)zwykłe codzienne napoje 

Co pijecie w ciągu dnia? Chcę Wam dziś przybliżyć trzy napoje. Jeden z nich ma ponad sto właściwości zdrowotnych. Drugi początkowo budził w Europie ogromne kontrowersje, a trzeci spopularyzowali brytyjska księżna Anna i Stanisław August Poniatowski. 

Pochodzą z trzech kontynentów, mają odmienną historię, przebyły trochę inną drogę, aby trafić na nasze stoły. Jednak jedno łączy je na pewno: kakao, kawę i herbatę pokochali ludzie na całym świecie. Wszystkie one mają zbliżone właściwości zdrowotne: dobroczynny wpływ na układ krążenia (obniżanie ciśnienia krwi, oraz poziomu „złego” cholesterolu LDL, zapobieganie zawałowi i udarom), korzystny wpływ na pracę mózgu (zwiększenie koncentracji, naturalne pobudzanie mózgu do pracy, zapobieganie depresji, łagodzenie napięcia oraz wyczerpania psychicznego, a z drugiej strony pobudzenie i odczuwanie szczęścia), zawierają antyoksydanty (przeciwutleniacze), które wymiatają wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie oraz uszkadzanie komórek. Dodatkowo wymienione napoje spalają tłuszcz, wspierając odchudzanie. Pomimo tego podobieństwa w działaniu dużo je różni. 

Z ojczyzny Azteków 

Kakao znane było już Aztekom i Majom. To za sprawą boga Quetzalcoatla, który – według legendy – zstąpił na ziemię, aby podarować ludziom drzewko kakaowca, wiecznie zielonej rośliny, z której ziaren mogli przygotowywać gęsty, gorzki płyn. Inni bogowie ze złości na to, że napój mieli pić tylko wybrani, wygnali Quetzalcoatla z jego ziem. Kakao początkowo zarezerwowane było wyłącznie dla króla, arystokracji, wojowników i ewentualnie kupców z wyższych sfer. Zmieniło się to, gdy na terytorium dzisiejszego Meksyku przybył hiszpański kolonizator – Hernan Cortes. Spróbował nieznanego napoju i zachwycony smakiem oraz działaniem pisał w listach do kraju o jego niezwykłych właściwościach. Wreszcie w 1528 r. przywiózł kakao do Hiszpanii. Tam także pito je tylko na królewskim dworze. Dodawano do niego cynamon. Reszta Europy dowiedziała się o nowym napoju dzięki kontaktom z hiszpańskim dworem. Kakao zrobiło taką karierę, że dochodziło nawet do przechwytywania statków płynących z Meksyku, a europejscy władcy nakazali założenie upraw w swoich koloniach. I tak kakao rozprzestrzeniło się na cały świat. 

Drzewka kakaowca rosną w wilgotnym, ciepłym, równikowym klimacie. Potrzebują niewielkiego nasłonecznienia, dlatego obok rosną wysokie drzewa o rozłożystych konarach. Plony można zbierać przez cały rok, a pierwsze zbiory następują po czterech latach. Dojrzałe owoce poddaje się fermentacji. Następnie, po rozcięciu wydobywa się białe nasiona podobne do migdałów. Te z kolei są odtłuszczane i rozrabiane na miazgę kakaową, z której powstaje czekolada. Odtłuszczona miazga daje sproszkowane kakao, a produktem ubocznym jest masło kakaowe, wykorzystywane do produkcji kosmetyków. Sproszkowane kakao znane jest od niedawna, bo od niespełna stu lat, kiedy to stało się możliwe odtłuszczanie miazgi. 

Największymi producentami i eksporterami kakao są: Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, Nigeria, Meksyk, Kolumbia, Dominikana, Malezja i Indonezja. Kraje misyjne, w których uprawia się kakao to: Brazylia, Ekwador, Kamerun i Papua Nowa Gwinea. Istnieją cztery odmiany kakao. Najstarszą, a zarazem najdroższą i najrzadziej występującą jest pochodząca z Meksyku Criollo. Charakteryzuje się niezwykłym aromatem i lekką goryczką. Posadzona w innym kraju ma zupełnie odmienny smak. Forastero to z kolei odmiana najpopularniejsza, dająca większe plony. Jest bardzo wytrzymała na zmienne warunki klimatyczne. Pochodzi z Amazonii, ale uprawia się ją także na Jawie, Cejlonie oraz w Afryce Zachodniej. Ma wyrazisty kwaskowy smak. Trinitario to połączenie obu odmian. Odznacza się intensywnym smakiem i aromatem. Uprawia się ją w  Ameryce Południowej, Afryce, Azji i Oceanii i na Antylach. Nacional – odmiana spokrewniona z Criollo, uprawiana jest w Ekwadorze. Posiada intensywny, kwiatowy aromat. 

Zdrowotne właściwości kakao dostrzeżono już wiele wieków temu, a jego działaniu przyglądano się od XI do XX w. W tym czasie zaobserwowano wiele korzystnych dla organizmu skutków, m.in.: zapobieganie miażdżycy, dobry wpływ na jelita i żołądek, niwelowanie kaszlu, wspieranie leczenia gruźlicy, stymulowanie nerek, dostarczanie składników odżywczych w zaburzeniach odżywiania, pomoc przy niedokrwistości, a nawet w zaburzeniach laktacji. Poza tym jest źródłem np. witamin z grupy B, A oraz E, tryptofanu, magnezu, potasu , wapnia, manganu, jodu, chromu, cynku czy kwasów omega 6. Warto dodać, że aby móc cieszyć się dobroczynnym działaniem kakao należy wybierać to palone w niskiej temperaturze.  

Kakao / Fot. Wikimedia Commons

Arabski przysmak 

Kawa znana była w Etiopii już w I w p. Chr. Jednak jej ziaren nie wykorzystywano do przygotowania napoju. Co więcej – w tym kraju nie uprawiano kawowca. Owoce dziko rosnących krzewów kawowych gotowano z masłem i solą. Walory płynnej kawy docenili dopiero arabscy kupcy w XIII lub XIV w., sprowadzając ją do Jemenu. Jednak nie wszyscy Arabowie byli entuzjastami nowego napoju, gdyż ich nieufność budziły jego pobudzające właściwości. Doszło nawet do tego, że w 1511 r. zakazano picia kawy w Mekce, a w 1532 r. – w Kairze. Jednak po niedługim czasie zakazy zniesiono z powodu szybko rosnącej popularności przysmaku. Z czasem największym pośrednikiem w handlu kawą i jej producentem stała się Turcja. Pierwszą kawiarnie otworzono w Stambule już w 1554 r. Okoliczności pojawienia się kawy w Europie nie są jednoznaczne. Prawdziwą popularność zyskała prawdopodobnie za sprawą dwóch wschodnioindyjskich kompanii – angielskiej i holenderskiej. Również na naszym kontynencie kawa wzbudziła wiele kontrowersji. To z powodu swego arabskiego pochodzenia. Przez wielu ortodoksyjnych chrześcijan uznana została za napój szatana. Złą sławę kawy w Europie zakończył na początku XVII w. papież Klemens VIII, zezwalając na jej picie chrześcijanom. Pierwsza europejska kawiarnia powstała w 1650 r. w Oksfordzie, a kolejna w dwa lata później w Londynie. Paryż czekał na podobny lokal znacznie dłużej, bo do 1671 r. Pierwszą kawiarnię za oceanem otwarto w 1670 r. w Bostonie. Do Polski kawa trafiła pod koniec XVII w. Nie wszystkim smakował importowany napój. Niektórzy wpływowi wówczas Polacy twierdzili nawet, że kawa szkodzi i źle smakuje. Ta krytyka nie powstrzymała jednak jej rosnącej popularności. Prekursorem w serwowaniu kawy stał się Gdańsk, gdzie na początku XVIII w. założono pierwsze kawiarnie. Dopiero później moda przeniosła się do Warszawy i ogarnęła cały kraj. Już wtedy lekarze zaczęli odnotowywać pozytywne skutki picia kawy. W niektórych lokalach kawę podawano z alkoholem. Z czasem wzbogacono jej smak cukrem i mlekiem lub śmietanką. Wkrótce ta wersja kawy stała się bardzo sławna w całej Europie. Z kolei do Brazylii kawa trafiła dzięki Portugalczykom, którzy podobno skradli sadzonki z Gujany. Już pod koniec XVIII w. na brazylijską kawę mógł sobie pozwolić każdy mieszkaniec tego kraju, a sama Brazylia przez XIX i początek XX w. była głównym jej producentem. Dziś wiele osób nie wyobraża sobie poranka bez filiżanki czy kubka gorącej, aromatycznej kawy. 

Kawowiec jest wymagającą rośliną wrażliwą na zmienność warunków środowiska. Zbieranie ziaren nie jest zmechanizowane, ponieważ trzeba zachować przy nim szczególną delikatność. W światowym handlu liczą się tylko dwie odmiany kawy. Pierwsza z nich to Caffea Arabica, czyli kawa arabska, uprawiana w XV w. w południowym Jemenie. Obecnie stanowi 70% światowej produkcji, doskonale nadając się do przyrządzania espresso. Ma harmonijny smak i zawiera mało kofeiny. Jednak wymaga zrównoważonych warunków pogodowych oraz usytuowania upraw na wysokości od 600 do 2000 m n.p.m.  Istnieją dwa jej rodzaje – Coffea Arabica Typica oraz CoffeaArabica Bourbon. Druga odmiana to Coffea Canephora. Największymi producentami kawy są: Brazylia (kraj misyjny), Wietnam, Indonezja oraz Kolumbia. 

Dobroczynny wpływ kawy na zdrowie zauważyli lekarze już w XVIII w. Kawa działa korzystnie także na zmniejszenie bólu mięśni, zapobiega niektórym rodzajom nowotworów, ma działanie profilaktyczne w chorobach Parkinsona i Alzheimera, zwiększa energię, zapobiega cukrzycy typu 2, chroni skórę, poprawia stan jamy ustnej. Pierwszą monografię na temat kawy w języku polskim napisał Tadeusz Krusiński – jezuicki misjonarz i orientalista. Obecnie na świecie w ciągu roku wypija się w przybliżeniu czterysta miliardów filiżanek kawy. Największym jej portem przeładunkowym jest Hamburg. Kawa stanowi drugi, tuż za ropą naftową, najcenniejszy towar na świecie. Największe transakcje zawiera się na Giełdzie Kawy i Cukru w Nowym Jorku. 

Pretekst do spotkań

Historia pochodzenia herbaty jest najbardziej tajemnicza oraz osnuta wieloma mniej lub bardziej wiarygodnymi legendami. Wiadomo na pewno, że wzmiankowano o niej w chińskiej literaturze już w V w. p. Chr., zaś w VIII w. po Chr. kapłan buddyjski Lu Yu poświęcił jej trzytomowe opracowanie. Do Japonii przywiózł ją mnich Dengyo Daishi. Pierwszym Japończykiem, który skosztował herbaty, był cesarz. Zachwycił się nią na tyle, że rozkazał założenie plantacji w pięciu prowincjach otaczających stolicę. Do Europy herbata trafiła w XVII w., najprawdopodobniej dzięki Portugalczykom i Holendrom. Na kosztowanie egzotycznego napoju, tak jak w przypadku kakao i kawy, mogli sobie początkowo pozwolić wyłącznie ludzie zamożni, gdyż jej liście były drogie. Do Wielkiej Brytanii herbata dotarła w 1658 r. W Polsce zachwycała się nią żona Jana Kazimierza. Jednak prawdziwym jej propagatorem stał się w XVIII w. Stanisław August Poniatowski.  

Herbata również nie urośnie wszędzie. Potrzebuje ściśle określonych warunków: opadów rzędu 1000–1250 mm rocznie, temperatury między 10 a 30oC oraz wysokości do 24000m.n.p.m. Krzewy są wrażliwe na wiatr i słońce, więc blisko sadzi się duże drzewa. Krzewy herbaciane sadzi się w rzędach w odstępie co metr. Co 4-5 lat trzeba je przycinać, aby dostosować ich wysokość dla zbieraczy oraz odmłodzić roślinę. Plony zbiera się w sezonie, zależnie od klimatu, co tydzień albo dwa. Jedno drzewko rodzi plony przez 50 do 70 lat, lecz po upływie 50 lat ich wysokość się zmniejsza i stare krzewy zastępowane są młodymi.  

Herbatę uprawia się w Indiach, Chinach, na Sri Lance, w Wietnamie, Pakistanie, w Indonezji, Malezji, Birmie, Turcji, Iranie, Nowej Gwinei, na wyspach Fidżi, w gruzińskim Batumi, w Ameryce Południowej, północnej Australii i Oceanii oraz Afryce, a także w dwóch krajach z jedną z największych liczb polskich misjonarzy – w Japonii i na Tajwanie. Istnieją dwie główne odmiany herbaty. Camellia sinensis – inaczej herbata chińska, o małych liściach, rosnąca w wysokogórskim, chłodnym klimacie Chin i Japonii. Camellia assamica, czyli szerokolistna herbata assamska, rośnie w tropikalnym, wilgotnym klimacie północnowschodnich Indii oraz dwóch chińskich prowincjach Yunnan i Syczuan. Kolor herbaty zależy m.in. od momentu, w którym jej liście zostały zerwane. 

Herbata chroni organizm palacza, wspiera terapię po wylewie, wzmacnia odporność organizmu, wzmacnia zęby. Podobno czarna herbata przyspiesza też porost włosów. To, czy herbata, niezależnie od koloru, zachowa swoje właściwości, zależy od sposobu jej parzenia, temperatury wody i czasu. Czarną herbatę należy zalewać wrzątkiem oraz parzyć od 3 do 5 minut. Aby nie dawała skutków ubocznych, nie powinno się przekraczać jej dopuszczalnej dziennej dawki – według różnych źródeł – od pięciu do ośmiu filiżanek. W Japonii do dziś pije się dużo zielonej herbaty, częstując nią gości. W Rosji króluje mocna, liściasta, parzona w samowarze. W Wielkiej Brytanii zwyczaj picia popołudniowej herbaty w towarzystwie chleba z masłem bądź ciastek zapoczątkowała księżna Anna. Polacy zaś za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego zaczęli słodzić herbatę miodem lub cukrem.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze