fot. Karolina Binek

Te bombki zamawiali Jan Paweł II i Walt Disney [RELACJA]

Bombki w kształcie jabłek, z miejscem na świeczkę, a nawet w kształcie tygrysa. W dawnej milickiej manufakturze bombek powstały miliony ozdób świątecznych. Miejsce to odwiedziła Karolina Binek. 

W Miliczu – niewielkim mieście położonym w północnej części województwa wielkopolskiego – w latach 50. XX w. powstała fabryka bombek, która działała nieprzerwanie aż do 2008 r. Była ona największą tego typu manufakturą w Polsce, a rocznie produkowano w niej aż milion bombek! Większość z nich trafiała na eksport, głównie do Stanów Zjednoczonych, a ich odbiorcami byli nawet Walt Disney i Jan Paweł II. Poznajcie razem z nami historię tego miejsca i produkowanych w nim bombek.  

Muzeum i szkoła 

W 2008 r. z powodu coraz większego popytu na ozdoby świąteczne rodem z Chin największa fabryka bombek w Polsce została zamknięta. Rok później byli pracownicy założyli spółdzielnię Szklany Świat, w której kontynuują bombkowe rękodzieło na mniejszą skalę. Tymczasem do zakładu w Miliczu wkroczył syndyk, który ogłosił dwa przetargi – jeden na halę i jej wyposażenie, a drugi na kolekcję bombek. Obydwa przetargi wygrali prywatni właściciele, którzy w miejscu manufaktury utworzyli społeczną szkołę podstawą oraz Kreatywny Obiekt Multifunkcyjny, w którego skład wchodzi Muzeum Bombki.  

>>> Takich świąt nie ma nigdzie indziej! Muzyczne Boże Narodzenie u górali [REPORTAŻ] 

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

Jedna bombka w jeden dzień 

Przed wejściem do muzeum znajdują się restauracja i sklepik. W sklepiku można oczywiście kupić różnego rodzaju ręcznie robione bombki oraz bilety i otrzymać dostęp do audioprzewodnika. Dopiero wtedy można przejść do wyjątkowej sali, w której w kilkunastu specjalnych gablotach znajdują się wytwarzane ręcznie bombki. Pogrupowano je tematycznie oraz kolorystycznie. 

>>> Najdroższa bombka świata

W pierwszym ekspozytorze znajdują się bombki dekorowane zarówno w tzw. systemie taśmowym (np. najpierw malowano głowę świętego Mikołaja na każdej bombce, a później jego twarz), jak i w indywidualnym. Czasami tworzenie jednej bombki zajmowało nawet cały dzień! 

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

Kryzysowe bombki 

Jak można usłyszeć w audioprzewodniku – lata 80. XX wieku były naznaczone kryzysem gospodarczym oraz zastojem produkcyjnym w wielu branżach. Wówczas brakowało m.in. rurek służących do przygotowywania ozdób choinkowych. Pracownicy milickiej fabryki poradzili sobie jednak i bez tego, dzięki czemu w drugiej gablocie zwiedzający mogą podziwiać bombki zrobione właśnie w tamtym okresie. Wyróżniają się one przestrzenią, do której można włożyć na przykład świeczkę. 

fot. Karolina Binek

Owocowe bombki 

Po zatrzymaniu się przy trzecim ekspozytorze audioprzewodnik opowiada historię powstania pierwszych bombek na świecie. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, dlaczego niektóre bombki przypominają swoim kształtem, ale i kolorem jabłka. Poznajemy także patenty, dzięki którym powstają poszczególne formy i faktury ozdób choinkowych. 

>>> Justyna Sprutta: historia choinkowej bombki 

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

Myszka Mickey i Kłapouchy 

Wśród najbardziej wyjątkowych bombek wyprodukowanych w milickiej fabryce są bombki zrobione na zlecenie Walta Disneya. Zwiedzający mogą zobaczyć jedynie ich prototypy, ponieważ te oryginalne chronione są prawami autrskimi. Dzięki wizycie w muzeum można poznać również cenę tego typu bombki. A warto podkreślić, że nie była ona najniższa…  

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

1978 

Trzy bombki w szampańskim kolorze z brokatowym wykończeniem uchwycone na jednym ze zdjęć są częścią unikalnej kolekcji stworzonej specjalnie na watykańską choinkę w roku, w którym Karol Wojtyła został papieżem. Tuż pod nimi znajdują się także bombki z wizerunkiem Myszki Mickey, które zostały zrobione na jej 50-lecie, również obchodzone w 1978 r. 

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

fot. Karolina Binek

Ale jaja! 

Dawniej w Polsce choinki ozdabiane były słomkami, jabłkami czy też piernikami. Nikogo nie dziwiły również powieszone na drzewkach, a kojarzone dziś głównie z Wielkanocą, wydmuszki. Dlatego też w Miliczu powstały również bombki przypominające swoim kształtem jajka, które miały być uniwersalne i miały służyć do ozdoby domu zarówno zimą, jak i wiosną. 

Bombka Dolnośląska 

Szczególne miejsce w milickim Kreatywnym Obiekcie Multifunkcyjnym zajmuje Bombka Dolnośląska, która malowana jest przez artystów i pracowników muzeum w unikatowe wzory ludowe. Tego typu bombkę można również kupić w sklepiku znajdującym się przy wejściu. Może być ona nie tylko pamiątką z wizyty, lecz także niepowtarzalnym prezentem dla bliskich. 

Za możliwość zrealizowania materiału dziękuję Muzeum Bombki w Miliczu.  

Galeria (21 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze