fot. PAP/ Kalbar

Tomasz Karolak: pielgrzymka do Santiago de Compostela pozwoliła mi się oczyścić

Gdy przychodzisz do celu pielgrzymki, do tego hiszpańskiego miasta, umęczony, ale jednocześnie masz już tę drogę za sobą – to masz też świadomość tego, co w tobie jest. I zmienia się perspektywa spojrzenia na to wszystko. Ta droga mnie oczyściła – tak w programie „Kuba Wojewódzki” Tomasz Karolak opowiadał o swojej drodze do Santiago de Compostela.

Aktor – razem z Agnieszką Dygant i Piotrem Adamczykiem – gościł w show telewizji TVN w związku z nową częścią filmowego cyklu „Listy do M.”. Rozmowa nie dotyczyła jednak wyłącznie tej kinowej premiery. Już na początku programu Kuba Wojewódzki zapytał o wizerunek Karolaka, który według prowadzącego sprowadza się do kogoś „wesołkowatego”. – Jednocześnie jesteś osobą, która chodzi na pielgrzymki i mówi o swojej wierze – dodał Wojewódzki.

Szczerość Karolaka

Karolak przywołał słowa reżysera Patricka Yoki, z którym na planie spędził wiele lat. – On kiedyś powiedział: „Ty masz tyle bólu i żalu w sobie, że instynktownie to wywracasz, śmiejąc się z siebie i dlatego masz takie poczucie humoru”. Wydaje mi się, że miał rację. To poczucie humoru i swoiste połączenie z widzami, to, że wzbudzam w nich radość i śmiech – może być efektem bólu i złości, które noszę w sobie. Wyśmiewam sam siebie, bo to jest wynik mojej wielkiej tęsknoty i wewnętrznego szlochu – mówił Tomasz Karolak. – Brawo za szczerość – skomentował Kuba Wojewódzki.

santiago de camino
fot. Maciej Kluczka (fragment wystawy Muzeum Pielgrzymowania w Santiago)

Gość Wojewódzkiego wspomniał wtedy o swojej pielgrzymce, na którą wyruszył latem tego roku. – Jest taka droga w Hiszpanii, do Santiago, przeszedłem 160 kilometrów, tylko hiszpański odcinek, bo miałem na to tydzień – mówił aktor. – Na tę drogę wychodzi się z jakąś intencją. Chciałem jechać sam, sam ze swoją duchowością, być jak taki mnich. Jednak tuż przed moim wyjazdem zadzwonił do mnie trener crossfitu: „Mogę jechać z tobą? Mam problemy w małżeństwie. Weź mnie, proszę”. A ja nie chciałem. Chciałem w samotności iść… – wyjaśniał aktor.

Trudna droga, ale oczyszczająca…

W dalszej części rozmowy opisał, jak wyglądała wspólna wędrówka z kolegą trenerem. – Patrzę, że on od pierwszego dnia wszystko relacjonuje na Instagramie. Słyszę, jak nagrywa: „Cześć, mijamy właśnie kościół, ja tu zrobię dziesięć pompek, jeszcze nie wiem w jakiej intencji, ale pewnie za chwilę się dowiem. Patrzcie, tam idzie Karolak i nie ma siły”. To mnie strasznie zdenerwowało, bo akurat siły miałem – mówił w swoim stylu Karolak. – Te internetowe relacje były co chwilę! Nie do zniesienia – dodał. – Tak się przecież robi! Nie wiesz?! – dopowiedział Wojewódzki.

>>> Odkrywamy Camino de Santiago#7: historia pielgrzyma ekstremalnego

Katedra w Santiago de Compostela – miejsce docelowe drogi Świętego Jakuba, fot. cathopic

– Po trzech dniach widzę, że mojego trenera boli noga. A to trener przecież! No, ale w crossficie dominuje trening interwałowy, a nie taki długi, więc idzie i gada przez Instagram, że go boli i boli… W pewnym momencie, w połowie etapu, mówi: „Nie idę dalej, bo muszę zjeść”. A tu las, góry, nie da się czegoś kupić – relacjonował Karolak. Aktor – jak przyznaje – bardzo się wtedy zdenerwował, nie obyło się bez wulgaryzmów. – Po co to wszystko relacjonujesz?! – pytałem. – I nagle, drąc tę mordę, wyszedłem z siebie i zobaczyłem, ile mam złości i nienawiści w sobie. Nie zapytałem go wcześniej, dlaczego to robi, dlaczego nagrywa, dlaczego tak bardzo chce być widoczny. Nie próbowałem go zrozumieć – kontynuował aktor. – Nagle zrozumiałem, po co on do mnie zadzwonił i po co ta droga. Ta męka pokazała, jak ja sam wyglądam, ile jest złości we mnie, tłumionej złości – mówił.

Nie udawać

Gdy Tomasz Karolak doszedł do celu – do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela – jego perspektywa na życie, relacje z innymi ludźmi, uległa dużej zmianie. – To mnie oczyściło – stwierdził. Na koniec tego wątku rozmowy dodał: „Opowiadam o tym pierwszy raz. Uświadomiłem sobie, że cały czas coś przed sobą udawałem”. – Jak każdy, jak każdy – ocenił Kuba Wojewódzki. – Ale to nie znaczy, że należy się temu poddawać – odpowiedział Tomasz Karolak.

To nie pierwszy raz, gdy wątki wiary i religii pojawiają się w show Kuby Wojewódzkiego. O swojej duchowości w tym programie mówił m.in. lider zespołu T.LOVE Muniek Staszczyk.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze