Cerkiew w Chersoniu, fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi

Rosjanie zabili 30 i uwięzili 26 duchownych ukraińskich

W ciągu dwóch lat rozpętanej przez Rosję wojny na Ukrainie z rąk agresora zginęło 30 duchownych różnych wyznań a dalszych 26 zostało uwięzionych – stwierdza ogłoszone 24 lutego oświadczenie Roberta Řeháka, przewodniczącego Międzynarodowego Aliansu Wolności Religijnej lub Wierzeń (IRFBA). Zaznaczono w nim, iż „wtargnięcie Rosji na Ukrainę nie tylko pogorszyło i tak smutną sytuację w zakresie praw człowieka, zwłaszcza wolności religii i wyznań na okupowanych terytoriach ukraińskich, ale też doprowadziło do zabicia przywódców i wiernych różnych wyznań”.

„Od pierwszych miesięcy pełnowymiarowej inwazji istniejące na Ukrainie wspólnoty różnych denominacji doświadczają bezlitosnych prześladowań i przemocy. Co szczególnie tragiczne, liczni przywódcy religijni i wierni padli ofiarami agresywnej taktyki Rosji – w ciągu ostatnich dwóch lat zginęło trzydziestu ukraińskich duchownych a dwudziestu sześciu zostało uwięzionych przez siły rosyjskie” – głosi na wstępie oświadczenie.

Przytoczono nazwiska dwóch księży Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU): Maksyma Kozaczyny i Rostysława Dudarenki, zamordowanych przez Rosjan w obwodach kijowskim i czernihowskim. Ponadto w wyniku ostrzałów zginęli ks. Wołodymyr Bormaszew i hieromnich o. Feodosij (Goncharov) z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP). Inne śmiertelne ofiary wojny to Witalij Wynohradow – dziekan Kijowskiego Słowiańskiego Seminarium Ewangelicznego i Ołeksandr Kisluk – czołowy wykładowca Akademii Prawosławnej. A niedawna śmierć archiprezbitera Stepana (Podolczaka) 15 lutego 2024 roku w rosyjskim areszcie, jakoby za odprawianie nabożeństw w języku ukraińskim i odmowę przystąpienia do Patriarchatu Moskiewskiego, uosabia brutalne tłumienie autonomii religijnej na okupowanych obszarach Ukrainy – czytamy w dokumencie IRFBA.

Niszczenie obiektów sakralnych

Zwrócono uwagę, że dochodzi do tego szerokie niszczenie przez oddziały rosyjskie miejsc modlitwy, których liczba przekroczyła 600, poza tym grabieże i militaryzacja tych miejsc, co podkreśla rażące akty przemocy i przestępstw, których dopuszcza się Rosja na Ukrainie. Przewodniczący Aliansu przypomniał, że w czerwcu ub.r. przybył z wizytą solidarności do jednego z takich miejsc – Buczy i był „głęboko wstrząśnięty” tym, co zobaczył na terenie świątyni Kościoła Zielonoświątkowego „Dom Boży”. W ramach pobytu tam wziął on udział w nabożeństwie chrześcijańsko-żydowsko-muzułmańskim dla uczczenia zamordowanych, których nie wolno zapomnieć.

„Z ubolewaniem stwierdzamy alarmujące dążenie do coraz większego niszczenia obiektów kultu przez wojsko rosyjskie w 2023 w porównaniu z rokiem poprzednim i nic nie wskazuje na zmniejszanie się tej tendencji” – zauważył autor oświadczenia.

>>> Ołeh Biłecki: wojna zawsze jest gdzieś w tle [ROZMOWA]

fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Brak wolności religijnej

Rosja tłumi również wolność religijną na okupowanych przez siebie ziemiach, zezwalając jedynie na istnienie tych Kościołów, które są związane z Kremlem, podczas gdy wierni wspólnot nie związanych z Patriarchatem Moskiewskim są zmuszani przez władze okupacyjne do ponownej ich rejestracji, przyjęcia obywatelstwa rosyjskiego i przedstawienia wykazów członków tych wspólnot. Ale nawet spełnienie tych żądań nie zapewnia przerejestrowania zgodnie z prawem rosyjskim. Ostatecznym celem władz okupacyjnych pod tym względem jest zmuszenie wspólnot religijnych i ich zwierzchników do współpracy z reżymem rosyjskim, a przywódcy i wyznania, uznani za nielojalnych, są prześladowani na podstawie nieuzasadnionych oskarżeń o szpiegostwo, sekciarstwo, ekstremizm lub bezprawną działalność misyjną – stwierdza dokument szefa IRFBA.

Co więcej, nie ulega wątpliwości zaangażowanie Patriarchatu  Moskiewskiego, często określanego jako Rosyjski Kościół Prawosławny, w próby uprawomocnienia agresji rosyjskiej i podważenia suwerenności ukraińskiej. Włączanie propagandy do kazań przez jego zwierzchnika patriarchę Cyryla po mobilizacji przeprowadzonej przez Rosję we wrześniu 2022, wyraźnie pokazuje jego zbieżność z militarystycznymi celami Kremla. Retoryka ta, sankcjonująca śmierć na  polu walki jako sposób uzyskania odpuszczenia grzechów, nie tylko zagraża ukraińskiemu dziedzictwu duchowemu i kulturalnemu, ale też przedłuża cierpienia osób, żyjących pod okupacją rosyjską.

Wezwanie do solidarności

Dokument wzywa wspólnotę międzynarodową do „solidarności z Ukrainą i zajęcia się wielorakimi skutkami agresji rosyjskiej oraz pociągnięcia Federacji Rosyjskiej do odpowiedzialności za niezliczone rażące przypadki łamania prawa międzynarodowego, łącznie ze zbrodniami przeciw ludzkości i wojennymi”. „Wspominając tę smutną rocznicę potwierdźmy jeszcze raz nasze zaangażowanie na rzecz obrony paw człowieka i podstawowych swobód wszystkich jednostek, niezależnie od ich wierzenia lub narodowości oraz niezmordowanego dążenia do sprawiedliwości i pokoju na Ukrainie” – zakończył swe przesłanie Robert Řehák.

Ukraińska cerkiew zniszczona przez rosyjskie bombardowania, fot. Andre Alves/PAP/Abaca

Jest on czeskim dyplomatą, pełnomocnikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych swego kraju ds. Holokaustu, dialogu międzyreligijnego i wolności wyznania. Stoi ponadto na czele wspomnianego Aliansu, powołanego w 2018 przez Departament Stanu USA do śledzenia i czuwania nad przestrzeganiem wolności religijnej na świecie. Obecnie należy do niego 37 krajów w różnych częściach  świata, m.in. Polska. Wcześniej Řehák wydał podobne oświadczenia m.in. nt. buddyzmu tybetańskiego i tybetańskich więźniów politycznych (9 lutego br.) oraz więźniów sumienia w Nigerii, Chinach, Wietnamie, Nikaragui, Iranie i innych krajach.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze