Rowerowe pielgrzymki coraz bardziej popularne [ZDJĘCIA]

W historycznych strojach, z biało-czerwonymi, relikwiami polskich świętych i zdjęciami bohaterów narodowych na Jasną Górę dotarły pierwsze w tym roku duże pielgrzymki diecezjalne i kilka mniejszych. Przyszło w nich ok. 4 tys. osób.

Po raz 38. przybyła pielgrzymka przemyska, a po raz 84. pątnicy z archidiecezji poznańskiej, którzy dziękowali za 1050 lat biskupstwa.

– Polsce szczególnie potrzeba dziś zjednoczenia i wierności złożonym Ślubom – uważa abp Adam Szal z Przemyśla, który tradycyjnie też dotarł na Jasną Górę pieszo. – Abyśmy umieli podjąć troskę o Ojczyznę i o Kościół jednomyślnie, byśmy umieli się zjednoczyć, być razem. W dalszym ciągu pozostają do zrealizowania Śluby Jasnogórskie czyli mówiąc prozaicznie walka z wadami narodowymi – podkreśla metropolita przemyski. Abp Szal jak zwykle pielgrzymował z podarowanym przez pielgrzymów dwa lata temu pasterskim kijem.

84. Poznańska Piesza Pielgrzymka odbywała się pod hasłem: „Poznań. Chrystus i my”. – To jest wyjątkowe hasło, ponieważ mamy wyjątkowy rok 1050-lecia założenia pierwszego na ziemi Polski biskupstwa, właśnie w Poznaniu – podkreśla ks. Łukasz Łukasik, kapelan poznańskiej pielgrzymki.

Zdjęcie: kapelan poznańskiej pielgrzymki Łukasz Łukasik wraz z pielgrzymami, fot: Facebook

 

Z podgrupą poznańskiej pielgrzymki (która wyruszyła z Buku) pielgrzymowali nowożeńcy: Jagoda i Łukasz (na zdjęciu, Waldemar Deska, PAP) – Trzy tygodnie temu braliśmy ślub. To nasza podróż poślubna, dlatego chcieliśmy wejść w strojach ślubnych, żeby było tak uroczyście – mówią młodzi małżonkowie. Jagoda pielgrzymowała już po raz czwarty, a Łukasz, za namową żony, po raz pierwszy. „Idziemy w intencji naszego małżeństwa i z podziękowaniem” – mówią młodzi.

fot: Waldemar Deska, PAP

Jutro wielu z przybyłych na Jasną Górę pielgrzymów pozostanie w sanktuarium, aby uczestniczyć w uroczystościach odpustowych ku czci Matki Bożej Szkaplerznej. Niektórzy, we wtorek, również pieszo wrócą do domów.

Z całej Polski, na dwóch kółkach
Promieniście z całego kraju na Jasną Górę przyjechali rowerzyści tworząc pod częstochowską archikatedrą 13. ogólnopolską pielgrzymkę. Patronuje jej biskup Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady Episkopatu do spraw Migracji, Turystyki i Pielgrzymek. W niemal 50 grupach Alejami NMP dotarło do Królowej Polski około 1200 osób. To był niesamowity widok! Program dla wszystkich nawiązywał do hasła roku liturgicznego „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym”.

Rekord pobity
Pielgrzymowanie na jednośladach to od kilku lat coraz popularniejsza forma rekolekcji w drodze. W tym roku wydaje się, że pobite zostaną kolejne rekordy „przybycia” pielgrzymów-cyklistów. Wyjazdy rowerowe to nie wycieczki, ale naprawdę pielgrzymki – przekonują uczestnicy. – Pielgrzymka rowerowa od pielgrzymki pieszej różni się tym, że na pieszej wszystko dzieje się w marszu a na rowerowej większość rzeczy dzieje się na postoju. Ona ma bardziej taki kontemplacyjny charakter, bo człowiek, siłą rzeczy jest sam ze sobą, większość trasy odbywa się w ciszy – mówi Zbigniew z Tarnowa.

Czas na rozmowę z Bogiem
– Na rowerze nie bolą nogi, łatwiej się jedzie niż idzie – zauważa pani Katarzyna, która kolejny raz przyjechała z Włocławka. Podkreśla, że podczas drogi panuje niezwykle rodzinna i wspólnotowa atmosfera. – Każdy każdemu pomaga, zawsze prowadzi ten najsłabszy, nie ma takiej sytuacji, żeby ktoś został niezauważony, jego dolegliwości czy potrzeby – powiedziała cyklistka.

Wszystkie drogi prowadzą na Jasną Górę
– Częstochowa, Jasna Góra działa na nas jak magnes, każdy wiezie ze sobą jakąś osobistą intencję, codziennie przeżywamy Mszę św., polecając Bogu nasze błagania – powiedział jeden z kapłanów. Ksiądz Piotr, który przyjechał z Warszawy zauważa, że ważna jest droga, pokonywana w trudzie i zmaganiu ze sobą. – Codziennie pokonywaliśmy około stu kilometrów i to był ten czas, by osobiście porozmawiać z Bogiem, pewne rzeczy przemyśleć i na nowo poukładać – powiedział kapłan.

Zdjęcie: XIII Pielgrzymka rowerowa. Niektóre rowery potrzebowały naprawy, fot: Waldemar Deska, PAP

Mszy św. dla wszystkich rowerowych grup przewodniczył na Szczycie jasnogórskim o bp senior Antoni Długosz z Częstochowy. Zauważył, że nie wystarczy „z sentymentem mówić do Maryi, kocham Cię Matko Boża, ale trzeba wysiłku ducha, aby przemieniać swój charakter, usuwać zło, nie bać się takich czy innych słabości i dokonywać rachunku sumienia z wierności Bożym Przykazaniom”. Inicjatorem ogólnopolskiej pielgrzymki rowerowej jest ks. Jerzy Grochowski z diec. siedleckiej. Dziś pełni funkcję koordynatora. Jak podkreśla zrodziła się ona z potrzeby „ubogacenia” duchowego cyklistów. W roku Ducha Świętego uczestnicy pielgrzymki rowerowej rozważali o Jego darach i modlili się o Jego światło również dla życia narodowego w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

Zdjęcie: XIII Pielgrzymka rowerowa wjeżdża na Jasną Górę, fot: Waldemar Deska, PAP


Na rowerach do Medjugorie

Polscy rowerowi pątnicy pielgrzymują nie tylko po kraju. Po raz ósmy rowerzyści z różnych stron diecezji wyjechali na wymagająca pielgrzymkę po sanktuariach Europy. Tym razem 25 osób powiozło diecezjalne intencje do Matki Bożej Królowej Pokoju w Medjugorie.

25 uczestników (i 4 osoby obsługi) wyruszyło z Koszalina transportem samochodowym w piątek 13 lipca, by niedzielny poranek rozpocząć pielgrzymowanie z alpejskiego sanktuarium Mariazell w Austrii. Przed nimi 1100 kilometrowa trasa biegnąca przez Słowenię, chorwackie sanktuarium Marija Bistrica, trasę wzdłuż Adriatyku i przez góry do Bośni i Hercegowiny. 25 lipca pielgrzymi wjadą do Medjugorie, gdzie spędzą 3 dni.

– Zachwyciliśmy się tym miejscem, ponieważ tam Maryja przychodzi do nas, ludzi, jako Królowa Pokoju i prosi o modlitwę w intencji pokoju na świecie – wyjaśnia ks. Tomasz Roda, kierownik pielgrzymki. – Widzimy, co się dzieje w relacjach między ludźmi, także w naszych środowiskach, dlatego nasz trud chcemy ofiarować w intencji pokoju w rodzinach, a szczególnie w rodzinach na Bliskim Wschodzie. Wieziemy także pilną intencję diecezjalną: o powołania kapłańskie do naszego seminarium.

Jak wyjaśnia ks. Roda, jest to druga część diecezjalnej pielgrzymki rowerowej, zakończonej przed tygodniem. – Tydzień temu pielgrzymowaliśmy w licznej grupie na Jasną Górę, tutaj mamy grupę bardziej zahartowanych rowerzystów i możemy sobie pozwolić na dłuższą trasę.

Zdjęcie: Medjugorie

Urszulę Kawalec z Białogardu właśnie cel wyprawy – Medjugorie – przekonał, by wsiąść na rower i zmierzyć się z wymaganiami trasy. Cyklistka nie czuje się zbyt silna fizycznie, ale wierzy, że uda jej się tam dojechać. – Chciałam włożyć w tę pielgrzymkę trochę trudu, ale nie podchodzę do tego pod kątem wyczynu. Trud to jednak coś innego. Pielgrzymka musi boleć, trzeba wyrzucić z siebie wszystkie złe emocje – powiedziała białogardzianka.

Z doświadczenia Urszuli Kawalec wynika, że na wielodniowym szlaku nie zabraknie kryzysów, także tych psychicznych. – Na to wpływa choćby niewyspanie czy upał. Ale też inny rodzaj pożywienia, wody, inne dawki żywieniowe. I w ogóle inne warunki niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Ale to jest potrzebne – zapewnia.

Zdjęcie: Waldemar Deska, PAP

Gdy pojawia się ksiądz na rowerze…
Ks. Roda uważa, że rowerowe pielgrzymowanie jest dobrym sposobem na dotarcie do osób, które nie są zaangażowane w ruchach czy wspólnotach kościelnych, a jednak potrzebują kontaktu z duszpasterzem. – To jest grupa reprezentatywna dla naszego Kościoła: ludzie, którzy są na niedzielnej Mszy św., którzy spełniają swoje religijne obowiązki. I nagle patrzą, że na etapie ich życia pojawia się ksiądz i to na rowerze; że pojawia się trochę inna, bo polowa, Msza święta że pojawia się temat wiary w Boga. Ten czas wspólnego podróżowania sprawia, że oni otwierają się na te tematy, co więcej, oczekują, by poprzez rozmowę, wyjaśnienie wielu kwestii oraz po prostu bycie blisko nich, pomóc im w codziennych wyborach – mówi ks. Roda. 

Pielgrzymka potrwa 10 dni. Do Polski pielgrzymi powrócą busami. Wszystkim Pielgrzymom: pieszym i rowerowym – od całej redakcji misyjne.pl – dobrej pogody, szerokiej drogi, sił fizycznych i duchowych. Niech Bóg i Święty Krzysztof będą z Wami!

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze