Sebastian Zbierański: Jan Paweł II był dobrym, skutecznym politykiem
Jan Paweł II to papież przełomu i co do tego nikt nie ma wątpliwości. Chociaż nie był pierwszym, który w nauczaniu dotykał spraw społecznych, to jako pierwszy tak wyraziście konfrontował sprawy Kościoła ze sprawami polityki.
Na co dzień w zasadzie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jednym z papieskich tytułów, stojącym tuż za „zwierzchnikiem Kościoła katolickiego”, jest „suweren Państwa Miasta Watykan”. Tak, głowa Kościoła to też polityk – wysokiej rangi, bo przywódca niepodległego państwa. Rozumienie tej odpowiedzialności i podejście do niej ewoluowało w miarę upływu lat i kolejnych pontyfikatów. Papież z Polski, który dojrzewał do objęcia Łodzi Piotrowej w cieniu dwóch systemów totalitarnych, nadał watykańskiej polityce zupełnie nową jakość.
>>> Hierarchia Kościoła powinna trzymać się z daleka od władzy świeckiej
Myśląc o człowieku
Karol Wojtyła był człowiekiem wyróżniającym się nie tylko głęboką, mistyczną wręcz duchowością. Cechowały go również ponadprzeciętne zdolności naukowe i umiejętność wszechstronnego patrzenia na świat. Jako filozof – fenomenolog – szczególnie poświęcał swoje refleksje zagadnieniom związanym z personalizmem chrześcijańskim. Na bazie tego nurtu budował swoje poglądy o społeczeństwie, w których centrum zawsze stało dobro ludzi – zwłaszcza najsłabszych, najbiedniejszych i potrzebujących wsparcia. To nie zmieniło się po roku 1978.
Co więcej – jego działania nabrały globalnego charakteru. Trudno spekulować, ile ludzkich istnień uchroniły przed uciskiem, a nawet śmiercią. Można za to śmiało powiedzieć, że z pewnością wpłynęły na oblicze świata, który znamy.
>>> Ks. Artur Stopka: pokusa zawłaszczania autorytetu
Papież z posłuchem
Wybór papieża zza żelaznej kurtyny wzbudził niespotykane dotąd poruszenie na arenie międzynarodowej – nie tylko wśród milionów katolików, ale także w sferze światowej polityki. Już po pierwszych publicznych wystąpieniach Jana Pawła II nikt nie miał wątpliwości, że jego charyzmatyczna osobowość odegra w świecie dyplomacji znaczącą rolę. W ciągu ponad 26 lat pontyfikatu spotykał się z setkami przywódców, monarchów i polityków, którzy na co dzień decydowali o sprawach naszego globu. Wielu nie ukrywało, że polski papież budzi ich respekt i jest dla nich autorytetem. Świat obiegały jego zdjęcia z prezydentem Reganem czy królową Elżbietą. Do najsłynniejszych spotkań z pewnością należy zaliczyć audiencję z udziałem Michaiła Gorbaczowa, ostatniego przywódcy ZSRR. Było to spotkanie dwóch pozornie obcych sobie rzeczywistości. Jan Paweł II potrafił jednak, mimo wielu przeszkód, odnaleźć z Gorbaczowem nić porozumienia. Radziecki polityk w późniejszych wypowiedziach podkreślał, że papież miał znaczący wpływ na kształt przemian społecznych i przyczynił się do upadku komunizmu.
W imię pokoju
Ojciec Święty dobrze wiedział, czym jest wojna i jak tragiczne mogą być jej skutki. Przeżył ją na własnej skórze. Dlatego w tym, co głosił stanowczo pobrzmiewało wezwanie do troski o pokój. Pacyfiści na całym świecie zaczęli nawet uważać go za swego rodzaju ikonę ruchu. Kiedy sytuacja polityczna w jakimś rejonie świata stawała się bardzo napięta, nie wahał się osobiście interweniować. Tak było choćby w przypadku konfliktu argentyńsko-brytyjskiego o Falklandy w 1982 r. Miał on miejsce w okolicznościach planowanej pielgrzymki papieża do Wielkiej Brytanii. Jan Paweł II zaprosił wtedy do Watykanu biskupów angielskich i argentyńskich, by przedyskutować z nimi sytuację i modlić się o pokój. Zapowiedział też rychłą wizytę w Argentynie i rzeczywiście: odwiedził ten kraj zaledwie kilkanaście dni po wizycie na Wyspach.
>>> Abp Gądecki: potrzebna jest lepsza polityka – najcenniejsza forma miłości społecznej
W przemówieniu powitalnym powiedział wtedy: „Mój pobyt na ziemi argentyńskiej (…) będzie przede wszystkim błaganiem zanoszonym wraz z wami do Tego, od którego pochodzi wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi, aby napełnił serca wszystkich uczuciami braterstwa i pojednania”.
Jego pielgrzymki były dla Brytyjczyków świadectwem szukania dialogu, a dla mieszkańców Argentyny pocieszeniem w obliczu klęski wojny.
>>> Józef Wcisło OMI: Jezus zaprasza do politycznej aktywności
Zmienił oblicze ziemi
Pontyfikat Jana Pawła II przypadał na trudny czas zimnej wojny terroryzującej swoją wizją świat, który jeszcze nie otrząsnął się po tragedii dwóch wielkich wojen. Czas, w którym Karol Wojtyła zasiadał na stolicy Piotrowej miał więc swoje cienie i blaski. Na pewno jednak postać Jana Pawła II była tak dla wierzących jak i niewierzących znakiem tego, że ludzkość może na nowo odkryć sens braterstwa i że to w zasadzie jedyna droga do dalszego rozwoju świata. Papież, który był przyjacielem władców i obrońcą narodów pokazał światu nowe oblicze polityki. Historia pozwala przypuszczać, że gdyby nie Jan Paweł II, miejsce, w którym żyjemy byłoby inne, by nie powiedzieć: o wiele gorsze.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |