Słowa nienawiści w Biblii, Torze i Koranie?
Chrześcijanie, żydzi i muzułmanie nie powinni zaprzeczać ani ukrywać faktu, że w ich pismach objawionych znajdują się „pasaże mówiące o nienawiści”. O tym, w jaki sposób się do nich dziś odnosić, dyskutowali uczestnicy spotkania panelowego w ramach odbywającej się w Wiedniu konferencji na temat: „An End to Antisemitism” (Położyć kres antysemityzmowi).
Arcybiskup Pierbattista Pizzaballa – doktor nauk biblijnych i administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy – podkreślił, że dzięki II Soborowi Watykańskiemu (1962-65) nastąpiło „wyzwolenie”. Jeśli dotychczas Ewangelię odczytywano tak, że to Żydzi „zamordowali Boga”, to Vaticanum II pokazało, że „w dzisiejszym judaizmie istnieje kontynuacja żydowskości Jezusa i Jego uczniów”. Sobór otworzył także drzwi do swobodnych badań źródeł biblijnych, dzięki czemu można dojść do przekonania, że „kontekst i gatunek literacki Pisma Świętego” są ważne dla prawidłowego jego rozumienia.
Jednocześnie mówca nawiązał do liczącej 1500 lat problematycznej tradycji antyżydowskiej, opartej na Ewangeliach i listach św. Piotra. „Interpretacja tych tekstów musi być dziś znacznie swobodniejsza niż półtora tysiąca lat temu” – stwierdził hierarcha franciszkański.
Podkreślił ponadto, że w ciągu minionych 60 lat pojawiły się nowe zagadnienia. Na przykład w Ameryce Łacińskiej, Azji i Afryce powstały nowe teologie, podważające „europocentryczne spojrzenie” na chrześcijaństwo. Teologie te nie chcą także zajmować się problemem antyjudaizmu i pytają: „Dlaczego mamy w to wchodzić?”. Szukając odpowiedzi na to pytanie sam zapytał: „Czy w ogóle jest możliwe uczenie się teologii bez uwzględniania wielu europejskich korzeni i pobłądzeń?”.
Kolejnym problemem jest arabski kontekst chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie. Administrator apostolski Patriarchatu Łacińskiego zauważył, że 90 proc. chrześcijan w tym regionie stanowią Arabowie. „Żyją oni w kulturze zdominowanej przez islam, a to oczywiście sprzyja uprzedzeniom antyżydowskim” – stwierdził abp Pizzaballa. Zastrzegł jednak, iż antysemityzmu arabskiego, także współczesnego, nie można bezpośrednio łączyć z chrześcijaństwem. Kościół w tym regionie ma bardzo ograniczone możliwości. Z seminarzystami i duchowieństwem może pracować „ad intra”. Decydująca jednak jest praca „ad extra” na rzecz wzajemnego zrozumienia – we wspólnocie z muzułmanami i żydami, podkreślił abp Pizzaballa.
Zdaniem ewangelickiego biskupa Michaela Bünkera nie da się „wygumkować” antyżydowskich tekstów Nowego Testamentu czy teologii chrześcijańskiej minionych 2000 lat. „Są one częścią naszej historii”, ale często są też „częścią konfliktu wewnątrzżydowskiego” – stwierdził mówca. Jednocześnie zwrócił uwagę, że najważniejsze jest jednak to, aby nie skupiać się tylko na ciemnych stronach naszych religii. „Mogą one wspierać zarówno przemoc i nienawiść, jak i pojednanie i pokój” – podkreślił biskup ewangelicki. Jego zdaniem konkretnie oznacza to także, iż Nowy Testament powinien być czytany „coraz bardziej krytycznie i mniej fundamentalistycznie”.
Argentyński rabin Abraham Skorka, bliski przyjaciel obecnego papieża, odniósł się do mrocznych fragmentów w Biblii hebrajskiej, mówiących m.in. o przeklinaniu wrogów. Zauważył, że niektóre z tych „psalmów przekleństwa”, zawarte także w katolickiej Liturgii Godzin, są czytane np. podczas święta Pesach. Zaznaczył, że każda wspólnota w czasie uroczystości może takich tekstów nie uwzględnić. Zawsze jednak sam sugeruje, aby się zastanowić, czy nie należałoby ich odczytywać inaczej. „Powinniśmy się modlić nie o to, żeby Bóg zniszczył wrogów, lecz żeby zniszczył to, co odczuwamy jako zagrożenie dla życia” – podkreślił gość z Buenos Aires.
Z kolei imam Hassen Chalghoumi, stojący na czele meczetu w Drancy na przedmieściach Paryża i konferencji imamów Francji, wskazał, że nikt nie przeczy, iż w Koranie znajdują się także miejsca potępiające żydów i chrześcijan. Prosił, by do tych fragmentów podchodzić ostrożnie, nie powinno się też używać ich w programach nauczania religii dla dzieci. Zawsze pierwszoplanowym celem powinno być uwypuklanie w religii pozytywów i odrzucanie radykalizmu, zwłaszcza w mediach społecznościowych – stwierdził imam. Wyraził nadzieję, że kiedyś dojdzie do rozwoju „islamu dla Europy”.
Moderatorem dyskusji, prowadzonej po angielsku, był Lawrence H. Schiffman – profesor judaistyki na Uniwersytecie Nowego Jorku. To jego uczelnia, wraz z Uniwersytetami Wiednia i Tel Awiwu były organizatorami obecnej konferencji w Wiedniu, która potrwa do 22 lutego. W jej 16 grupach dyskusyjnych, uczestniczy 150 osób. Referat otwierający obrady wygłosił francuski filozof Bernard-Henri Levy. Do uczestników obrad pozdrowienia i życzenia skierowali papież Franciszek, prezydent Austrii Alexander Van der Bellen i przewodniczący Europejskiego Kongresy Żydów Mosze Kantor.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |