fot. unsplash

Śmieci zbliżają nas do śmierci, a nie do życia (słów kilka o ekologicznej Wielkanocy)

Wielkanoc – zielone święta, czas celebracji nowego życia. Tymczasem przygotowując się do świąt często zapominamy o trosce o otaczający nas świat. Co zatem zrobić, by zielone święta były naprawdę zielone – czyli ekologiczne? O tym Hubert Piechocki rozmawia z Dominiką Chylewską z projektu Caritas Laudato si’. 

Hubert Piechocki (misyjne.pl): Chcemy porozmawiać o świętach i ekologii. Dlatego najpierw zastanówmy się nad tym, czy w ogóle jest taka możliwość, by Wielkanoc potraktować ekologicznie. 

Dominika Chylewska (Caritas Laudato si): Tak, każde święta mogą być ekologiczne. Na jednej z debat ekologicznych pojawił się taki komentarz: „Zastanawiające jest też to, że największym świętem impulsywnego konsumpcjonizmu święta Bożego Narodzenia, czyli święto chrześcijańskie. Kiedy to usłyszałam, doszłam do wniosku, że podobnie dzieje się z innymi świętami chrześcijańskimi, np. z Wielkanocą. Często tak bardzo skupiamy się na prezentach, ozdobach, kupowaniu i sprzątaniu, że zapominamy o istocie! Jeżeli zastanawiamy się nad tym, czy święta mogą być ekologiczne, to trzeba zacząć od tego, by wrócić do istoty tych świąt. Zadać sobie pytanie: co jest w tych świętach najważniejsze?

fot. Caritas Laudato Si

Zatem zadajmy sobie to pytanie: co jest istotą tych świąt? 

– Najważniejsze w tych świętach jest to, że przychodzi do nas Chrystus, który jest zbawieniem, nadzieją i ogromną radością. Już za chwilę będziemy przecież wykrzykiwać i śpiewać alleluja! Chrystus zmartwychwstaje. I to jest nadzieja na całe nasze życie. Gdy zastanawiam się, jak to odnieść do działania w ramach Caritas Laudato si, do działań ekologicznych, to od razu myślę sobie o tym, że my często popadamy w naszym życiu w różne zwątpienia. I kiedy patrzymy na ekologię, na środowisko, to można się przecież załamać. Otaczają nas śmieci, naukowcy alarmują w temacie ocieplenia klimatu, wymierają gatunki, zaspokojenie wielu naszych potrzeb odbywa się krwią ubogich, ciężko pracujących za bezcen ludzi (np. fast fashion).

>>> Tomasz Rożek: po prostu mniej konsumujmy [ROZMOWA]

Na kryzys klimatyczny zwraca uwagę coraz więcej młodych ludzi, fot. EPA/Esteban Biba


Zatracamy się w konsumpcjonizmie. O tym się niby dużo mówi, dużo o tym czytamy, ale potem i tak z łatwością idziemy do galerii handlowej czy sklepu, bo tam czeka nas chwilowa przyjemność. Albo załamujemy się, że te galerie handlowe są zamknięte, bo nie możemy kupić kolejnej ozdoby, kolejnego prezentu, zapakowanego pięknie mazurka, baranka czy wianuszka. Wszystkiego, co ma sprawić, że te święta będą piękniejsze. U podstaw naszych pragnień jest dobre przekonanie – chcemy po prostu pięknie przeżyć ten czas, pięknie świętować. Zadbać o tradycje – to jest naprawdę szlachetne i wartościowe. Ale warto z rozwagą zastanowić się, jak można to zrobić mądrze. 

>>> Cordian Szwarc OFM: Można segregować śmieci a żyć nieekologicznie [ROZMOWA]

To święta bardzo zielone, ożywcze, odbywają się na początku wiosny. Myślę, że skupienie się na ekologii, naturze, na ziemi jest bardzo w duchu tego czasu. To święta nowego życia. 

– Święta nowego życia! To jest piękne hasło! Nieprzypadkowo te święta obchodzimy wtedy, gdy wszystko dookoła budzi się do życia. Cała przyroda, cały świat stworzony mówi nam, że rodzi się nowe życie, że życie wygrywa i rządzi nad śmiercią. Tak samo jak ze śmiercią zwyciężył Jezus Chrystus. Pięknie jest odnieść sobie Wielkanoc do przyrody i zaprosić tę przyrodę do świętowania. To czas zachwycenia się tym, co mamy, spojrzenia w niebo i podziękowania za dary, które otrzymujemy. A praktycznie – to też jest czas zaproszenia przyrody do swojego domu, do swojej Wielkanocy. 

Czyli w domu ma być zielono? I kolorowo – dzięki kwiatom! 

– Jak najbardziej! Przynosimy do domu bazie, robimy wianki z gałęzi i pojawiających się już roślin, malujemy jajka… To wszystko może być okazją do docenienia darów, które mamy – zamiast korzystać z dostępnych gotowców. Te gotowce są często plastikowe, sztuczne, tuż po świętach trafią na śmietnik. Jeśli nie teraz, to za kilka lat. Myślę, że warto skorzystać z porad na zrobienie ozdób zero waste. Sami stworzyliśmy taki poradnik, jak zrobić w domu taki mały grób Pański.

fot. Caritas Laudato Si


Grób symbolizuje nam to przyjście Chrystusa. Przez całe Triduum nasz grób jest zasłonięty. Zrobimy go z kamieni, które będą porośnięte rzeżuchą i z różnych innych elementów naturalnych. I w Wielkanoc będziemy mogli ten kamień odsłonić i pokazać, że Chrystus zmartwychwstał. Grób będzie pusty! To proste symbole, które mogą pomóc nam w piękniejszym przeżyciu tych świąt. I nie musimy kupować kolejnych sztucznych, nienaturalnych ozdób, które zanieczyszczają środowisko. Tu nie chodzi o to, żeby sobie ich odmawiać dla samego odmawiania. Chodzi o to, by zastanowić się, zadać sobie pytanie o to, co jest skutkiem mojego działania. Jeśli świętuję zmartwychwstanie Chrystusa i to, że życie wygrywa – to mam troszczyć się o to życie w każdym aspekcie! Mam troszczyć się o siebie, drugiego człowieka, o świat. A te zbędne śmieci nie przynoszą życia, one zbliżają nas raczej do śmierci. 

>>> Egoizm zabija nas i naszą planetę [ROZMOWA]

Czyli pierwsza wskazówka to sięganie po naturalne elementy. Co jeszcze możemy zrobić, żeby te święta były bardziej ekologiczne? 

– Bardzo ważną myślą jest, by mądrze zadbać o świąteczny jadłospis. Przygotujmy tylko tyle jedzenia, ile rzeczywiście zjemy, zamrozimy lub wykorzystamy w inny sposób. Próbujmy zrobić świąteczne śniadanie tak, by niczego nie wyrzucać. Przykładowo: nie wyrzucajmy warzyw, które zostaną z gotowania zupy – ale zróbmy z nich sałatkę. Przetwarzajmy wszystko co się da, aż zniknie ze stołu! Zatroszczmy się, żeby nic nie wylądowało w koszu. 1/3 jedzenia trafia do kosza, to smutne statystyki. Wiemy przecież, że na świecie jest wielu ludzi, którzy naprawdę nie mają co jeść! A my jedzenie wyrzucamy…

fot. unsplash

Sprzątanie, przygotowanie domu. Tu też możemy być bardziej eko? 

– Koniecznie! Przyzwyczailiśmy się do tego, że do mycia szyb, podłogi, zlewu, toalety używamy różnych środków czystości. Każdy z nich ma inny skład, jest w innej butelce, pięknej, kolorowej – i najczęściej z plastiku. Ale te substancje często nie są do końca bezpieczne dla ludzi. Okazuje się, że nikt nie sprawdza, jak te różne środki czystości na siebie wzajemnie wpływają, jak reagują miedzy sobą. I może się okazać, że stosowanie wielu różnych środków czystości jest po prostu niebezpieczne. Natomiast, sięgając do zwyczajów naszych babć, możemy dokopać się do bardzo prostych przepisów na środki czystości. One powstają z tego, co mamy w domu. Z octu, sody oczyszczonej, wody… Dodajemy trochę pachnących olejków i mamy bardzo bezpieczne, tanie środki czystości. Gotowe przepisy proponujemy na stronie laudatosi.caritas.pl. Nie są też zapakowane w plastikowe butelki, możemy je włożyć do słoików czy szklanych butelek, które mamy w domu. I na pewno są bezpieczniejsze dla zdrowia. A nasz dom będzie świetnie wyczyszczony i pachnący. Wracamy w ten sposób do prostoty, do przesłania, które przekazał nam św. Franciszek z Asyżu, patron ekologów.

W tym świątecznym rozgardiaszu warto też pamiętać o typowych, codziennych działaniach ekologicznych. Nie zapominajmy choćby o segregacji świątecznych odpadów. 

– Segregujmy śmieci, kupujmy jak najmniej rzeczy zapakowanych w plastik, na te wielkie, przedświąteczne zakupy zabierzmy własne torby,oszczędzajmy wodę… To są wszystko bardzo proste rzeczy. Często zadajemy sobie pytanie, czy one w ogóle mają sens. Czy coś się dzięki temu zmieni? My odpowiadamy: tak, to coś zmieni! Przede wszystkim zmieni się coś w nas, w naszym podejściu do świata i szanowania darów, które dostaliśmy od Boga. Warto też zajrzeć do encykliki Laudato si’. Papież Franciszek mówi, że nasze działania, szczególnie podejmowane wspólnotowo, mają sens.

>>> Naukowcy z USA i Japonii: za miliard lat brak tlenu zakończy życie na Ziemi [WIDEO]

fot. EPA/ANTHONY ANEX

Z segregowaniem mamy różne problemy, chcę zapytać o jeden nietypowy odpad świąteczny. Skorupki od jajek, jako jedyny produkt odzwierzęcy, wrzucamy do bioodpadów. A co ze skorupkami od pomalowanych pisanek? 

– Pomalowane skorupki od jajek powinniśmy wrzucić do śmieci zmieszanych, one już nie posłużą jako nawóz. Ta farba jest sztuczna, więc te skorupki nie mogą trafić do bioodpadów. Ale możemy pomalować jajka bez wykorzystywania farb czy sztucznych barwników. Są barwniki naturalne. Jajka można zagotować w skórkach od cebuli, w obierkach od buraków, w kapuście modrej. To są świetne sposoby, dzięki którym te jajka będą piękne, naturalne i będzie można skorupki wrzucić potem do bioodpadów. I takich sposobów na piękne, zgodne z naszymi tradycjami świętowanie jest bardzo wiele! Lubię mówić, że wystarczy przyjrzeć się zwyczajom naszych babć i dziadków. Oni naprawdę potrafili świętować w stylu zero waste! Takich świąt nam życzę! 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze