Fot. Youtube

Turyści na Giewoncie rażeni przez piorun. Odnotowano też kilka zgonów w różnych miejscach

Grupa turystów została w czwartek po południu rażona przez piorun na szczycie Giewontu w Tatrach. Na pomoc poszkodowanym ruszyli ratownicy TOPR.

„Kilkanaście osób rażonych piorunem w okolicy Giewontu. Mamy bardzo ciężką sytuację. Odnotowano też kilka zgonów w różnych miejscach” – powiedział naczelnik TOPR-u.

Podczas burzy zostało rannych ponad 25 osób. 15 zostało przewiezionych do szpitala powiatowego w Zakopanem. Trzy z nich były reanimowane. Kolejne trzy osoby zostały przewiezione do szpitali w Krakowie. Pozostali ranni trafili do szpitala w Nowym Targu.

Jak przekazał wicedyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Filip Zięba do tragedii doszło w rejonie Giewontu. Podczas burzy piorun miał uderzyć w łańcuch na szlaku na Giewont, którego trzymają się turyści wchodząc na szczyt góry.

Metalowy krzyż na szczycie Giewontu często przyciąga wyładowania atmosferyczne. Przebywanie na szczycie podczas burzy jest niebezpieczne, podobnie jak wędrowanie szlakami, które są uzbrojone w łańcuchy pomocnicze.

„Cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego biorą udział w akcji ratunkowej w Tatrach, gdzie piorun śmiertelnie raził kilka osób, a kilkanaście zostało rannych. Pierwszy śmigłowiec z bazy LPR w Krakowie wylądował na Polanie Kondratowej położonej pod Giewontem” – powiedziała PAP zastępca rzecznika prasowego LPR Kinga Czerwińska.

Cały czas na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu z gór na pokładzie śmigłowca TOPR trafiają ranni, skąd dalej są przewożeni karetkami do tutejszego szpitala, bądź trafiają na pokład śmigłowców LPR i dalej są transportowani do innych szpitali.

W czwartek rano w Tatrach świeciło słońce i panowały dogodne warunki do wędrówki, jednak prognozy pogody się sprawdziły i w miarę upływu dnia niebo nad górami zasnuły gęste chmury. Około południa rozpętała się zaś gwałtowna burza.

Zobacz, co ratownicy TOPR mówią o specyfice burz w górach

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze