Fot. youtube

USA: zmarł Luis Palau. Znany argentyński ewangelizator i przyjaciel papieża Franciszka

W wieku 86 lat zmarł 11 marca w Portlandzie, w stanie Oregon, pastor Luis Palau – czołowy ewangelizator, nazywany „Billym Grahamem Ameryki Poludniowej”. Później nazywany był „kaznodzieją zeświecczonych Amerykanów”. Przyczyną zgonu był rak płuc, z którym zmagał się on od wielu lat. Pochodził z Argentyny i, według „New York Timesa”, zaprzyjaźnił się z ks. Jorge Bergoglio na długo przedtem, zanim został on papieżem.

Luis Palau urodził się 27 listopada 1934 w Ingeniero Maschwitz, ok. 30 mil na północ od Buenos Aires w wielodzietnej rodzinie z klasy średniej. Wychowywał się w atmosferze międzynarodowej. Jego ojciec – biznesmen z branży budowlanej – z pochodzenia był Hiszpanem. Natomiast matka wywodziła się z mieszanej rodziny szkocko-francuskiej. Ojciec zmarł, gdy Luis miał 10 lat i sytuacja rodziny bardzo się pogorszyła, toteż chłopiec wcześnie zaczął pracować w Córdobie. W wieku 12 lat zbliżył się do protestantyzmu ewangelikalnego i niebawem zmienił wyznanie.

>>>Papież na zakończenie Synodu dla Amazonii: przede wszystkim ewangelizacja

Zainspirowany Billym Grahamem

Gdy miał 16 lat, po raz pierwszy usłyszał przez radio kazanie słynnego już wówczas amerykańskiego ewangelisty baptystycznego Billy’ego Grahama (1918-2018), które natchnęło go do podjęcia podobnej działalności. W 1953 zaczął głosić kazania – początkowo w weekendy, gdy miał wolne po pracy w ciągu tygodnia. Następnie, 4 lata później z grupą przyjaciół zorganizował ewangelizację pod namiotami i program ewangelicki w radiu Buenos Aires. W 1960 wyjechał do Portlandu w USA, gdzie pastor Ray Stedman, który wcześniej uczył go Biblii, zaproponował mu zaoczne studia teologiczne na protestanckiej uczelni Multnomah. Tam też młody Luis poznał Patricię Scofield, z którą w 1961 się ożenił i miał czworo dzieci (oboje doczekali się też 10 wnucząt) i która później bardzo mu pomagała w jego działalności ewangelizacyjnej. Został ordynowany na pastora. W 1962 uzyskał obywatelstwo amerykańskie.

Palau początkowo działał u boku B. Grahama w czasie jego „krucjat za granicą” w krajach Ameryki Południowej, m.in. tłumacząc jego kazania na hiszpański. W 1970 przy finansowym wsparciu ze strony swego mistrza rozpoczął własną posługę ewangelizacyjną. Przez 8 lat on i jego małżonka działali jako misjonarze w Meksyku i Kolumbii, po czym wrócili do Portlandu. Przez cały ten czas, aż do października 1978, pracował jako kaznodzieja ściśle według wzorów Grahama, później jednak wypracował własny styl działania, bardziej dostosowany do naszych czasów.

>>>Abp Ryś: nowa ewangelizacja to wyjście z ewangelią do człowieka w jego pracy i w jego domu

Fot. youtube

Głoszenie Ewangelii w wielkich miastach

W 1978 założył stowarzyszenie „Luis Palau Association”, mające za zadanie głoszenie Ewangelii przede wszystkim w wielkich miastach na całym świecie i „zjednoczenie Kościoła”. Na rozpoczęcie i rozkręcenie działalności otrzymał od B. Grahama 100 tys. dolarów, które wkrótce „odpracował”. Mniej więcej w tym samym czasie w Argentynie zaprzyjaźnił się z księdzem Jorge Bergoglio, późniejszym arcybiskupem stolicy a obecnie papieżem Franciszkiem. Gdy w marcu 2013 jego przyjaciel objął najwyższy urząd w Kościele katolickim, Palau publicznie wyraził wielką radość z tego powodu.

Głosił kazania dla wielotysięcznych tłumów w Ameryce Łacińskiej, m.in. Kolumbii, Peru, Hondurasie, Gwatemali, Nikaragui, Meksyku a także w Hiszpanii. Stopniowo jednak zaczął odchodzić od stosowanej przez Grahama tradycyjnej tzw. krucjaty ewangelizacyjnej – dość formalnej, z chórami i długimi kazaniami. Zaangażował się bardziej w spontaniczny „festiwal (ewangelizacyjny)”. Założona przez niego rozgłośnia „Luis Palau Responde” (LP odpowiada) działa w 48 krajach. Wysyła programy ewangelizacyjne w języku hiszpańskim do 3,5 tys. stacji.

W Stanach Zjednoczonych nastawił się na ewangelizowanie nie tylko Latynosów, ale także „zeświecczonych Amerykanów”. W 2015 na zorganizowanej przezeń imprezie – tzw. City Fest w nowojorskim Central Parku, słuchało jego kazań i współczesnych utworów religijnych ok. 60 tys. ludzi i ok. 120 tys. w tym samym czasie w kilku innych miejscach miasta. Wcześniej, w 2001 odbył się „Beach Fest” w Fort Lauderdale na Florydzie. Udział wzięło wiele różnych chrześcijańskich zespołów rockowych, zebrał w ciągu dwóch dni ok. 300 tys. uczestników. Tego rodzaju festiwale stały się popularne i atrakcyjne na całym świecie, gromadząc w 75 krajach łącznie ok. 30 milionów osób.

>>>Franciszek: jeśli w tym co robisz nie ma Ducha Świętego, to nie jest to ewangelizacja

Fot. youtube

Zarzucano mu „katologizację” nauczania

Według Eda Stetzera – dyrektora Wheaton College Billly Graham Center – teologia argentyńskiego kaznodziei „zawsze była ortodoksyjna i czysta w swojej prostocie (without being obnoxious), co nie zawsze nam, ewangelikalnym protestantom, się udaje”. Jednocześnie wielu bardziej „fundamentalistycznych” protestantów zarzucało mu nadmierną „katolicyzację” jego nauczania, przejawiającą się w ciepłych słowach nt. Maryi czy „wiernopoddańczym”, według nich, nastawieniu do papieża.

Palau miał szczególny dar do głoszenia Ewangelii zsekularyzowanym współczesnym ludziom żyjącym w wielkich skupiskach miejskich. Mówiąc o nowym rodzaju ewangelizowania, w wywiadzie dla agencji AP zaznaczył kiedyś, że „nigdy nie powrócę do starego modelu (tradycyjnych krucjat ewangelizacyjnych), chyba że Bóg przyłoży mi pistolet do głowy”. A w wypowiedzi dla „The Times” po ”festiwalu” w Nowym Jorku w 2015 stwierdził: ”Świat myśli, i ja też przedtem tak myślałem, że jest to miasto zeświecczone. Ale ja widzę tu głód i pragnienie mówienia i słuchania o rzeczach duchowych. I to mnie właśnie w Nowym Jorku zadziwia”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze