Fot. pixabay/Pamjpat

Wielkopolskie: śpieszył się do pracy, więc… ukradł rower

Policjanci z Chodzieży (woj. wielkopolskie) ustalili, a następie zatrzymali złodzieja jednośladu. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że ukradł rower, bo śpieszył się do pracy. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.

Jak poinformowała we wtorek chodzieska policja, do zdarzenia doszło kilka dni temu. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kradzieży, jaka miała miejsce w Nałęczy w rejonie świetlicy wiejskiej. Kobieta wczesnym rankiem postawiła rower, który po około dwóch godzinach zniknął. Patrol interwencyjny, który zajął się wyjaśnianiem sprawy ustalił, że sprawcą kradzieży był mieszkaniec wsi.

>>> Pomimo wojny Polacy prowadzą w Palestynie projekt poprawy jakości usług medycznych

Mężczyzna powiedział policjantom, że wykorzystał sytuację i pod nieuwagę innych zabrał stojący przy świetlicy jednoślad – bo śpieszył się do pracy. Mężczyzna przyznał się do kradzieży i wskazał miejsce, gdzie zostawił rower. Jeszcze tego samego dnia, rower wyceniony przez właścicielkę na 1 tys. zł, został jej zwrócony. Złodziej usłyszał zarzut kradzieży, za który grozi mu teraz do 5 lat więzienia.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze