fot. unsplash

Więźniowie przed świętami: tutaj najbardziej tęskni się za rodziną

W Zakładzie Karnym w Koszalinie 50 osadzonych zasiadło do przedświątecznej wieczerzy z duchownymi. Spotkaniu przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. Więźniom towarzyszyli również duchowni: ks. Mikołaj Lewczuk, proboszcz parafii prawosławnej oraz ks. Janusz Staszczak z Kościoła ewangelicko-augsburskiego, ks. Radosław Siwiński, dyrektor Domu Miłosierdzia Bożego oraz o. Andrzej Artym OFM, kapelan zakładu.

Bp Krzysztof Zadarko, fot. episkopat.pl

Duszpasterze zasiedli do stołu wraz z dyrektor zakładu – ppłk Wiesławą Panaszewską oraz z 50 więźniami, wybranymi z pięciu oddziałów. – Są tutaj obecni skazani, którzy uczestniczą w więziennej wigilii po raz trzeci, czwarty – powiedział kpt. Paweł Szajner. – Ale mamy nadzieję, że to już ich ostatnie spotkanie opłatkowe w tej jednostce, że wrócą do swoich domów – dodał. To zwłaszcza ci, którzy są zatrudnieni społecznie na rzecz samorządu czy skazani mający trudną sytuację materialną i rodzinną. Udział w spotkaniu opłatkowym to dla nich wyróżnienie i możliwość przeżycia wigilijnej atmosfery, w odróżnieniu od pozostałych osadzonych, dla których jedynym akcentem świętowania 24 grudnia będzie Ppasterka sprawowana o godz. 22.

>>> Czy wierzysz w swoje nawrócenie? [FELIETON]

Zanim wszyscy wysłuchali fragmentu Ewangelii, połamali się opłatkiem i zaśpiewali kolędy, obejrzeli też jasełka w wykonaniu grupy więźniów. Biskup Krzysztof Zadarko przekonywał osadzonych, że w każdym z nich obecna jest cząstka dobra. I że bez Bożej łaski człowiek jest zdolny, niestety, to dobro przekreślać. – To dla tej cząstki dobra obecnej w każdym człowieku przyszedł na ziemię Bóg, sam stał się człowiekiem i to dobro zechciał w nas pomnożyć, wzmocnić łaską – dodał biskup.

>>> W więzieniu spotkałem Boga – były gangster opowiada swoją historię

Pixabay

Chrystus przychodząc na świat daje nam łaskę, która sprawia, że dobro zaczyna w nas przynosić owoce. Zwłaszcza w takim miejscu jak zakład karny jest ważne, by ludzie uwierzyli, że jeśli tylko otworzą się na łaskę Boga, to są w stanie wiele w życiu zmienić. Choć to nie jest proste, choć wymaga to wielkiej pracy (bp Zadarko).

Z trudem przeżywania świąt za kratami zmierzy się między innymi pan Krzysztof, przebywający w koszalińskim zakładzie od półtora roku. Dla niego, jak i dla wielu jego towarzyszy, najtrudniejsza w święta jest rozłąka z najbliższymi. – Tutaj najbardziej tęskni się za tym, by być razem z rodziną – powiedział.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze