Zmarł Max von Sydow – „Egzorcysta” z filmu Williama Friedkina
W wieku 90 lat zmarł szwedzki aktor filmowy Max von Sydow – poinformowała francuski tygodnik „Paris Match” jego małżonka Catherine. Von Sydow był znany m. in. z filmów Ingmara Bergmana, chociażby z roli powracającego z wyprawy krzyżowej rycerza w filmie „Siódma pieczęć”.
Jak dodała żona aktora, von Sydow zmarł w niedzielę.
Gdy do Szwecji dotarła wiadomość o śmierci wybitnego aktora, stacje telewizyjne przerwały nadawanie programu, by wspominać jego osiągnięcia.
W 2002 roku von Sydov został obywatelem francuskim, a następnie musiał zrezygnować z obywatelstwa szwedzkiego. Od połowy lat 90. mieszkał ze swoją żoną Catherine Brelet w Paryżu. Miał czterech synów: dwóch z pierwszą żoną, aktorką Christiną Olin, i dwóch z Brelet. Większość jego dzieci także związana jest z branżą filmową.
>>> Od hejtu strzeż mnie, Boże. O „Hejterze” Jana Komasy
Ostatnio szwedzko-francuski aktor pojawił się w produkcjach „Gwiezdne wojny. Przebudzenie Mocy” (2015 r.) oraz w serialu telewizyjnym „Gra o tron”.
W Szwecji Max von Sydow znany jest przede wszystkim jako aktor Ingmara Bergmana – zagrał w 13 jego filmach. Ceniono jego charakterystyczny, stanowczy głos oraz umiejętność zagrania każdej roli.
Znany jest także ze słynnej roli katolickiego księdza w amerykańskim horrorze „Egzorcysta” z 1973 roku.
Von Sydow był dwukrotnie nominowany do Oscara za rolę w „Pelle zwycięzca” (1987 r.) oraz „Strasznie głośno, niesamowicie blisko” (2011 r.). Nigdy jednak nie zdobył tej nagrody.
>>> Gotująca się muzyka Hildur Guðnadóttir
Karierę w Hollywood von Sydow rozpoczął w połowie lat 60. Od tego czasu aktor współpracował z najsłynniejszymi reżyserami, m.in. z : Davidem Lynchem oraz Woodym Allenem.
Początkowo aktor nosił imię Carl Adolf von Sydow, urodził się 10 kwietnia 1929 roku w Lund w południowej Szwecji. W 1948 roku został przyjęty do szkoły teatralnej Dramaten w Sztokholmie, gdzie uczył się u boku najlepszych szwedzkich aktorów, takich jak Lars Ekborg i Margaretha Krook.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |