Zobacz Jezusa bez filtrów
W liturgiczne wspomnienie bł. Karola de Foucauld zajrzyjmy do książki „Kościół wykluczonych. Teologia z perspektywy Nazaretu”*. A dokładnie do jej epilogu pt. „Oblicza Miłosierdzia Bożego w Jego ludzie”. Jego autorem jest Jose Luis Munoz z Instytutu Małych Braci Jezusa.
Istotę Małych Braci wyrażają słowa Karola de Foucauld: „O czym marzę w sekrecie, to coś bardzo prostego, małego liczebnie, przypominającego pierwsze wspólnoty pierwotnego Kościoła. Mała rodzina, małe ognisko monastyczne, maleńkie i bardzo proste”. Do Polski Mali Bracia przybyli w 1977 r. i zamieszkali w krakowskich Przegorzałach, a pierwszy dom założyli we wsi Truskaw koło Warszawy. Istnieje także żeńska gałąź zakonu, Małe Siostry Jezusa.
Ojciec Jose Luis Munoz podkreśla, że oblicze Bożego miłosierdzia zobaczyć możemy przede wszystkim w Jego ludziach. I to ludziach, których o to byśmy „nie podejrzewali”. W swojej duszpasterskiej posłudze doświadczył sytuacji skrajnych, w których Jezusa dostrzegł właśnie wtedy, gdy człowiek upadł nisko. Tak nisko, że są to sytuacje – zdawałoby się – nie do uratowania. Wręcz przeciwnie, właśnie w te sytuacje wchodzi Jezus, właśnie tych ludzi Chrystus kocha najbardziej. To pasterzowanie „z zapachem owiec” – jak mówi papież Franciszek.
>>> Karol de Foucauld przynosi Jezusa do tych, którzy Go nie szukają
Przedłużenie stylu Jezusa
Ojciec Jose zachęca, by Bożego miłosierdzia nauczyć się… w Nazarecie, czyli w środowisku, w jakim wzrastał i żył Jezus przez 30 lat. „Uczył się, nie tylko poznając Pismo, ale także przez doświadczenie. Czułość i troska Boża szczególnie przejawia się wśród biedaków. Żyjąc pośród nich, Jezus identyfikował się z nimi w sposób naturalny” – pisze o. Munoz. Przypomina, że przecież Nazaret nie był miejscem czystym i doskonałym. „Biedacy w Nazarecie byli grzesznikami, jak wszyscy i jak wszyscy mieli swoje słabości, ale poprzez ubóstwo byli wybrańcami Boga” – dodaje. W epilogu do książki „Kościół wykluczonych” opisuje swoją historię z kościoła Trójcy Świętej w Salvador de Bahia (w Brazylii). Była to opuszczona, zniszczona świątynia, w której schronienie znajdowali bezdomni, ludzie ulicy. Wśród nich był też młody pielgrzym, głęboko wierzący, który wybrał życie na ulicy, by naśladować Chrystusa i poświęcić się Bogu między bezdomnymi.
O tym miejscu dowiedział się arcybiskup Salvadoru. Z pasterską troską podjął misję towarzyszenia im. Obecnie to wspólnota terapeutyczna. „Postanowiłem spędzić z nimi dłuższy czas, karmiąc się wyczuwalnym tam doświadczeniem duchowym. Wszystko, co zobaczyłem, jest przedłużeniem stylu Jezusa, który nie patrzy na status osoby, ale daje się prowadzić odruchowi serca, akceptując drugiego takim, jaki jest. Jest to miłosierdzie bez potępienia i osądzania” – pisze o. Jose.
Grzesznik potrzebuje Boga i odwrotnie, miłosierny Bóg potrzebuje grzesznika, aby mu przebaczać. Bóg w Eucharystii chce się zjednoczyć, być w komunii z nami, choć wszyscy jesteśmy grzesznikami. (o. Jose Luis Munoz, „Kościół wykluczonych”)
Szalona miłość gotowa na ofiary
Kościół nazareński to Kościół – jak przekonuje autor epilogu – wracający do Jezusa z Ewangelii, bez filtrów nałożonych na Niego przez wieki historii, bez ciężaru prawa i moralności. O. Jose Luis Munoz podaje przykłady sytuacji, przy których niejeden wierzący zapyta: „czy tak można”. Tak może być w przypadku spotkania z prostytutką, szefową domu publicznego. Kobieta umierała, poprosiła o wizytę księdza, chciała przyjąć Komunię świętą. „Dla Boga jesteś niezwykle wartościowa. On zawsze kocha cię szaloną miłością, gotową na ofiarę” – powiedział jej zakonnik. Jak sam przyznał, mógł wymagać jako warunku otrzymania sakramentów zamknięcia domu publicznego. Tak sugerował mu później jeden proboszcz. Dom był jednak nadal czynny, bo współpracowniczki owej kobiety chciały zarobić na jej leczenie, a tak naprawdę na uśmierzenie cierpienia w agonii. „Wierzę, że Bóg wie, jak wygląda ten sposób życia, wie, jak ono jest niepewne i pełne cierpienia. Jeśli Bóg dotykał trędowatych, czemu nie można dotknąć tej prostytutki? Jeśli pozwolił się dotknąć grzesznicy i dotykał jej, dlaczego nie można powtórzyć tego sakramentalnie wobec poranionych?” – pyta zakonnik ze wspólnoty Małych Braci Jezusa. I dodaje kluczowe zdanie: „To bardzo ważne, abyśmy nie stawiali siebie w centrum, lecz dali pierwszeństwo Bogu, abyśmy pozwolili Mu być Bogiem. Uważajmy, abyśmy nie przysłonili Jego Miłosierdzia”.
*„Kościół wykluczonych. Teologia z perspektywy Nazaretu” to książka opublikowana przez Wydawnictwo WAM. Jej autorem jest ks. Victor Codina – jezuita, który od ponad 30 lat pracuje w południowoamerykańskich slumsach. W swych publikacjach pokazuje teologiczne źródła myślenia i działania widoczne w posłudze papieża. Jezuita pisze: „Ludzie wykluczeni, ubodzy, żyjący na marginesie są uprzywilejowanym źródłem refleksji Kościoła. Wśród takich bowiem ludzi, w peryferyjnym Nazarecie, żył Jezus, Bóg Wcielony. Trzeba nam wrócić do Nazaretu, do ciszy i modlitwy, codziennej i zwyczajnej pracy, do autentycznej solidarności z ludem, do żywej ufności Bogu, który nas rozumie i kocha miłością bez granic”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |