pexels

Zofia Kędziora: jesteś „za życiem”? Noś maseczkę! 

Może się wydawać, że temat ten omawiany jest już do znudzenia. Wciąż jednak trzeba o tym mówić. Mamy za sobą praktycznie pół roku epidemii, a wielu z nas wciąż nie wyciągnęło z niej żadnych wniosków.  

Niedawno mój redakcyjny kolega napisał artykuł o tym, że nienoszenie maseczki, jest tak naprawdę złamaniem piątego przykazania. Tak! Ze świadomego omijania zasad sanitarnych i tego, że nie zakrywamy ust i nosa powinniśmy się spowiadać. Przestrzeganie tych zasad w obecnej sytuacji nabiera znaczenia nie tylko prawnego, ale również duchowego. 

>>> Zofia Kędziora: trwa druga fala epidemii ignorancji

Dlaczego akurat maseczka? 

Noszenie maseczki ma wiele funkcji. Zmniejsza emisję cząsteczek, przede wszystkich w wydychanym powietrzu. To nie tylko kichnięcie, ale nawet westchnięcie może uwolnić bez maseczki miliony drobnoustrojów w przestrzeń wokół nas. Maseczka ochrania też w pewnym stopniu także nas, w powietrzu pobieranym do płuc przyjmujemy mniej szkodliwych substancji (to oczywiście zależy od tego, jakiego rodzaju mamy maseczkę). Świetnie ilustruje to poniższy eksperyment.  

 

Być naprawdę pro-life 

Nie musimy chodzić na marsze pro-life, żeby być za życiem. Ochrona życia, nie tylko tego nienarodzonego, zaczyna się od naszego codziennego, często prozaicznego zachowania. To na przykład również dbanie o środowisko (emisja szkodliwych substancji), dbanie o wykonywanie regularnych badań lekarskich, a w sytuacji epidemii stosowanie się do zaleceń sanitarnych. To wspomniane noszenie maseczki, ale również konkretne działania w sytuacji trwającej pandemii koronawirusa. 

>>> Ilu polskich biskupów ma obecnie Covid-19? Oto oficjalne dane 

  • Jeśli podejrzewamy u siebie zakażenie SARS-CoV-2, bo mamy objawy grypowe lub mieliśmy bezpośredni kontakt z zarażoną osobą, to powinniśmy natychmiast dokonać samoizolacji, a także poinformować o tym fakcie naszych najbliższych i tych, z którymi mieliśmy kontakt. Ministerstwo Zdrowia instruuje, by zadzwonić po teleporadę i w ten sposób dowiedzieć się, jakie mamy podjąć dalej kroki. Lista placówek jest tutaj. 
  • Gdy wiemy, że nasz sąsiad czy bliski jest na kwarantannie powinniśmy się zainteresować jego sytuacją. Dowiedzieć się, czy nie potrzebuje na przykład zrobienia niezbędnych zakupów bądź wyniesienia śmieci. Niektóre zarażone osoby mogą być samotne i w momencie kwarantanny mogą nie mieć żadnej możliwości poproszenia o pomoc.  

pexels

>>> Hubert Piechocki: w uroczystość Wszystkich Świętych nie musisz iść na cmentarz, by modlić się za zmarłych 

Nie zabijaj, ani nawet nie narażaj 

Nowe obostrzenia dotyczą również limitu wiernych w kościołach. Po rozwoju sytuacji możemy się również spodziewać zmiany w decyzjach, nawet na bardziej restrykcyjne. Nie obrażajmy się, gdy będąc w kościele „nadprogramową” osobą zostaniemy poproszeni o opuszczenie budynku. Nie odbierajmy tego personalnie. Musimy się przyzwyczaić do nowej sytuacji, w której znów będziemy na „pustyni” i nie będziemy mieli takiego łatwego dostępu do sakramentów. Pamiętajmy, że Bóg działa nie tylko poprzez sakramenty, ale również nasze świadome zachowanie względem drugich, poprzez nasze pogłębianie relacji z Nim i proszenie Go o łaskę wiary szczególnie w trudnych warunkach. Bóg nas nigdy nie opuści.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze