fot. PAP/Darek Delmanowicz

Biskup lwowski: ludzie w Ukrainie zrozumieli, że Polska to jest przyjaciel

Syreny, panika, ludzie się do tego przyzwyczaili, ale chciałbym, żeby nie ustawali w modlitwie, bo jej brakuje – mówi w rozmowie z Radiem Szczecin lwowski bp pomocniczy.

Biskup Leon Mały, który przebywał z wizytą na Pomorzu Zachodnim, urodził się w Barze, ale pochodzi z polskiej rodziny. Ma 64 lata.

– Ludzie muszą nauczyć się modlić z głębi serca – podkreśla biskup Leon Mały. – Ja widzę w tym jedyne wyjście z tej sytuacji. Nikt już nie ma głosu, papież wzywa i nikt go nie słyszy. Ludzie muszą zrozumieć, że panem pokoju, panem życia, jest Bóg.

Hierarcha podziękował Polakom. – Jestem wdzięczny tym, którzy przyjęli miliony ludzi z Ukrainy, tutaj do Polski. Ludzie zrozumieli, że Polska to jest przyjaciel tych ludzi i nie ma tutaj nienawiści – powiedział bp Leon dodając, że wojna sama w sobie jest złem, ale tworzy się coś dobrego.

>>> Ksiądz ze Lwowa: papież Franciszek zadzwonił, kiedy biegliśmy do schronu

Fot. EPA/ATEF SAFADI

Do przyjazdu papieża do Ukrainy trzeba się przygotować

Biskup Leon dodał, że Ukraina oczekuje wizyty papieża Franciszka, ale na to też trzeba się duchowo przygotować. – Jak Ojciec Święty przyjedzie, a my będziemy dalecy od Pana Boga, to jak będziemy patrzeć na papieża? Na przedstawiciela z Watykanu? Trzeba na niego patrzeć jako na następcę Chrystusa i na to trzeba się przygotować. Człowiek musi dużo nad sobą popracować, zaczynając od spowiedzi – podkreślał biskup Leon.

Dodał, że to, czy wizyta Franciszka może coś zmienić i czy możliwe jest szybkie zakończenie wojny zależy od tego, na ile my będziemy gotowi przyjąć papieża i od tego, w jakim stopniu będziemy w jedności z papieżem, wiarą i Chrystusem.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze