Misjonarz w Maroku: migrantów trzeba kochać
Jak wyrazić słowami to, co piękne, wewnętrzne, osobiste, intymne, a jednocześnie wspólnie przeżyte, zapracowane, przerobione, odkryte? Słowa są tym narzędziem, które nie zawsze oddają to, co przeżywamy.
>>> Jaką masz w życiu misję? [Misyjny Vlog #1]
Pięknie i wspaniale było dzielić się życiem misyjnym, na wakacjach – w rodzinnych stronach, z każdym, do którego mogłem dotrzeć i pobyć z nim przez dłuższą chwilę. Tym razem postanowiłem sobie, że z osobami, które odwiedzam, będę dzielił się radościami i problemami związanymi z pracą na misjach wśród muzułmanów w Afryce Północnej, zwłaszcza w Maroku. Dzisiejszy świat panicznie boi się islamu i migrantów, widząc w nich zło, które czyni innych ludzi nieszczęśliwymi. Pragnąłem być światłem nadziei w Jezusie, to ON nas zaprasza, aby kochać bez granic, aby „iść do tego świata z sercem na dłoni”, aby na nowo być misjonarzem miłosierdzia.
Już jestem na nowo w Maroku, w nowej rzeczywistości, wspomagając Kościół diecezjalny Tangeru. Migranci są naszą codziennością i po prostu trzeba ich kochać. Trzeba szukać sposobów na to, by uczynić ich życie bardziej ludzkim i Bożym. Walka o człowieka, o jego piękno, szczęście, życie, uśmiech i radość, jest najważniejsza.
Raz w roku kościoły Afryki Północnej, czyli Maroka, Algierii, Tunezji i Libii, spotykają się, aby dzielić się radościami i trudnościami życia i pracy wśród chrześcijan i muzułmanów. W ciągu 5 dni trzeba było odwiedzić i zdać relacje w dykasteriach rzymskich, które obejmują ważne dziedziny życia: dialog z muzułmanami, Caritas, relacje z poszczególnymi rządami krajów muzułmańskich i inne ważne dla życia wiary i codzienności sprawy i zagadnienia.
Nie muszę pisać, że najważniejsze i najbardziej wzruszające było spotkanie z papieżem Franciszkiem. Papież przypomniał wielką tradycję chrześcijaństwa w Afryce Północnej. Wyraził radość, że w Algierii udało się wynieść na ołtarze błogosławionych męczenników miłości. Nawiązał też do obecności w północnoafrykańskich kościołach wiernych pochodzących z różnych krajów. Znaczą ich część stanowią studenci z Afryki Subsaharyjskiej. Ojciec święty zachęcił nas do wytrwałości w wierze. Przypomniał, że dialog międzyreligijny przeciwdziała fundamentalizmowi. Największe znaczenie dla skutecznego zwalczania przemocy ma edukacja. Papież Franciszek wyraził też uznanie dla współpracy z chrześcijanami innych wyznań, której wyrazem jest powstały w Maroku Instytut Ekumeniczny Mowafaqa, prowadzący dialog międzyreligijny. Franciszek dziękował też północnoafrykańskim biskupom za pomoc emigrantom z różnych krajów Czarnego Lądu.
>>> Franciszek: chrześcijanin nie może być obojętny na dramat ubóstwa i migracji
Ktoś powiedział: „im trudniej, tym lepiej”. Stąd nie przeraża mnie sytuacja na świecie. Tragedii jest tak wiele, że trzeba byłoby płakać dzień i noc nad losem każdego potrzebującego.
Proszę o modlitwę i szaleję też w modlitwie przed Panem – każdego dnia. Eucharystia, różaniec, brewiarz, rozmyślanie, wspólna modlitwa, adoracja, spowiedź…. Na piękny październik z zakochanego w Panu serca życzę, aby Maryja prowadziła nas drogami miłości i miłosierdzia w rozważaniu tajemnic Różańca Świętego.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |