zmartwychwstanie Jezus

fot. cathopic

Czy Jezus zmusza kogoś do wiary? Nie, On do niej zaprasza!

Jezus Chrystus nikogo nie zmusza do przyjęcia Jego nauki i pójścia za Nim. On nie zmusza do wiary – On do wiary zaprasza – powiedział bp Mirosław Milewski do młodzieży w parafii Zegrze. Podczas Mszy św. udzielił jej sakramentu bierzmowania.

– Ten, kto przeżył spotkanie z Jezusem, ma wybór: albo przyjąć całą prawdę i nią żyć, albo przestraszyć się i uciec w pustkę. Ta decyzja, to wynik ludzkiej wolnej woli. Chrystus nikogo nie zmusza do przyjęcia Jego nauki i pójścia za Nim. Bóg nas nie zmusza do wiary – Bóg nas do wiary zaprasza. Musimy jednak chcieć wytrwać w wierze – powiedział bp Milewski do młodzieży z parafii św. Antoniego w Zegrzu.

>>> Abp Ryś: dzisiaj tak łatwo być kompletnie głuchym i nie słuchać Jezusa

Jakimi jesteśmy uczniami?

Dodał, że wielu ludzi przestaje być uczniami Pana Jezusa w momencie próby. Uciekają od Jego nauki, kiedy trwanie przy niej domaga się poświęceń. Niektórzy przestają być uczniami Pana Jezusa, bo boją się drwin rówieśników, którzy nie wierzą. Był czas, kiedy nawet apostołowie pozostawali uczniami Jezusa tylko do momentu próby. W Wielki Piątek ich wiara się załamała. Dopiero po swoim nawróceniu apostołowie stali się Jego uczniami na zawsze i wytrwali przy Nim nawet w obliczu śmierci męczeńskiej.

Kaznodzieja zaznaczył, że przyjęcie daru wiary i pielęgnowanie jej nie jest łatwe. Wielu młodych ludzi ma wątpliwości, zastanawia się nad sensem swojego życia, nad obecnością Boga w swoim życiu. Nie należy się jednak tego bać. Papież Franciszek powiedział, że „wątpliwości są witaminami wiary”. Wątpliwości często pomagają umocnić wiarę, uczynić ją bardziej świadomą, dojrzalszą. Sprawiają, że człowiek idzie drogą życia dzień po dniu z pokorą. Wiara jest codzienną wędrówką z Jezusem, który trzyma za rękę, towarzyszy, wspiera, podnosi po upadku.

fot. cathopic

Życie to nie event

– Dorosłe życie nie będzie kolejnym eventem, jak może się wydawać tym, którzy wciąż siedzą w Instagramie czy Tik-Toku, obserwują celebrytów, marzą o ich luzie i lajcie. Jednak prawdziwe życie jest gdzie indziej. Bardzo pasjonujące może okazać się zwykłe z pozoru życie rodzinne – zaakcentował bp Milewski.

>>> Jezus – miejsce szczególnie potrzebne

Odniósł się do wywiadu Arkadio, czyli Arkadiusza Zbozienia, rapera, fristajlowca, pomysłodawcy akcji „Rób to co kochasz”. Życie rodzinne nazwał on „najważniejszą robotą w życiu”. Miał burzliwą przeszłość, żył daleko od Boga, kradł, brał narkotyki, groził mu poprawczak. Na szczęście miał starszego brata, który skutecznie zachęcił go do zmiany życia, spowiedzi, systematycznej modlitwy. To nie było nagłe i spektakularne nawrócenie – to był proces, ale Arkadio skorzystał z szansy, jaką dostał. Teraz ma żonę i troje dzieci, i uważa, że to najfajniejszy „event” w jego życiu, który daje mu „potężny power do życia”.

Biskup życzył młodzieży, że zdecydowała się przyjąć sakrament, który „zawsze jest wyborem wiary, wyborem Chrystusa” oraz aby to spotkanie z Nim pomogło żyć w prawdzie i wolności, i „dawało power do życia”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze