fot. PAP/Radek Pietruszka

Działacze antykomunistycznej opozycji apelują: czas potępić dewastowanie świątyń

Uczestnicy opozycji antykomunistycznej apelują w liście skierowanym do dawnych kolegów o potępienie m.in. dewastowania świątyń podczas protestów przeciwko wyrokowi TK w sprawie aborcji.

„Zwracamy się do was, bo zawsze byliśmy przekonani, że wspólnota ludzi, którzy w latach 70. i potem 80., mieli odwagę walczyć o niepodległość Polski i wolność Polaków, zawsze pozostanie realna, niezależnie od powagi dzielących nas wcześniej i nieuchronnie pojawiających się ciągle – różnic politycznych” – czytamy w liście.

Protest w poznańskiej katedrze, fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Opozycjoniści podpisani pod nim, przypominają także o tym, jak wielkim oparciem w tamtych czasach był dla Kościół, jak często świątynie były azylem wolności i schronieniem dla tych, którzy o nią walczą. „Dziś widzicie ataki na kościoły . To fakt przekraczający wszelkie zagadnienia polityki, wszystkie wzajemne pretensje władzy i opozycji” – wskazali. „Dlaczego wasi przywódcy milczą, gdy skrajna lewica dehumanizuje nienarodzonych? ” – zastanawiają się autorzy listu.

>>> W całym kraju manifestacje w związku z wyrokiem TK ws. ochrony życia [ZDJĘCIA]

Zaapelowali do politycznych liderów swoich dawnych kolegów. „Czas, żeby potępili dewastowanie świątyń i bicie broniących ich ludzi, wzywanie do nienawiści i barbarzyńskie niszczenie polskiego języka, i oczywiście organizowanie zbiegowisk zagrażających zdrowiu Polaków, wbrew wszelkim zasadom bezpieczeństwa sanitarnego” – napisali. Dodali, że istnieje zasada, że każda partia ma obowiązek kontrolować ekstremistów w swoich szeregach i po swojej stronie. „W Polsce nawet komuniści w najgorszych czasach stalinowskich nie dewastowali świątyń i nie przerywali mszy świętych” – podkreślili.

protest przy wejściu do poznańskiego pałacu arcybiskupiego, fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Choć zasady cywilizacji życia powinny nas łączyć, żyjemy, niestety, w czasach ich systematycznego kwestionowania. Ale jeśli mamy w ogóle przetrwać jako polityczna wspólnota narodu – bronić trzeba choćby minimum reguł już nie politycznych, ale społecznych. O tym trzeba pamiętać, jeśli mamy być zdolni kontynuować naszą polską wspólnotę losu.

>>> Gdańsk: aktywistka z nożem wtargnęła do kościoła [WIDEO]

List podpisali: Marek Budzisz, Benedykt Czuma, Waldemar Flugel, Waldemar Gasper, Andrzej Grajewski, Piotr Hardt, Marek Jurek, Bogusław Kiernicki, Stanisław Mikołajczak, Piotr Niwiński, Krzysztof Nowak, Paweł Nowacki, Piotr Ogiński, Marian Piłka, Marcin Przeciszewski, Andrzej Przybysz, Marek Robak, Piotr Semka, Arkadiusz Siwko, Maciej Srebro, Stefan Szaciłowski, Bronisław Wildstein, Paweł Witaszek, Antoni Wręga, Krzysztof Wyszkowski, Marcin Dominik Zdort.

Uczestniczka protestu, fot. PAP/Radek Pietruszka

Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego w wielu miastach całego kraju – dużych i mniejszych – trwają od zeszłego czwartku, kiedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze