EPA/CLAUDIO PERI

Franciszek: nasza misja w świecie nie może być statyczna, ale wędrowna

Bycie uczniem Chrystusa wymaga wędrowności, gotowości i stanowczości, aby odwzajemnić bezcenną łaskę Boga, z miłości dla Pana – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”.
 
Papież nawiązał do czytanego dzisiaj fragmentu Ewangelii (Łk 9, 51-62), w którym przedstawiono trzy przypadki powołania, ukazujące, co jest wymagane od tych, którzy chcą pójść za Jezusem.

Pierwszy człowiek obiecuje, że pójdzie za Panem Jezusem dokądkolwiek się uda. Ale słyszy w odpowiedzi, że Syn Człowieczy „nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć” (w. 58). Jezus wskazał w ten sposób, że Kościół ze swej natury jest w ruchu, jest wędrowny, posłany, „aby nieść Ewangelię na obrzeża ludzkie i egzystencjalne” – stwierdził Franciszek.

Komentując drugą ukazaną postać, człowieka, który prosi, by najpierw mógł pójść i pogrzebać swego ojca, papież wskazał, że Pan Jezus każąc pozostawić „umarłym grzebanie ich umarłych” pragnie potwierdzić, że pilna potrzeba przekazywania Ewangelii nie toleruje opóźnień, ale wymaga pełnej gotowości i dyspozycyjności.

Odnosząc się do słów Pana Jezusa, który napomina że „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”, Ojciec Święty wskazał, że podążanie za Jezusem wyklucza żale i spojrzenia wstecz, ale wymaga cnoty stanowczości.

 

fot. RICCARDO ANTIMIANI, PAP/EPA



Podsumowując Franciszek zaznaczył, że trzy cech wymienione przez Pana Jezusa – wędrowność, gotowość i stanowczość – wskazują, iż aby stać się uczniem Chrystusa trzeba dokonać wyboru dobrowolnego i świadomego, podjętego z miłości, aby odwzajemnić bezcenną łaskę Boga. Nie jest to sposób promowania siebie samego. Jezus chce, abyśmy byli rozmiłowani w Nim i w Ewangelii. „Chodzi o pasję serca, która przekłada się na konkretne gesty bliskości, solidarności z braćmi najbardziej potrzebującymi akceptacji i troski. Właśnie tak, jak On sam żył” – stwierdził papież.

Po modlitwie „Anioł Pański” Ojciec Święty zaapelował, by wszyscy pracowniczy mogli skorzystać z wakacyjnego wypoczynku i zapewnił o swej pamięci w modlitwie o osobach najbardziej narażonych na skutki katastrofalnych upałów.

Oto słowa papieża w tłumaczeniu na język polski:

„W ten ostatni dzień czerwca życzę wszystkim pracownikom aby mogli w okresie letnim skorzystać z odpoczynku, co przyniesie korzyści zarówno im, jak i ich rodzinom.

Modlę się za tych, którzy w tych dniach najbardziej ucierpieli na skutek upałów: chorych, osoby starsze, ludzi, którzy muszą pracować pod gołym niebem, na placach budowy … Niech nikt nie będzie opuszczony ani wyzyskiwany’.

Zwracając się do poszczególnych grup wiernych Franciszek pozdrowił między innymi siostry elżbietanki.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze