fot. unsplash/Saint John

Gesty pochylenia głowy i ciała. Co oznaczają w liturgii?

To, co czynimy na zewnątrz, jest wynikiem naszego wewnętrznego przeżycia, a więc nie tylko doświadczenia Bożego działania, ale też zrozumienia, że gest przez nas wykonywany jest odpowiedzią na łaskę Najwyższego.

Sobór Watykański II w swojej Konstytucji o Liturgii Świętej poucza, że liturgia jest źródłem i szczytem życia Kościoła (KL 7) i jako taka jest darem pochodzącym od Boga. W istocie bowiem liturgia jest „sakramentem całego Kościoła” (D. Bourgeios), który jest jednocześnie przez nią objawiany jako wspólnota, żyjąca dzięki komunii Trójcy. To zaś pozwala stwierdzić, że liturgia jest duchowością Kościoła, a swoją moc, dzięki której doprowadza wiernych do Boga i pozwala im Go zobaczyć, czerpie z mocy Najwyższego, gdyż jest w Nim zakorzeniona. W sposób szczególny ukazuje to Jan Apostoł w swoim Objawieniu, kiedy to opisuje rzekę wody życia (Ducha Świętego), wypływającą z tronu Boga (Ojciec) i Baranka (Syn Boży), aby nawodnić drzewo (liturgię), którego liście uleczają wiele narodów (Ap 22, 1-2). W jaki sposób jednak my otrzymaliśmy świętą celebrację? Dokonało się to w momencie Wcielenia, kiedy nasz Arcykapłan (Hbr 9, 11) przyniósł na ten świat „ów hymn, który się śpiewa przez wieczność całą w nadziemskiej stolicy” (Pius XII). Nikt raczej nie wątpi, że tym hymnem jest liturgia – wspólny czyn Chrystusa ze zgromadzonymi wiernymi, którym Jezus przewodzi jako Głowa. Kiedy więc spoglądamy na liturgię w tym wertykalnym wymiarze, to znajdujemy w niej owo „coś więcej”, dzięki czemu czujemy wobec niej głębokie uczucie, ale i respekt, gdyż horyzontalne pojmowanie liturgii często wyzbywa się owego respektu na rzecz samych uczuć.

>>> Z pasji do liturgii

Liturgia prowadzi nas do Boga

Co jednak sprawia, że liturgia może prowadzić człowieka do Boga? Przede wszystkim takimi elementami są znaki liturgiczne, które mimo swego świeckiego rodowodu, w liturgii zyskują zgoła inne oblicze, gdyż tchną transcendencją, sprawiającą, że to, co czynimy, jest działaniem teandrycznym (Bosko-ludzkim). W skład takich znaków wchodzą między innymi gesty liturgiczne i to właśnie nad nimi pragniemy się tutaj zatrzymać, gdyż dotyczą one nas wszystkich i są obecne w każdej celebracji liturgicznej, a także w wielu nabożeństwach związanych z pobożnością ludową.

Najpowszechniejszym gestem, wyrażającym cześć względem osoby lub przedmiotu, jest ukłon (CLPB, 68). Wyróżniamy dwa rodzaje pochyleń: ciała i głowy. Pierwszy ukłon jest głębszy od drugiego, a wiąże się to z jego przeznaczeniem, gdyż czynimy go w następujących momentach liturgii:

  1. Kiedy podchodzimy do ołtarza na początku celebracji i od niego odchodzimy, jeśli w prezbiterium nie ma tabernakulum z Najświętszym Sakramentem, a także, gdy przechodzimy przez oś ołtarza podczas trwającej już celebracji (CLPB, 68b). Gest ten wykonujemy względem świętego stołu przede wszystkim dlatego, że ołtarz symbolizuje Chrystusa – Ofiarę i Ofiarodawcę, a także jest to stół, na którym w sposób bezkrwawy uobecnia się Ofiara Krzyża (Amalariusz z Metzu).
  2. Kiedy podchodzimy i odchodzimy od biskupa oraz gdy przed nim przechodzimy (CLPB, 76). Czynimy ten gest, aby uczcić tego, który ma większą władzę wynikającą z posiadania pełni święceń, co odzwierciedlił obrzęd wylania oleju na jego głowę przez konsekratora podczas sakry biskupiej (Beda Czcigodny).
  3. Kiedy cokolwiek lub kogokolwiek okadzamy, poza ołtarzem i darami ofiarnymi, przed i po wykonaniu tej czynności (CLPB, 91). Gest ten oznacza wówczas szacunek okazywany przedmiotom z racji ich znaczenia liturgicznego (krzyż, obraz, paschał, relikwiarz, etc.) lub osobom z racji ich godności wynikającej ze chrztu (wierni świeccy) oraz ze święceń (celebrans i koncelebransi).
  4. Kiedy podczas wyznania wiary mówimy: ,,I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem” (OWMR, 275b). Czynimy to dla uczczenia misterium Wcielenia, kiedy w łonie Niepokalanej Maryi Dziewicy w osobie Jezusa Chrystusa połączyła się natura Boska z ludzką (Efrem Syryjczyk). Z tej też przyczyny w Uroczystość Zwiastowania (25 marca) i Narodzenia Pańskiego (25 grudnia) zamiast głębokiego pokłonu wykonujemy gest przyklęknięcia na prawe kolano.

Ponadto diakon wykonuje ten gest, prosząc o błogosławieństwo przed odczytaniem Ewangelii (OWMR, 147), a kapłan pochyla się głęboko także przed obmyciem rąk podczas Ofiarowania oraz w I Modlitwie Eucharystycznej, gdy prosi o zaniesienie złożonej Ofiary na ołtarz w niebie (OWMR, 275).

Gest pochylenia głowy czynimy natomiast zawsze, kiedy wymawiamy:

  1. Imię Jezus – Przystoi bowiem uczynić znak czci, wymawiając imię, będące ponad wszelkim innym imieniem (Flp 2, 9-10).
  2. Imię Maryja – Należy wykonać skłon głowy, gdy wymawia się imię Tej, która zrodziła Życie (Efrem Syryjczyk).
  3. Imię świętego dnia – Wypada ukłonić się, wymawiając imię świętego, przez którego wstawiennictwo zanoszone są prośby ku Temu, dla którego ów świątobliwy konkretnego dnia się narodził (Amalariusz z Metzu).
  4. Trójcę Świętą – Należy uczcić Trzy Osoby Boskie, gdy wymawia się Je w jednym momencie (np.: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu”), aby wyrazić szacunek względem Trójjedynego Boga (Benedykt z Nursji).

Wewnątrz to, co na zewnątrz

Wykonywane przez nas gesty nie mogą więc odznaczać się jedynie pustym ceremonializem, gdyż przeczy to istocie liturgii, w którą włączony jest cały człowiek, a nie tylko jego zewnętrzna strona (Romano Guardini). Musimy sobie uświadomić, że to, co czynimy na zewnątrz, jest wynikiem naszego wewnętrznego przeżycia, a więc nie tylko doświadczenia Bożego działania, ale też zrozumienia, że gest przez nas wykonywany jest lautretyczną odpowiedzią na łaskę Najwyższego. W tym sensie gesty liturgiczne mają pewną głębię, przez co ich wykonanie nie jest, ani nie może być celem samym w sobie, lecz zawsze jest drogą do osiągnięcia celu – właściwego wyrażenia swojej wiary w liturgii, która ją celebruje (Bogusław Nadolski).

Tekst dzięki: Z pasji do liturgii

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze