fot. wikimedia commons

Jak św. Jan Kanty wypracował przygotowanie do dobrej śmierci?

„Świat potrzebuje dziś tej głębokiej nadziei, którą możemy przekazywać poprzez nasze życie i modlitwę” – zaakcentował duszpasterz krajowy Apostolstwa Dobrej Śmierci ks. Zbigniew Rycerz MSF podczas dnia skupienia bielsko-żywieckich wspólnot ADŚ, który odbył się w Kętach. Do kęckiego sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia i kościoła związanego z miejscem urodzenia św. Jana Kantego przybyli członkowie ADŚ z różnych zakątków Podbeskidzia.

Wzięli oni udział we mszy św. wysłuchali konferencji, wzywali Ducha Świętego, odmówili różaniec i koronkę do Bożego Miłosierdzia. Na koniec uczcili relikwie zmarłego 550 lat temu świętego. Zdaniem bielsko-żywieckiego moderatora ADŚ ks. Marcina Wróbla, spotkanie ze św. Janem Kantem było okazją do „scalenia spękanego serca” i „wlania na powrót nadziei, która jest łaską Bożą, płynącą od samego Chrystusa Pana”.

Duchowny wygłosił specjalną konferencję o dojrzewaniu św. Jana Kantego do wieczności. Wskazał na „kamienie milowe” jego żywota, kiedy Kanty dojrzewał do świętości, „do spotkania w sposób pełny twarzą w twarz ze swoim Stwórcą”. „Jednym z takich szczególnych momentów jest brama, którą przekracza każdy człowiek – brama śmierci. Jako Apostolstwo Dobrej Śmierci możemy spojrzeć na św. Jana Kantego i zaczerpnąć z tego niesamowitego skarbca jego stylu życia” – stwierdził.

Ks. Wróbel przypomniał, że duchowa droga średniowiecznego teologa prowadziła przez naukę, modlitwę i ofiarę, „aż do momentu, kiedy przed Panem, którego tak gorliwie służył, oddał swój ostatni oddech”.

fot. Jeremy Yap/ unsplash

Życie Słowem Bożym

Mszę św. sprawował, w asyście kilku kapłanów, ks. Zbigniew Rycerz MSF z Górki Klasztornej. W kazaniu zwrócił uwagę, że Jan Kanty był człowiekiem o dobrym sercu, a piękno, jakie w sobie nosił, promieniowało na zewnątrz. „Dobro, które nosimy w naszym wnętrzu, jest naszą odpowiedzią na dar stworzenia, na obecność Boga w naszym sercu. Nie chodzi o obnoszenie się z tym dobrem, lecz o to, że, nawet jeśli nikt nie widzi, ono jest w nas, gotowe do działania” – wytłumaczył.

Podkreślił, jak duże znaczenie ma życie słowem Bożym, jego czytanie i kontemplacja. Dodał, że w ten sposób naprawdę przemieniamy siebie i stajemy się głosicielami Bożej prawdy.

„Słowo Boże było dla św. Jana Kantego źródłem siły, co przekładało się na jego uczynki miłosierdzia. Dzięki temu dzielił się Bożą prawdą z innymi i owocował miłosierdziem. Jako apostołowie dobrej śmierci pragniemy wydawać owoce w naszym życiu, obdarowując innych tą prawdą życia wiecznego” – zaznaczył. „Świat potrzebuje dziś tej głębokiej nadziei, którą możemy przekazywać poprzez nasze życie i modlitwę. Poprzez trwanie przy Bogu, poprzez wytrwałość w działaniu na Jego rzecz możemy przemieniać świat” – zapewnił.

Apostolstwo Dobrej Śmierci

Gospodarzem spotkania był kustosz i proboszcz parafii śś. Małgorzaty i Katarzyny ks. Zbigniew Jurasz, który opowiedział pielgrzymom o kęckich korzeniach św. Jana Kantego oraz o trwającym w diecezji jubileuszu związanym z 550. rocznicą śmierci tego najsłynniejszego kęczanina.

fot. PAP/EPA/ZOLTAN BALOGH

Apostolstwo Dobrej Śmierci działa w około 70 parafiach diecezji bielsko-żywieckiej. ADŚ pielgrzymuje do Pierśćca oraz sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej Hałcnowie. Główna siedziba ADŚ znajduje się w Tinchebray we Francji. 30 maja 1987 r. w najstarszym sanktuarium maryjnym w Górce Klasztornej kard. Józef Glemp oficjalnie zatwierdził polską filię stowarzyszenia.

Św. Jan Kanty zmarł w opinii świętości 24 XII 1473 roku w Krakowie. Do końca swojego życia pracował naukowo na Uniwersytecie Krakowskim. Został pochowany w kościele św. Anny obok ambony, z której za życia wygłaszał kazania. Po śmierci Jana Kantego szybko rozpoczęły się pielgrzymki do jego grobu. Odnotowywano również liczne cuda za jego wstawiennictwem. Ze względu na rosnący kult Świętego wybudowano w tym samym miejscu większy kościół, który mógłby pomieścić tłumy wiernych. Jan Kanty został kanonizowany 16 lipca 1767 roku przez papieża Klemensa XIII.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze