Fot. Domena Publiczna

Kobieta, która ochroniła Paryż przed Hunami

Jan Paweł II już w 1985 roku zapytał „Francjo, najstarsza córo Kościoła, co zrobiłaś ze swoim chrztem?”. W odpowiedzi nastąpiła kolejna fala apostazji. Dzisiaj Francja kojarzy się z pięknymi, starymi i dość pustymi świątyniami oraz poprawną politycznie laickością. Nie wiadomo, czy uda się odwrócić tę tendencję, ale pomóc może patronka Francji i Paryża – św. Genowefa. 

Święta Genowefa żyłą na przełomie V i VI w. Wiele informacji na jej temat nie jest pewnych. Wiadomo, że przyszła na świat pod Paryżem w średnio zamożnej rodzinie. Po śmierci rodziców otrzymała welon dziewicy poświęconej Bogu. Zachęcała inne kobiety do prowadzenia podobnego trybu życia. Oddawały się pobożnemu życiu poświęconemu innym. Pracowała, aby się utrzymać, a w wolnym czasie pomagała opuszczonym i chorym. Żyła w ubóstwie, służąc radą i pomocą. Przychodzili do niej zarówno ludzie prości i ubodzy, jak i możni. Służyła radą nawet władcom, Childerykowi I i Chlodwigowi I z dynastii Merowingów. Nie uchroniło jej to przed cierpieniami. Dręczyły ją dolegliwości fizyczne, chorowała. Mogło to być związane również (w jakimś stopniu), z trybem życia jakie prowadziła, bo długotrwały post oraz ascetyczny tryb życia musiał wyniszczać organizm. Jak to często bywa, jej dobroć oraz popularność nie przysparzały jej jedynie przyjaciół. Spotkała się z ludzką nieprzychylnością i zawiścią. O mało nie została okrzyknięta czarownicą i spalona na stosie. 

Jej przeznaczeniem była świętość 

Małej Genowefie świętość przepowiedział już biskup Auxerre (późniejszy święty), który wsławił się m.in. walką z Herezją Pelagiusza (podważała ona m.in. dziedziczenie grzechu pierworodnego, czy potrzebę łaski uświęcającej; herezja ta zastała potępiona na Synodzie w Efezie w 431 r.). Biskup miał zobaczyć Genowefę w tłumie, podarować jej medalik i przepowiedzieć, że zostanie świętą. Genowefa uratowała Paryż przed najazdem Hunów. Zachęciła mieszkańców, by nie opuszczali miasta, tylko oddali się gorliwej modlitwie. Miasto zostało oszczędzone, a Attyla, przywódca Hunów, poprowadził swoje wojska w stronię Italii. Genowefie przypisywano również inne cuda. Miała wielokrotnie ochronić miasto przed głodem i zarazami. Na początku XII w., gdy miasto nawiedziła epidemia zatruć sporyszem, ludność odprawiała procesje z relikwiami patronki. Epidemia opuściła miasto. Genowefa została pochowana na podparyskim cmentarzu. Chlodwig I – ten sam, który przybywał do niej po rady – kazał wybudować kościół pod jej wezwaniem w miejscu jej pochówku. 

Po rewolucji francuskiej nic już nie było takie samo 

W połowie XVIII w. rozpoczęto budowę klasycystycznego kościoła, w którym spocząć miały szczątki św. Genowefy. Świątynia powstała, ale w czasie rewolucji francuskiej została zamieniona na Panteon, a relikwiarz świętej zniszczony. To, co z niego zostało, przeniesiono do kościoła św. Stefana, gdzie nadal była otoczona kultem. W Panteonie w miejscu, gdzie kiedyś była nawa główna, nadal znajdują się piękne freski ukazujące życie świętej. Pomimo tego, że podobizny patronki wciąż można znaleźć w Paryżu, wydaje się, że na co dzień mieszkańcy już o nie zapomnieli. Uratowała miasto od najazdu Hunów, od zarazy i głodu. Wtedy była potrzebna, służyła radą nawet władcom. Dzisiaj – parafrazując Henryka IV – Paryż już nie jest wart mszy. Kościoły są piękne i stare, robią wrażenie, ale coraz mniej w nich wiernych. Wydaje się, że święta Genowefa potrzebna jest teraz Paryżowi dużo bardziej niż wcześniej.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze