Kościół nie jest tylko dla naszej stabilizacji i bezpieczeństwa
Do Osieczan koło Myślenic przyjechały wspólnoty rekolekcyjne z archidiecezji krakowskiej: Bogdanówki, Mucharza, Krzczonowa, Koniny, Michalczowej, Stadnik, a także z innych diecezji w Polsce. Dzień wspólnoty rozpoczął się rano od godziny świadectw i prezentacji wspólnot. Punktem centralnym wydarzenia była Msza św., której przewodniczył bp Damian Muskus OFM.
Jezus pyta Szymona. O miłość
W homilii nawiązał on do rozmowy Jezusa z Szymonem Piotrem i pytania o miłość, jakie apostołowi trzykrotnie zadał Zbawiciel. Podkreślał, że Szymon był człowiekiem, który zdradzając Jezusa boleśnie doświadczył rozdźwięku między szumnymi deklaracjami a rzeczywistością słabego serca. Pomimo to, potrafił wyznać Mu swoją miłość.
„Jesteśmy słabymi ludźmi, którzy w decydującym momencie często zawodzą i rozczarowują. Ale to nie jest cała prawda o nas. Tę prawdę zna Jezus. On wie, że człowiek, który został obdarzony miłością, zdolny jest do przekraczania siebie. Prawda o człowieku jest taka, że uskrzydlony miłością, zdolny jest do wielkich rzeczy” – mówił kaznodzieja.
Świadomość własnej słabości, ale i siły
Zwrócił ponadto uwagę na pokorę Szymona, która polega na zrozumieniu, że bez miłości człowiek nie potrafi istnieć w pełni. „Miłość jest nam potrzebna do życia, do rozwoju, do twórczości” – dodał biskup. Jak zaznaczył, historia Piotra uczy, że Jezus nie czeka aż osiągniemy doskonałość, by powierzyć nam odpowiedzialność za swój Kościół. „On zna nasze serca i wie, że są słabe. Widzi nasze zmagania i upadki, nasze niewierności i lęki. Ale widzi też wspaniałą rzeczywistość człowieka, który doświadczywszy miłości i przebaczenia potrafi przemieniać świat wokół siebie, zrewolucjonizować go dobrocią” – zauważył.
Młodzi jak Szymon
Bp Muskus nawiązał do hasła roku formacyjnego Ruchu Światło-Zycie, które brzmi „Młodzi w Kościele”. Według niego, młodzież może szukać wzorca w Szymonie Piotrze, który „stał się pierwszym następcą Jezusa na ziemi nie ze względu na wyjątkowe przymioty umysłu i osobowości, ale z powodu miłości i więzi z Jezusem”. „W tej perspektywie patrzcie na swoje życie i odpowiedzialność za Kościół. Na tym zresztą polega misja ruchu oazowego, który prowadzi was do dojrzałości i pomaga odnaleźć się w świecie” – zachęcał hierarcha. „Kościół jest waszym domem, ale nie szukajcie w nim wyłącznie stabilizacji i bezpieczeństwa, bo zostaliście powołani do tego, by wychodzić do świata i dać się prowadzić do drugiego człowieka” – mówił.
Wstać z kanapy i iść do ludzi
Podkreślał także, że Jezus pyta człowieka o miłość, by posłać go do ludzi, by troszczył się o ich zbawienie. „Paradoksalnie więc, aby odnaleźć swoje miejsce w Kościele, należy z nim wyjść do świata. Uczeń Jezusa, jak On sam, musi być ciągle w drodze” – wyjaśniał. „Aby wyjść, potrzebna jest odwaga, bo Jezus prowadzi po nieznanych drogach i nie zawsze tam, gdzie byśmy sobie życzyli. Źródłem tej odwagi jest jednak świadomość bycia kochanym – pomimo wszystko – miłością wierną i mocną, trwającą na wieczność” – podsumował duchowny.
W archidiecezji krakowskiej pierwszy wakacyjny dzień wspólnoty Ruchu Światło-Życie odbył się w dwóch miejscach: w Osieczanach oraz w Ludźmierzu.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |