fot. facebook.com/DALondon.org.uk

Londyn: Prymas Polski przewodniczył uroczystościom odpustowym parafii św. Wojciecha

„Jesteśmy wezwani i posłani, by jak Chrystus, dotykać ran ubogich i zrozpaczonych, zalęknionych i odtrąconych, duchowo poranionych i zagubionych” – mówił w homilii abp Wojciech Polak. Prymas Polski przewodniczył uroczystościom odpustowym polonijnej parafii św. Wojciecha na Keansington & Chelsea w Londynie, która obchodzi 81 rocznicę istnienia i rok ekumenicznej współpracy z parafią anglikańską św. Kutberta.

Prymas Polski abp Wojciech Polak witając zebranych, na początku liturgii powiedział, że przywozi pozdrowienia ze wzgórza Lecha, od relikwii św. Wojciecha – patrona tutejszej parafii. Powitał abp. Kennetha Nowakowskiego – zwierzchnika grekokatolików w Wielkiej Brytanii, który koncelebrował liturgię. Złożył mu życzenia z okazji Świąt Zmartwychwstania obchodzonych dziś przez grekokatolików. Po angielsku wyraził także wdzięczność obecnemu na uroczystości gospodarzowi miejsca, anglikańskiemu proboszczowi ks. Paulowi Bogottowi.

Eucharystię koncelebrowali również ks. Sławomir Witoń (proboszcz katolickiej katedry westminsterskiej), ks. Artur Strzępka (kanclerz Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii) oraz ks. Bartosz Rajewski, proboszcz parafii św. Wojciecha.

W homilii Prymas przytoczył historię parafii, sięgającą pierwszych lat II wojny światowej. „Historycznie patrząc, ta wspólnota rzeczywiście jest jedną z najstarszych polskich wspólnot katolickich w Wielkiej Brytanii. W tym zaś miejscu, w użyczonym wam anglikańskim kościele, przez sam fakt, że od roku wasza wspólna droga za Jezusem przebiega właśnie tutaj, nabiera ona również ekumenicznego znaczenia. Macie bowiem niebywałą okazję, aby uczyć się ekumenizmu w praktyce” – mówił. Przytaczając słowa anglikańskiego proboszcza tej parafii, ks. Paula Bagotta, który otwierając przed rokiem ten kościół dla Polaków, mówił, że gościnność jest ważną częścią chrześcijańskiej postawy życiowej i z radością przyjął braci i siostry w Chrystusie w swoje progi. Abp Polak podkreślił, że odpowiedzią na tę gościnność powinien być nie tylko szacunek dla tego miejsca, ale i wspólna troska, aby solidarnie stawiać czoła pojawiającym się wyzwaniom, związanym z użyczeniem tej świątyni. Wyjaśniając istotę praktycznego ekumenizmu wskazał, że przy zachowaniu tego wszystkiego, co katolikom właściwe i co płynie z katolickiej tożsamości, występuje zdolność do owocnej współpracy dla zbawienia wszystkich.

>>> Ks. Bartek Rajewski: podjęliśmy pionierską współpracę z Kościołem anglikańskim [PODKAST]

– Za Jezusem idzie się razem. Za Jezusem idzie się z tymi, których Pan postawił obok nas na tej drodze – podkreślił prymas, wskazując, że lęk apostołów zamkniętych w Wieczerniku nie był jedynym motywem ich zamknięcia: „zatrwożeni i wylękli, zamknęli się w Wieczerniku jednak także dlatego, że nikogo już nie oczekiwali. Na nikogo nie czekali. Po śmierci Jezusa wszystko dla nich się skończyło i nie było już na co czekać. Świadectwem takiej postawy są choćby słowa tych, którzy szli do Emaus. Odpowiadając przygodnemu wędrowcy, że byli świadkami tego, co w tych dniach stało się z Jezusem, że w Jerozolimie arcykapłani i ich przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali, zaraz dodali, że spodziewali się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Był w nich żal i szczątki jakiś pogrzebanych nadziei”. – Wydaje się, że również dziś, wśród tych, którzy, jak uczniowie Jezusa, idą za Nim razem, wiele jest takiej właśnie postawy, a więc poczucia, że czasy minione były lepsze i że w świecie, a może nawet w Kościele, nie jest już tak, jak kiedyś – mówił hierarcha.

Opisane w Ewangelii przyjście Jezusa do Wieczernika prymas nazwał swoistym wskrzeszeniem uczniów. „Jezus wyciąga do nich swe przebite ręce, by ich podnieść. Tym, którzy byli poranieni wewnętrznie, pokazuje swe rany. W nich mogą rozpoznać miłość, która nie cofa się przed ich zamknięciem i zniechęceniem, przed lękiem i strachem, który nimi włada, przed ich zawiedzionymi nadziejami i pretensjami, przed tym wszystkim, z czym po Jego śmierci się zmagają. W tak trudnej chwili Jezus ich nie opuszcza. Nawiedza swych uczniów, zamkniętych w grobowcu swoich lęków i ponownie nawiązuje relację, ponownie otwiera relację, która została przerwana. Zaczyna wszystko od nowa. Nie wypomina im zdrady, opuszczenia i ucieczki. Nie poucza, że wciąż tkwią w jakiś własnych wizjach i schematach. Nie usiłuje otwierać siłą zatrzaśniętych drzwi. Pokazuje przebite ręce i bok. Bóg nie ukrywa przed naszymi oczami swych ran, a ukazuje je, aby nam pokazać, że w Wielkanoc można otworzyć nowe przejście: uczynić z ran przestrzenie światła. Bóg nas nie oskarża, ale miłuje. Wydobywa ze skorupy lęków i rozpaczy. Niestrudzenie wyciąga do nas rękę, by nas podźwignąć i podnieść” – podkreślił abp Polak.

– W tym spotkaniu z sobą Zmartwychwstały Pan odrodził wiarę swych uczniów. Byli znów razem. Byli wewnątrz domu, wszyscy i Tomasz z nimi. Byli z Nim ze Zmartwychwstałym Panem. On był z nimi. I dzięki Niemu, dzięki tej Jego obecności, dokonało się ich i wciąż przecież dokonuje zmartwychwstanie. Bo właśnie z tego doświadczenia Wieczernika rodzi się Kościół. Idziemy z Nim, by i przez nas, przez świadectwo naszej wiary i miłości, mogło dokonywać się zmartwychwstanie. Jesteśmy wezwani i posłani, by jak On, dotykać ran ubogich i zrozpaczonych, zalęknionych i odtrąconych, duchowo poranionych i zagubionych. Ktoś powiedział: docierać do ludzi tam, gdzie są i czynić to, co Jezus czynił z nami, czyli wpuszczać trochę światła. I nie mamy tego czynić samemu i w pojedynkę, każda i każdy jedynie na własną rękę. Mamy iść jako Kościół. Dlatego tutaj dziś razem jesteśmy. Trwamy w nauce apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. I trwamy we wspólnocie ze świętymi, przyzywając wstawiennictwa naszego Patrona, świętego Wojciecha – powiedział na koniec prymas Polski.

fot. facebook.com/DALondon.org.uk

Pod koniec liturgii prymas Polski abp. Wojciech Polak poświęcił relikwiarium z relikwiami św. Wojciecha, św. Faustyny, św. Szarbela, św. O. Pio i bł. Carlo Acutisa. Relikwiarz umieszczono w bocznej nawie kościoła, przy kaplicy NMP. Następnie w imieniu rektora Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii jej kanclerz, ks. Artur Strzępka przyznał siedemnastu zaangażowanym przedstawicielom parafii św. Wojciecha brązowe, srebrne i złote Krzyże Zasługi. Złotym Krzyżem odznaczony został także ks. Paul Bagott, proboszcz anglikańskiej parafii św. Kutberta.

Słowa podziękowania wygłosił abp Kenneth Nowakowski, zwierzchnik grekokatolików w Wielkiej Brytanii. Ze wzruszeniem wspominał zaangażowanie Polaków w pomoc Ukrainie i ukraińskim uchodźcom. Dziękował za okazane braterstwo, zapewnił, że nigdy nie będzie to zapomniane.

Ks. Rajewski odczytał również życzenia, jakie parafia otrzymała z okazji dzisiejszych celebracji od papieża Franciszka, który wyraził uznanie dla parafian za zaangażowanie w dzieła wiary i ewangeliczne świadectwo. Papież pozdrowił także wspólnotę anglikańską, gościnnie użyczającą swojego kościoła.

fot. facebook.com/DALondon.org.uk

Prymas Polak ofiarował parafii metal św. Wojciecha. Liturię zakończyła wspólna adoracja Najświętszego Sakramentu i litania do św. Wojciecha. Szczególnie wybrzmiała intencja o sprawiedliwy pokój w Ukrainie. Muzykę podczas liturgii poprowadził chór parafialny Coro dell’Angelo pod dyrekcją Violetty Gawary. Służba liturgiczna była ekumeniczna – katolicko-anglikańska.

Jeden z największych XIX-wiecznych kościołów Anglii zapełniony dziś został licznie przybyłymi parafianami i przyjaciółmi polonijnej parafii św. Wojciecha. Widoczną grupę stanowiły osoby w regionalnych, góralskich strojach. Procesja górali przyniosła także dary do ołtarza, a wezwania modlitwy wiernych wygłoszone zostały w gwarze góralskiej. Góralska kapela zagrała także podczas liturgii. Obecni byli także m.in. przedstawiciele Parlamentu RP i Ambasady RP w Wielkiej Brytanii.

>>> Zdążyć przed północą, czyli o powrotach z Wysp Brytyjskich na święta do Polski

Po liturgii radosne rocznicowe obchody kontynuowano podczas wspólnego obiadu, każdy otrzymał także pamiątkowy album. – Udało nam się znaleźć wspólnotę, która pragnie nas przyjąć i użyczyć nam swojej świątyni, gdzie będziemy mogli kontynuować zakłócony przez pandemię oraz decyzję Ojców Oratorianów dynamiczny rozwój naszej parafii. Jest to jednak wspólnota Kościoła anglikańskiego. Po otrzymaniu stosownych pozwoleń oraz sfinalizowaniu kwestii prawno-finansowych, inaugurację naszej obecności w nowym miejscu zorganizowaliśmy w Niedzielę Miłosierdzia, tj. 24 kwietnia 2022 roku. Za wyborem takiego terminu przemawiał również fakt, że obchodziliśmy wówczas nasz parafialny odpust ku czci naszego patrona – św. Wojciecha – wspominał w rozmowie z KAI proboszcz parafii św. Wojciecha, ks. Bartosz Rajewski.

Jak podkreśla, parafia św. Wojciecha to otwarta na każdego wspólnota ludzi wierzących, wątpiących i poszukujących. – To wspólnota Kościoła, ale też swoisty „dziedziniec pogan”. Podobnie, jak w Kościele jest miejsce dla każdego, tak również w naszej parafii każdy może znaleźć swoje miejsce. Naszym pragnieniem jest, aby parafia Św. Wojciecha, Biskupa i Męczennika była przestrzenią dialogu, wymiany myśli, promocji polskiej kultury i ewangelizacji – mówi ks. Rajewski.

Kościół św. Kutberta zbudowano w latach 1884-1887 w stylu cysterskiego gotyku, słynie z bogato zdobionego wnętrza. Uznany został za klejnot ruchu Arts and Crafts końca XIX i początku XX w. Obecnie proboszczem jest ks. Paul Bagott.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze