Don Bosco Style 

„Dla was studiuję, dla was pracuję, dla was żyję i dla was również gotów jestem oddać życie”. Chociaż od śmierci księdza Bosko minęło ponad sto lat, pozostawił po sobie ślad i przykład, jak być nauczycielem, wychowawcą i opiekunem najuboższych dzieci i młodzieży. Nie tylko w Turynie, ale na całym świecie. 31 stycznia obchodzimy Jego wspomnienie.

Dawno, dawno temu

16 sierpnia 1815 r. przyszedł na świat mały Janek Bosko. Wychowywał się na wsi, u boku swojej mamy Małgorzaty, która uczyła go wiary, żyjąc nadzieją i miłością. Już jako kleryk interesował się ubogą młodzieżą i dziećmi, szczególnie na peryferiach rozwijającego się Turynu. Rozwój przemysłowy powodował zaniedbania wśród poszczególnych grup społecznych, głównie młodych, względem których kleryk, a od 1841 r. ksiądz Jan Bosko miał szczególnie wrażliwe serce. Spotykał się z nimi, poznawał ich potrzeby, dawał jedzenie i karmił Bogiem. Od Turynu zaczęła się historia oratorium, ale i całego zgromadzenia, którego celem jest spotkanie najuboższej młodzieży i dzieci, nie tylko materialnie, ale i duchowo.

fot. Agnieszka Mazur

Pewnego razu w Ibadanie

Salezjanie działają w różnych częściach świata, między innymi w Ghanie, Liberii, Sierra Leone i Nigerii, tworząc Anglojęzyczną Inspektorię Afryki Zachodniej. W tych krajach prowadzą różne grupy młodzieżowe, parafialne czy misyjne, które powstały z inicjatywy młodych, rozkochanych w pracy zgodnej z nauką i przykładem księdza Bosco. Don Bosco Youth4Life, Salesian Youth Movement, Crazy4Christ, Don Bosco Youth Centre czy Don Bosco Oratory to tylko niektóre grupy i miejsca, gdzie „Don Bosco” to nie wspomnienie świętego, ale konkretny styl. W Ibadanie (Nigeria) przez cały rok prowadzone jest centrum młodzieżowe, a co roku organizowane są półkolonie wakacyjne. Animatorzy prowadzą lekcje, animują gry i zabawy czy warsztaty manualne. Jednak nie ma to większego znaczenia, jeśli animator nie będzie traktować swoich obowiązków jako narzędzi wychowawczych. Co to znaczy? To znaczy, że trzeba odrzucić metody rodem z nigeryjskiej szkoły: uczeń nie wyjdzie z klasy, by klęczeć na kamieniach lub zamiatać podwórko centrum młodzieżowego. Bo zarówno kara, jak i nagroda ma służyć wychowaniu, które jest sprawą serca – jak mawiał ksiądz Bosco.

fot. Salezjanie w Nigerii Otwarcie Bosco Boys Project. Br. Paolo Vaschetto z chłopcami

Boskie chłopaki czyli Bosco Boys

Na świecie jest ich wielu – niestety. Jedni żyją na ulicy kradnąc, uciekając, ukrywając się. Inni szukają pomocy, bo nie chcą tak dalej żyć. Jeszcze inni dostali szansę, kończą szkoły, szukają nowej pracy, sami piszą własną historię. Weseli, smutni, z poczuciem humoru, poważni, pilni, leniwi, pracowici albo szukający przygód. Mowa o młodych Nigeryjczykach, którzy są boscy, bo są Boskimi Chłopakami z programu dla dzieci ulicy – Bosco Boys, który salezjanie rozpoczęli w 2011 r. Bosco Boys to grupa podopiecznych, dla których ulica stała się domem, w którym mogą spać i matką, która uczy, jak żyć. Kiedy powstał projekt, salezjanie nie mieli infrastruktury, by przyjąć potrzebujących pod dach. Jednak znalazły się rodziny, które we współpracy z księżmi, braćmi i pracownikami socjalnymi próbowały stworzyć zastępczy ale jednak dom dla najbardziej potrzebujących młodych ludzi. Dla Boga wszystko jest możliwe, a święci mają w tym swój udział. I tak w minioną niedzielę (29 stycznia 2017 r.) poświęcono nowy dom dla nigeryjskich chłopców ulicy. Dyrektorem i inicjatorem projektu jest włoski misjonarz – brat Paolo Vaschetto, który poświęcił życie młodym ludziom. Już pierwszego dnia pojawiło się dziewiętnastu kandydatów na mieszkańców, którzy przyszli z ulic Ibadanu. Wspólne gry, zabawy, posiłek i modlitwa pozwalają się im się poznać nie tylko z imienia, ale i przez serce.

fot. Salezjanie w Nigerii Otwarcie Bosco Boys Project

Dzień w salezjańskiej placówce wypełniony jest planami, zadaniami, spełniającymi się marzeniami. Wszystkiemu przyświeca jedna zasada: „możesz skakać, grać, śpiewać, bawić się, ale nie grzesz!”. Wszystko po to, by zachować niepowtarzalny Don Bosco Style.

 

Galeria (4 zdjęcia)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze