Marsz Życia

Fot. Adam Dylus

Ukraina: Żydzi i Ukraińcy we lwowskim Marszu Życia

Wieczorem 19 lipca od stacji Kleparów pod Lwowem do dawnego obozu koncentracyjnego w Janowie przeszedł Marsz Życia. Jego uczestnicy po raz pierwszy na Ukrainie upamiętnili w ten sposób ofiary Holokaustu. Marsz odbył się w ramach obradującej we Lwowie do 21 lipca II Ekumenicznej Mesjańskiej Konferencji „Jedność Kościoła i ludu Izraela w planie Bożym”.

„Inicjatorem tego wydarzenia jest charyzmatyczna wspólnota «Żywy ogień», działająca już od wielu lat przy franciszkańskiej parafii św. Antoniego we Lwowie” – powiedział KAI bp Kawa. Zaznaczył, że od pewnego czasu „bardzo mocno zajmuje się ona stosunkami między chrześcijanami, zwłaszcza rzymskokatolikami, a narodem Izraela”. Zdaniem biskupa chodzi też o poznanie swoich korzeni. Wyjaśnił, że „jeśli czytamy Pismo Święte, żyjemy Starym Testamentem, to też nam wszystko się otwiera, tak naprawdę cała obietnica, którą przyjęliśmy według Pisma Świętego od narodu Izraela: to wybranie i umiłowanie”.

Marsz Życia

Fot. Adam Dylus

I właśnie w trakcie tego dialogu zaproponowano przeprowadzenie Marszu Życia, znanego już z różnych krajów, szczególnie z Polski, na której terenie były obozy koncentracyjne, w których zginęło wielu Żydów, ale nie tylko ich, bo również nasz św. Maksymilian Kolbę zginął w Auschwitz. „Dla nas, franciszkanów, idea ta jest bardzo żywa i bardzo bliska naszemu sercu, bo przecież wielu naszych braci i naszych męczenników katolickich zostało zamordowanych. I dlatego postanowiliśmy to zorganizować tutaj we Lwowie, ale też dlatego, że ten temat jest trochę pomijany i nawet w warunkach niepodległej Ukrainy dopiero teraz został on wyciągnięty na światło dzienne” – wyjaśnił rozmówca KAI.

„Marsz Życia” rozpoczął się od rampy na podlwowskiej stacji kolejowej Kleparów, skąd od marca 1942 r. do początku 1943 hitlerowcy wysłali kilkadziesiąt tysięcy Żydów do obozu śmierci w Bełzcu. Główna ceremonia odbyła się w okolicy dawnego obozu koncentracyjnego w Janowie, gdzie – według różnych badaczów – zginęło od kilkudziesięciu tysięcy do 200 tys. osób, w większości zamordowanych lub zmarłych z chorób i głodu.

Marsz Życia

Fot. Adam Dylus

„Jestem ocalonym z Zagłady i moim obowiązkiem jest mówienie światu o tragedii Holokaustu na tej ziemi” – powiedział dr historii Boruch Zabarko, który został uratowany z getta w Szargorodzie na Podolu. Jest on prezesem Ogólnoukraińskiego Stowarzyszenia Żydów – Byłych Więźniów Gett i Obozów Koncentracyjnych. Przekazał on uczestnikom Marszu Życia swoje książki.

Po modlitwach odmówionych przez biskupa katolickiego, pastora protestanckiego i rabinów młodzi Niemcy – potomkowie esesmanów – dawali własne świadectwa i przepraszali rodziny ofiar.

„Ten marsz odbył się w bardzo wielkim spokoju” – powiedział bp Edward Kawa. Zwrócił uwagę na udział w nim przedstawicieli narodu izraelskiego i na słowa potomków nazistów, proszących o przebaczenie. „To nie jest łatwe, bo widziałem, że niektóre osoby nie były w stanie przyjąć tych przeprosin. Ale myślę, że to jest właściwa droga i to jest bardzo Boży duch chrześcijański, aby szukać jedności” – dodał hierarcha.

Marsz Życia

Fot. Adam Dylus

Zaznaczył, że „dla nas tutaj, na Ukrainie, jest to bardzo potrzebne, bo takich miejsc masowej zagłady jest u nas wiele”. I Janów jest jednym z nich – zauważył biskup, dodając, że „tutaj dotyczy to bardziej narodu wybranego, Izraela, ale zginęli tu także i Polacy, i Ukraińcy”. „Jest to miejsce, które aż się prosi, aby w nim się modlić, aby dokonywały się tu, szczególnie w obecności młodzieży, takie gesty pojednania, żebyśmy już teraz i w przyszłości budowali dialog i żeby ten pokój Boży był obecny pośród nas” – tłumaczył lwowski biskup pomocniczy.

Wyraził radość, że to wydarzenie doszło do skutku i że tylu ludzi przybyło na nie z Polski, z różnych wspólnot i organizacji, dbających o pamięć o tym miejscu. Podkreślił zaangażowanie wielu osób w to wydarzenie, dodając, że „bardzo ważne jest to, że nikt nikogo nie oskarżał, nikt nikomu niczego nie wypominał”. „Widać że każdy nosi w sercu to ogromne pragnienie przebaczenia i budowania pokoju, który jest darem Bożym. To jest inicjatywa, która dopiero się zaczyna” – stwierdził na zakończenie bp Edward Kawa.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze