Zmian nie koniec [MISYJNE DROGI]

Tam, gdzie pracują misjonarze, spotyka się różne obrzędy związane ze śmiercią. Zmarli z zaświatów opiekują się członkami swoich rodzin, pozostają ich częścią. W skale, w grobie, pod kamieniem, w rogu chaty – niezależnie od tego, gdzie pochowany, zmarły pozostaje członkiem społeczności i wpływa na jej losy. W kulturach tradycyjnych rola przodków jest nie do przecenienia. Stąd ściśle określone rytuały pogrzebowe czy wyposażenie nieboszczyka na ostatnią drogę w żywność czy przedmioty codziennego użytku. Niedaleko stąd do chrześcijańskiego przekonania, że śmierć zmienia życie, ale go nie kończy.

Śmierć to zagadka, którą tradycyjne ludy starają się wyjaśnić w swoich mitach czy wierzeniach. Zwykle przyczyną śmierci jest kara za występki, zachcianki, zbytnią ciekawość, naruszenie tabu przez człowieka żyjącego dotychczas w stanie szczęśliwości.

Magiczna przyczyna śmierci

Dla ludów pierwotnych, wśród których często pracują misjonarze, śmierć jest przejściem z życia ziemskiego do życia w zaświatach. Śmierć mieści się między światem ludzi a światem istot duchowych, między postrzegalnym a niewidzialnym. W kulturach tradycyjnych istnieje powszechne przekonanie, iż śmierć człowieka, zwłaszcza w kwiecie wieku i w pełni sił, musi mieć przyczyny zewnętrzne. Dlatego jeśli ktoś umrze, społeczność pyta: kto stoi za tą śmiercią? Kto ją spowodował? Rdzenni mieszkańcy Afryki, Ameryki Łacińskiej, Ameryki Południowej, Oceanii czy Arktyki są głęboko przekonani, że najczęstszą przyczyną śmierci są zabiegi magiczne spowodowane przez ludzi posługujących się czarną magią (magią złośliwą), tj. przez czarowników i wiedźmy. Przyczyną śmierci mogą być też działania różnego rodzaju duchów czy bóstw. Zgon mogą również spowodować zmarli, którzy w ten sposób karzą ludzi za to, iż nie zostali pogrzebani zgodnie z tradycją.

Dołączenie do świata przodków

Dla społeczeństw zamieszkujących np. Madagaskar śmierć jest wydarzeniem naturalnym i logicznym. Nie budzi strachu. Malgasze akceptują jej nadejście z prostotą i filozoficznym fatalizmem. Głęboko wierzą, iż życie będzie kontynuowane w zaświatach na tych samych warunkach. Jedyną zauważalną zmianą jest rozkład ciała fizycznego. Jednakże u większości ludów tradycyjnych śmierć budzi lęk i trwogę. Według ich wierzeń jest szczytowym punktem bólu i cierpień, których nie sposób uśmierzyć czy uniknąć. Nie jest pełnym unicestwieniem. Osoba po śmierci przenosi się w zaświaty, by dołączyć do społeczności zmarłych przodków.

Miejscowe zwyczaje

Aby zmarły mógł dołączyć do grona przodków, należy go pochować zgodnie z obowiązującą tradycją. Obrządki różnią się w detalach wśród poszczególnych społeczeństw afrykańskich. Cechą wspólną jest opłakiwanie zmarłego i noszenie po nim żałoby. Pochówek w ziemi jest najbardziej rozpowszechniony. Jednakże i tutaj są pewnie różnice. Niektóre ludy, np. Papuasi, chowają zwłoki wewnątrz chaty, w której nieboszczyk mieszkał za życia. Inni grzebią ciało poza zagrodą, a jeszcze inne tam, gdzie zmarły się urodził. Groby mieszkańców Czarnej Afryki różnią się kształtem i wielkością. Niektóre są prostokątne, inne są okrągłe. Niektóre ludy chowają zwłoki w ogromnych glinianych naczyniach. Pewne grupy kulturowe, w tym Beduini czy ludy koczownicze, chowają
swoich zmarłych w trudno dostępnych grotach. Inne budują wielopiętrowe grobowce ukryte w ziemi, jeszcze inne chowają swoich zmarłych w trumnach (czasami w łodziach), kładąc je w grobowcu
przypominającym do złudzenia chatę krytą strzechą. W wielu grupach etnicznych istnieje zwyczaj grzebania nieboszczyka z żywnością, bronią, tytoniem, ubraniami, aby te przedmioty codziennego
użytku towarzyszyły mu w drodze na tamten świat. Wśród ludu Betsimisaraka na Madagaskarze przy grobach, w których spoczywały ciała dzieci, poukładane były tornistry, zabawki, miski, a nawet buty sportowe wraz ze skarpetkami włożonymi do środka. U niektórych ludów ciało nieboszczyka jest wrzucane do rzeki lub też porzucone w lesie, gdzie staje się łupem dzikich zwierząt i ptactwa. Gdzie indziej odcina się czaszkę, szczękę lub inna cześć ciała nieboszczyka. Części te są troskliwie przechowywane przez rodzinę zmarłego w głębokim przekonaniu, iż zmarły jest w nich obecny.
Niektóre szczepy Indian Ameryki Łacińskiej palą ciała zmarłych na specjalnych stosach.

Powtórne pogrzeby

Niektóre tradycyjne grupy etniczne, np. z Madagaskaru, praktykują ekshumację i powtórny pochówek (famadihana). Praktyki te mają na celu ułatwienie stania się przodkiem. Są one również celebracją radości, zwycięstwa życia nad śmiercią. Dlatego też odbywają się w atmosferze wszechogarniającej radości. W niektórych rejonach Madagaskaru wodzowie, władcy, królowie (mpanjaka), po śmierci zostają zaliczeni do kategorii „świętych” przodków dopiero po zakończeniu procesu osuszenia ciała, tak aby został czysty szkielet. W czasie trwania tego procesu zmarły jest w drodze, powoli zmierza w kierunku zaświatów.

Świat zmarłych

W większości kultur tradycyjnych świat zmarłych mieści się pod ziemią – prawdopodobnie dlatego, że ciała są grzebane w ziemi. Ludzie zatem mogą za pomocą ofiar (pożywienie, napoje, czary) kontaktować się ze zmarłymi. I z tego powodu miejsca kultu przodków znajdują się w miejscu albo blisko miejsca pochówku. Kult przodków jest odprawiany w najbliższym sąsiedztwie cmentarzyska rodziny. Inne ludy wierzą, iż ich zmarli przebywają wokół ludzkich zagród. Stąd też ludzie przechowują części ciała zmarłego (np. czaszkę), które są symbolami nierozerwalnej obecności zmarłych – przodków. Wiele ludów afrykańskich wierzy, iż po śmierci dusza ludzka udaje się do nieba. Ludzie modlą się do swoich zmarłych, którzy są pośrednikami między nimi a Bogiem lub też między ludźmi a ważnymi, odległymi przodkami.

Pośrednicy

W kulturach pierwotnych kult przodków jest bardzo ważny. Przodkowie są pośrednikami między Bogiem a ludźmi i dlatego można się do nich zwracać o pomoc. Jednakże ta szczególna funkcja pośrednictwa odnosi się wyłącznie do własnych potomków. Przodkowie mogą chronić, ale mogą też karać. Ludy pierwotne zanoszą swoje modlitwy do przodków i za ich pośrednictwem w specjalnych miejscach. Tymi szczególnymi miejscami są np. dla niektórych Malgaszy czy Papuasów północno–wschodni kąt chaty, grobowce, „święte góry” i „święte kamienie”. Przodkowie robią wszystko, aby zapewnić swym żyjącym krewnym dobrobyt, który wyraża się w urodzaju pól, płodności kobiet, pokoju, harmonii i braku chorób oraz klęsk żywiołowych.

W rękach rodziny

U większości ludów pierwotnych los duszy zmarłego znajduje się prawie wyłącznie w rękach najbliższej rodziny i krewnych, którzy są zobligowani do odprawienia długotrwałych i nieraz bardzo kosztownych obrzędów pogrzebowych, dzięki którym dusza zmarłego zostanie zaliczona w poczet przodków. Misjonarze, którzy pracują z ludami pierwotnymi, zauważają wśród nich chrześcijańską intuicję tego, że śmierć nie jest końcem życia, ale przejściem do nowego, który jest nagrodą za dobro lub zło czynione na ziemi. Często ludy pierwotne wierzą też w obcowanie zmarłych, w ich opiekę i wstawiennictwo. Te elementy wykorzystują misjonarze, szczególnie w Afryce, Ameryce Łacińskiej, Ameryce Północnej, Australii, Arktyce i Oceanii, aby im ukazać chrześcijańską tajemnicę spotkania z Bogiem w momencie śmierci, i aby ich wierzenia, w duchu szacunku, schrystianizować.

dr Grzegorz Krzyżostaniak OMI

>>>Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę<<<

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze