Zdjęcie: katedra w Kolonii, w Niemczech, fot. pixabay

Niemieccy biskupi bronią swojego pomysłu na „synodalną drogę” Kościoła

Przed jesiennym zebraniem episkopatu (potrwa od dziś do czwartku w Fuldzie) trwa debata na temat reform w Kościele katolickim w Niemczech. Ponownie skrytykowano stanowisko Watykanu wobec tzw. „drogi synodalnej”. Biskup Münster Felix Genn bronił planowanej inicjatywy. Podobnie wypowiadają się inni biskupi.

Biskup Münster Felix Genn, fot. domena publiczna

Bp Genn odrzucił stanowisko Watykanu krytykujące „drogę synodalną”. „Pogłębienie teologiczne zagadnień nikomu jeszcze nie zaszkodziło, zwłaszcza Kościołowi”. Jego zdaniem Niemcy nie podążają jakąś specjalną drogą. „Prędzej czy później takie same problemy będą dyskutowane również w innych krajach” – zaznaczył. Także wikariusz generalny diecezji Essen, ks. Klaus Pfeffer skrytykował stanowisko Watykanu. „Kto w obliczu kryzysu Kościoła uważa, że niczego nie trzeba zmieniać, zamykając oczy?”, zapytał retorycznie na łamach wychodzącej w Hagen gazety „Westfalenpost”.

Droga synodalna to szansa na odnowę Kościoła

W grudniu niemieccy biskupi i Centralny Komitet Katolików Niemieckich (ZdK) chcą rozpocząć „wiążącą drogę synodalną” dla odnowy Kościoła. W jej trakcie będą dyskutowane tematy dotyczące moralności seksualnej, formy życia kapłańskiego, władzy i jej podziału oraz roli kobiet w służbie i urzędach Kościoła. Watykan skrytykował to, że o wielu z tych zagadnień można decydować, ale tylko na forum Kościoła powszechnego. Ponadto sprzeciwił się równym prawom biskupów i świeckich w głosowaniach.

watykan

fot. Stefan Wise LC /Cathopic

Potrzebny nowy podział władzy?

W wywiadzie bp Genn podkreślił, że „potrzebny jest nowy podział władzy, szczególnie nowego związku między tak zwanymi świeckimi a kapłanami, głównymi i honorowymi, mężczyznami i kobietami w Kościele katolickim”. Jak wyznał, że on sam jest gotów oddać część władzy administracyjnej, aby świeccy mogli też współdecydować.

>>> Czy Kościół w Niemczech zachowa jedność?

„Tylko” ewangelizacja nie wystarczy?

Także biskup Moguncji Peter Kohlgraf broni „drogi synodalnej”. „Nie ulega wątpliwości, że ewangelizacja jest podstawowym zadaniem Kościoła i dlatego biskupi są jednymi z tych, co starają się ewangelizować” – powiedział. Jego zdaniem Kościół nie może jednak na wyniki badań nadużyć seksualnych odpowiadać tylko inicjatywą ewangelizacyjną. Zaznaczył, że „droga synodalna” musi stać się procesem dyskursu, który ma mieć również charakter wiążący. Jednocześnie taki impuls płynący z Kościoła w Niemczech należy oczywiście omówić także na poziomie Kościoła powszechnego.

Zdjęcie: Katedra w Berlinie, fot. unsplash

Decyzje, które trzeba zanieść do Rzymu

Z kolei biskup Eichstätt, Gregor Maria Hanke ostrzegł jednak przed nadmiernymi oczekiwaniami wobec debaty o reformie wewnątrzkościelnej. „Byłoby mi przykro, gdyby doszło do frustracji i rozczarowania, gdyby podjęto decyzje niezgodne z Kościołem powszechnym i których nie można by było wcielić w życie” – powiedział. Jego zdaniem na początku należy wyjaśnić, na ile wiążące mogą być decyzje podjęte podczas dyskusji.

Według przewodniczącego ZdK Thomasa Sternberga Kościół katolicki znajduje się w „głębokim kryzysie zaufania”. Zaapelował o wiążące decyzje. „Jeśli decyzje będą dotyczyć Kościoła powszechnego to zaniesiemy je do Rzymu” – powiedział Sternberg dziennikowi „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze