santiago de camino

fot. Maciej Kluczka (ze zbiorów Muzeum Pielgrzymowania w Santiago)

Odkrywamy Camino de Santiago#5: fenomen pielgrzymowania

W naszym kolejnym – piątym już spotkaniu z Camino – zajrzyjmy do dwóch muzeów. Prosimy jednak „na dzień dobry” nie ziewać! To nie będzie nudny, zmarnowany czas. Będzie za to świetnym uzupełnieniem pielgrzymki. To opowieść o fenomenie pielgrzymowania.  

Muzea, które odwiedzimy pokażą, że w pielgrzymowaniu historia cały czas łączy się z teraźniejszością i na nią wpływa. W pielgrzymce, obok obranego celu, przydatna jest też wiedza o tym, skąd się idzie. I nie chodzi tu tylko o początek drogi, ale i o jej historię, o ludzi, którzy szli przed nami. Pielgrzymowanie do Santiago de Compostela ma bardzo długą tradycję – o czym pisaliśmy już w tekście poświęconym Oviedo. O historii pielgrzymowania wiele można dowiedzieć się w dwóch miejscach – w Astordze i w samym Santiago. Wejdziemy do muzeum, które spotkaliśmy na początku naszej drogi – właśnie Astordze, i do muzeum, które odwiedziliśmy na samym jej końcu, w Santiago de Compostela. Dość istotnie różnią się one od siebie. Oba opowiadają zarówno o francuskim Camino, jak i o zjawisku pielgrzymowania jako takim. Muzeum w Santiago robi to jednak w sposób o wiele bardziej nowoczesny i interaktywny, pokazuje punkt widzenia najważniejszych religii świata. Z kolei muzeum w Astordze poszczycić się może bogatą kolekcją historycznych eksponatów.  

>>> Odkrywamy Camino de Santiago#1: co warto zobaczyć na Camino frances?

santiago de camino
fot. Maciej Kluczka (ze zbiorów Muzeum Pielgrzymowania w Santiago)

Astorga. Piersi na tacy  

Najpierw zajrzymy do Astorgi, która znajduje się w Kastylii, jakieś 10-12 dni drogi od samego Santiago. By znaleźć interesujące nas muzeum musimy poszukać katedry, którą – jak już pisaliśmy – widać z daleka. Muzeum Pielgrzymowania znajduje się tuż obok w bardzo dziwnym budynku, który wzbudzać może wiele emocji – i może zarówno zachwycać swoim wyglądem, jak i przerażać. Przypomina mały zamek – jest to bowiem Pałac Biskupi. Przyrównuje się go czasem do zamków z… bajek Disneya! Jest to projekt znanego architekta Antonio Gaudiego. Ukończony został już po jego śmierci. W tym miejscu warto też wspomnieć, że sam Gaudi mocno związany był z Kościołem. Był bowiem tercjarzem franciszkańskim. Od 1992 r. trwa proces beatyfikacyjny katalońskiego artysty, przysługuje mu tytuł sługi Bożego. W zaprojektowanym przezeń Pałacu Biskupim w Astordze nie mieszkał nigdy żaden biskup. Swoją siedzibę znalazło w nim jednak wspomniane Muzeum Pielgrzymowania. 

Nie powinno dziwić, że muzeum poświęcone pielgrzymowaniu do Santiago de Compostela powstało właśnie w Astordze. Ta kastylijska miejscowość już od średniowiecza była miastem odwiedzanym przez pątników idących do grobu św. Jakuba. Tę historię bliżej można poznać oczywiście w samym muzeum. Znajdziemy w nim przede wszystkim dzieła sztuki sakralnej – w dużej części z okresu średniowiecza. Już w pierwszej sali zaskakujące były liczne rzeźby Maryi z Jezusem i z kula trzymana w dłoni przez Matkę lub Syna. Nie brakowało też rzeźb innych świętych czy historycznych postaci związanych z Kościołem w Astordze. To w tym muzeum po raz pierwszy zobaczyliśmy obrazy pokazujące św. Bernarda, który karmiony jest mlekiem z piersi Maryi. Było ich wiele, tak samo jak wizerunków św. Rocha. W Polsce nie jest to zbyt popularny święty – a w Hiszpanii jak najbardziej. Co ciekawe, tylko chyba jeden wizerunek Rocha przedstawiał z nim psa – a myśleliśmy, że jest to najpowszechniejsze przedstawienie tego świętego.  

>>> Odkrywamy Camino de Santiago#2: zawsze miej przy sobie podpaski, czyli kilka rad dla pielgrzymów

Na pewno w Muzeum Pielgrzymowania w Astordze warto zwrócić uwagę na przepięknie zdobione krucyfiksy. To oczywiście krzyże procesyjne. Możemy też zobaczyć bardzo charakterystyczną dla Hiszpanii Maryję w formie „lalki”. Muzeum prezentuje film przybliżający historię procesji, które są tradycją tego regionu. Ich znakiem rozpoznawczym jest właśnie Maryja – „prowadząca” procesję – a za nią idą wierni, wszyscy z krucyfiksami. Rzeźba świętej Agaty przedstawia za to tę świętą trzymającą tacę z odciętymi piersiami. W muzeum znajdziemy też wiele obrazów przedstawiających wydarzenia biblijne, zwłaszcza te z Ewangelii. Wszystkie przedmioty związane są z miejscowościami, które możemy znaleźć na trasie prowadzącej do Santiago. 

santiago de camino
fot. Maciej Kluczka (ze zbiorów Muzeum Pielgrzymowania w Santiago)

Santiago de Compostela. Alegoria pielgrzymki  

Drugie Muzeum Pielgrzymek i Camino de Santiago znajduje się w samym Santiago de Compostela, jakieś dwie minuty pieszo od samej katedry. To placówka, która bardzo szeroko opowiada o idei samego pielgrzymowania. Już na samym początku możemy zobaczyć kompilację zdjęć pokazującą ideę pielgrzymowania, która towarzyszy religiom z całego świata.  Możemy sobie dzięki tej wizycie uświadomić, jak powszechna jest idea wędrowania w jakimś religijnym celu. Tak przecież podróżowali już choćby Izraelici, którzy przez 40 dni szli ku Ziemi Obiecanej. W muzeum poznamy m.in. Bretenaldo – pielgrzyma, który w 920 r. przeszedł Camino de Santiago. Jest pierwszym znanym z imienia pielgrzymem. Jak podkreślają autorzy wystawy pielgrzymowanie to fenomen, który łączy miliony ludzi na całym świecie. Zarówno ze względów historycznych, jak i geograficznych. Dzięki zauważeniu tych faktów mamy świadomość, że idąc Camino (czy biorąc udział w jakiejkolwiek innej pielgrzymce) jesteśmy uczestnikami wielowiekowej sztafety. Doświadczamy tego, co jest wspólne dla ludzi różnych religii. To droga, poszukiwanie celu, Prawdy. W prostocie drogi spotykamy się wszyscy razem. Nawet jeśli idziemy inną drogą, także tą życiową.  

Muzeum w Santiago mówi o pielgrzymowaniu nie „tylko” jako o drodze do świętego miejsca, w pielgrzymce widzi też alegorię życia – właśnie jako drogi. Już na wejściu czytamy, że pielgrzymowanie to zarówno podróż, wędrówka, ale też życie – po prostu. Warto, będąc w tym miejscu, dać sobie czas nie tylko na zobaczenie wystawy, ale i na refleksję. Nie ma co się spieszyć! Pielgrzymkę mamy już przecież za sobą!  Nie brakuje tu też opowieści o tym, jak narodził się pomysł wędrowania do Santiago de Compostela. Muzeum przeprowadza nas przez kolejne, ważne historycznie wydarzenia dla tej trasy. Poznamy Jakuba, historię drogi, a także galicyjskiej stolicy. Muzeum powstało w 1951 r. Odwiedzać można je jednak dopiero od 1996 r. Początkowo swoja siedzibę miało w Calle San Miguel. Teraz jest tam jedynie administracja placówki i biblioteka). Od listopada 2015 r. ekspozycja prezentowana jest w dawnej siedzibie Banku Hiszpańskiego – przeprowadzkę udało się zrealizować dzięki funduszom z Unii Europejskiej. 

>>> Odkrywamy Camino de Santiago#3: Oviedo – tu wszystko się zaczęło

Muzeum w Santiago pochwalić się może (tak jak to w Astordze) eksponatami historycznymi. Na dłuższą chwilę zatrzymaliśmy się przy obrazie „Camino de Emaus” z XVII wieku. Autor – Gerrard della Vallee – przedstawił apostołów i Jezusa w sposób tak urzekający, że na twarzach wielu zwiedzających wzbudza uśmiech. Proszę zresztą zobaczyć poniżej. 

santiago de camino
fot. Maciej Kluczka (ze zbiorów Muzeum Pielgrzymowania w Santiago)

A zaraz obok ciekawa wersja ostatniej wieczerzy. Wszyscy uczestnicy tej najważniejszej w historii ludzkości kolacji są ukazani w szarych barwach, jedyny w kolorze – co nie dziwi w Santiago – jest święty Jakub. Za chwilę kolejny obraz przykuwający uwagę – „Modlitwa w Ogrodzie Oliwnym” z połowy XVI wieku.  

santiago de camino
fot. Maciej Kluczka (ze zbiorów Muzeum Pielgrzymowania w Santiago)

W Muzeum Pielgrzymek i Camino de Santiago urzec wiele może rzeczy. Naprawdę – mimo zmęczenia, które może towarzyszyć po przejściu Camino – polecamy to miejsce. Nie jest zbyt duże, a jednocześnie jest na tyle bogate, że potrafi zainteresować. Jest jak wisienka na pielgrzymim torcie! Warto zwrócić uwagę na wystawy czasowe. Gdy my byliśmy w muzeum to prezentowane były fotografie Tino (hiszpańskiego artysty), który na przestrzeni kilkudziesięciu lat robił zdjęcia podczas ważnych dla Santiago de Compostela uroczystości. Przepiękne, czarno-białe fotografie pokazujące, jak zmienia się rzeczywistość, a jednocześnie, jak niezmienna jest tradycja. Poza typowo historycznymi zabytkami można też zobaczyć, jak na przestrzeni lat zmieniał się… typowy ubiór pielgrzyma wędrującego do Santiago de Compostela. Jest tam także… współczesny pielgrzym! Oczywiście z najlepiej dobranymi na okoliczność długiej wędrówki ubraniami i sprzętem. Nieprzemakalna kurtka, wygodne trapery, kijki do chodzenia czy plecak, który może zmieniać rozmiary w zależności od zapotrzebowania. Cóż, przyznać trzeba, że współczesnym pielgrzymom jest łatwiej niż ich poprzednikom. To prawda o teraźniejszości, którą przedstawia – z gruntu nastawione na historię – muzeum. Tak to już jest z pielgrzymowaniem: historia łączy się z tym, co tu i teraz.

Cały cykl Odkrywamy Camino de Santiago#3 znajdziesz TUTAJ. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze