fot. EPA/TELENEWS

Papież do Bahrajnu poleciał ekologicznym samolotem

Papież Franciszek poleciał w czwartek do Bahrajnu samolotem włoskich linii ITA , który będzie miał zerowy negatywny wpływ na środowisko dzięki systemowi kompensacji emisji dwutlenku węgla – poinformował przewoźnik. Jak zaznaczył, to realizacja postulatów papieża o ochronę środowiska.

Od prawie roku papież podróżuje samolotem nowych linii, które zastąpiły Alitalię, zamkniętą z powodu długotrwałego kryzysu finansowego. Pozostały te same samoloty i załogi, a maszyny przemalowano na niebieski kolor. Razem z Franciszkiem i jego współpracownikami oraz świtą w samolocie zasiadło kilkudziesięciu wysłanników światowych mediów, także z kraju, który będzie go gościł.

>>> Ekologia Franciszka – rewolucja czy powrót do źródeł?

fot. EPA/TELENEWS

To kolejna z rzędu podróż papieża, w trakcie której odleci z Rzymu i powróci tym samym samolotem, z tą samą 14-osobową załogą. Tradycją wielu poprzednich pielgrzymek, począwszy od pontyfikatu św. Jana Pawła II, było to, że papież zazwyczaj wracał do Rzymu samolotem linii państwa-gospodarza.

Współpraca z mediami

Personel pokładowy, zaprzyjaźniony z podróżującymi z papieżem wysłannikami mediów, pomaga im, by mogli wykonywać swoją pracę w czasie lotu i rozumie ich potrzeby. Reporterzy telewizyjni na pokładzie nagrywają swoje relacje, dlatego niekiedy obsługa musi przeciskać się wśród kamer w korytarzach. Największym organizacyjnym wyzwaniem jest konferencja prasowa papieża w drodze powrotnej do Rzymu, gdy trzeba zapewnić dobry dźwięk w samolocie i tak ustawić kamery stacji telewizyjnych, aby wszystkie mogły ją nagrać.

Po konferencji dziennikarze rozpoczynają intensywną pracę przygotowując relacje z wypowiedziami Franciszka. Zawsze obowiązuje surowo przestrzegana zasada embarga dotycząca godziny ich publikacji po wylądowaniu w Rzymie; reporterzy ustalają ją precyzyjnie w głosowaniu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze