Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Pomoc to nie sprint, ale maraton 

Weronika Frąckiewicz, dziennikarka „Przewodnika Katolickiego”, pojechała jako wolontariuszka na granicę polsko-ukraińską. Tam przez tydzień pomagała. Swoimi wrażeniami podzieliła się w jednym z odcinków „Reportażu z wycinków świata” Moniki Białkowskiej. 

Najpierw pojechała do Przemyśla, ale ostatecznie więcej czasu spędziła na przejściu granicznym w Dorohusku.  

>>> Dlaczego papież Franciszek nie idzie na wojnę? [KOMENTARZ]

Po pierwsze, zwróciła uwagę na to, że wśród uchodźców z Ukrainy poza samymi rodzimymi Ukraińcami jest też grupa cudzoziemców. Jej zdaniem ich obecność, niepotrzebnie, wzbudza wiele negatywnych emocji i reakcji. 

Po drugie, przyznała też, że w tamtym rejonie bardzo zaangażowani są „lokalsi”, to znaczy okoliczni mieszkańcy. – Organizują się, tworzą kanały informacyjne, za pomocą których wymieniają się wiadomościami na temat tego, czego brakuje w danym miejscu. Informują się, jakie są potrzeby na granicy – powiedziała. 

Fot. Youtube

Dziennikarka opowiadała też o tym, że początkowo zastanawiała się, po co te wszystkie pieluchy, kaszki itd. gromadzone są i rozdawane już na samej granicy. Po godzinie pobytu na granicy zrozumiała. Ludzie naprawdę od trzech dni podróżowali sami czy też z dziećmi z jedną reklamówką w ręce i potrzebowali pilne choć odrobiny ulgi. Lepiej zaopatrzeni byli ci, którzy podróżowali własnym autem, ale takich osób naprawdę było niewiele. 

Monika Białkowska zwróciła uwagę na to, że zryw, odruch serca jest piękny, ale bardzo ważne także pomaganie długofalowe. – Chodzi mi także o to, żebyśmy nie pomyśleli, że istnieje dobre i złe pomaganie – mówiła Weronika Frąckiewicz. 

Ważne jest także, by zwrócić uwagę na to, by pomoc dla uchodźców była coraz bardziej systemowa. By – kiedy minie etap spontanicznej pomocy, która także jest teraz bardzo potrzebna – nadal była niesiona konieczna pomoc.   

EPA/BARTLOMIEJ WOJTOWICZ

– Teraz trzeba zrobić wszystko, by wesprzeć tych wszystkich, którzy pomagają. Też pomagać, ale dawać sobie nawzajem wsparcie. Dawajmy sobie wsparcie w pomaganiu – dodała na zakończenie Weronika Frąckiewicz. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze