Jest to papież, u którego na pierwszym miejscu znajduje się mowa gestów – widzimy go jako ojca pełnego czułości, którego ramiona są szeroko otwarte na wszystkich zagubionych, cierpiących i poszukujących drogi. Podkreśla, że Kościół ma być „szpitalem polowym”, miejscem otwartym na każdego oraz miejscem uzdrowienia leczącym rany ludzkości.
>>> Dziś 8. rocznica wyboru Franciszka – papieża, który zmienia losy świata
Pastoralne nawrócenie
Jest świadom – i nieustannie to podkreśla – że Kościół musi przejść wewnętrzną metamorfozę, poprzedzoną dobrym rozeznaniem swych priorytetów. Dlatego wzywa do „duszpasterskiego i misyjnego nawrócenia”. A wymaga ono – jak zauważa – przejścia od „duszpasterstwa zachowawczego” do znacznie bardziej otwartego i zdecydowanie misyjnego. Podkreśla, że we współczesnym świecie nie wystarczy być uczniem Chrystusa, ale należy być „ uczniem-misjonarzem”. Aby to stało się możliwe zachęca do przeprowadzenia w Kościele – na każdym jego szczeblu – procesu „rozeznania, oczyszczenia i niezbędnej reformy”.
>>> Watykanista: pontyfikat Franciszka to rewolucja normalności i bliskości
„Duszpasterskie nawrócenie”, o które apeluje, polegać ma na bezpośrednim towarzyszeniu człowiekowi we wszystkich jego problemach i rozterkach.
Zauważa, że szczególnie istotnym elementem misji dziś, jest wnikanie w „tajemnicę ludzi opuszczających Kościół”. Silnie podkreśla potrzebę ponownego integrowania w Kościele tych wiernych, których życie na tyle się skomplikowało, że nie odnajdują już w nim swego miejsca i wymagają ponownego przyjęcia.
Promotor nowej ewangelizacji
Absolutnym priorytetem Franciszka jest „nowa ewangelizacja” – formułowana przez ostatnich papieży poczynając od Pawła VI. Dla Jana Pawła II oznaczała ona podjęcie przez Kościół zdwojonego wysiłku ewangelizacyjnego, a dla Benedykta XVI wiązała się z potrzebą powtórnej ewangelizacji terenów i środowisk, które były ongiś chrześcijańskie, a dziś od Boga odchodzą. Franciszek uważa, że to nie wystarczy, bez głębokiej wewnętrznej przemiany Kościoła – na każdym szczeblu jego duszpasterskiej działalności: od kurii biskupiej poczynając, a kończąc na każdej parafii, klasztorze czy innej wspólnocie.
>>> Nowa ewangelizacja a misje [MISYJNE DROGI]
Zgodnie z podstawową zasadą nowej ewangelizacji Franciszek powtarza, że nie można czekać aż ludzie przyjdą, ale trzeba ich szukać wychodząc na „egzystencjalne peryferie” świata. „Jeśli Kościół nie wyjdzie sam z siebie, aby głosić światu Ewangelię, wtedy obraca się wokół siebie, wtedy będzie chory” – mówił. Ostrzega przed „egocentrycznym Kościołem, który rości sobie prawo do zatrzymania Jezusa dla siebie i nie dopuszcza do tego, aby wyszedł On do innych”.
Rodzina w centrum uwagi
Franciszek podkreśla, że towarzyszenie rodzinie – w jej radościach, bólach i smutkach, a niekiedy i dramatach – winno być absolutnym priorytetem dla Kościoła. Tym bardziej, że rodzina doświadcza dziś kryzysu w skali dotąd niespotykanej. Dlatego po raz pierwszy w historii Kościoła dwa kolejne zgromadzenia Synodu Biskupów (w 2014 i 2015 r.) zdecydował poświęcić właśnie rodzinie.
>>> Papież Franciszek: te 3 słowa budują rodzinę
A w posynodalnej adhortacji „Amoris laetitia” podkreśla, że rodziny mają we współczesnym świecie i Kościele szczególną misję do spełnienia. Dokument ten jest w istocie pięknym hymnem o miłości małżeńskiej. A wbrew temu co zarzucają mu krytycy, nie zawiera zmiany moralnej doktryny Kościoła. Natomiast z wielką troską odnosi się do związków nieregularnych, zachęcając do okazywania im szczególnej uwagi i znajdywania miejsca we wspólnocie Kościoła. Dostrzegając problemy osób wierzących a pozostających w nowych związkach, zachęca kapłanów do bliskiego towarzyszenia im oraz do pomocy w „rozeznawaniu” jaką drogą winni pójść w tej trudnej sytuacji. Pragnie, aby w ten sposób otrzymały światło, które pozwoli im lepiej zrozumieć sytuację w jakiej się znaleźli oraz wymagania stawiane przez Kościół.
Miłosierdzie, które nie stawia warunków
Dla Franciszka Boże Miłosierdzie jest centralną prawdą chrześcijańskiego przesłania. Jest przekonany, że dzisiejszy świat w sposób szczególny potrzebuje Bożego Miłosierdzia. Dlatego 2016 rok ogłosił nadzwyczajnym Rokiem Świętym Miłosierdzia. Dlatego też wtedy odbyły się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, podczas których Franciszek wraz z młodzieżą z całego świata przeszedł przez Bramę Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach
>>> Święta siostra Faustyna Kowalska. Boże miłosierdzie dla każdego grzesznika
Stawiając tak mocny akcent na prawdę o Bożym Miłosierdziu, Franciszek nawiązuje wyraźnie do Jana Pawła II. Bo chociaż od wieków Kościół mówi o Bożej miłości, to w sposób szczególny nadał temu znaczenie Jan Paweł II. Dzięki niemu świat poznał orędzie siostry Faustyny, które Pan Jezus objawił jej w latach 30-tych, kiedy w Europie narastały ideologie prowadzące do globalnej katastrofy. Karol Wojtyła dostrzegł w tym ważny znak na dzisiejsze czasy. A jako papież wyniósł na ołtarze s. Faustynę, a w sierpniu 2002 r. powierzył świat Bożemu miłosierdziu.
Młodzież: o Kościół młody i dla młodych
Młodzież dla Franciszka – obok rodziny – jest dziś jedną z przestrzeni działania, w które najsilniej winien zaangażować się Kościół. Uważa, że Kościół powinien pomagać młodym w odnalezieniu sensu i miejsca w życiu, a z kolei młodzi mogą wzbogacić Kościół o swój dynamizm i uchronić go od starzenia się.
Stąd w ogłoszonej( po odbytym w 2018 r. synodzie nt. młodzieży) adhortacji apostolskiej „Christus vivit”, przypomina, że „młodość jest niepowtarzalnym i pobudzającym okresem życia, który przeżył sam Jezus, uświęcając go”. Zachęca więc młodych, aby przeżywali swą młodość wraz z Jezusem, traktując Go jako inspirację i wzór do naśladowania. Przed młodymi stawia bardzo wysoką poprzeczkę, co widzieliśmy np. podczas ŚDM w Krakowie, kiedy apelował, aby młodzi nie byli „przedwczesnymi emerytami obnoszącymi się ze smutną twarzą”, by odważnie „zeszli z kanapy” i ostrzegał przed myśleniem, że „szczęście jest synonimem wygody” oraz, że „być szczęśliwym, to iść przez życie w narkotycznym uśpieniu”.
>>> O. Maciej Zięba OP: musimy starać się zrozumieć zbuntowaną młodzież
Zarazem apeluje o „Kościół, który winien być młodym i dla młodych”. Przypomina, że dzięki młodym Kościół może odnowić swój zapał i energię. Ostrzega, że „Kościół w defensywie, który przestaje słuchać i nie pozwala na poddawanie niczego w wątpliwość, traci młodość i zamienia się w muzeum”.
Kościół, zdaniem Ojca Świętego, powinien być solidarny z cierpieniami młodych i towarzyszyć im w trudnym losie. Wskazuje też na rolę seksualności, która ma ogromne znaczenie dla życia młodych, ich rozwoju i tożsamości. Podkreśla wagę, jaką ta tematyka winna zajmować w przepowiadaniu kościelnym, gdyż „moralność seksualna jest często powodem niezrozumienia i wyobcowania z Kościoła, wtedy kiedy jest on postrzegany jako miejsce sądu i potępienia”.
Franciszek zauważa, że w Kościele na całym świecie potrzeba jest dobrych inicjatyw zmierzających do „odnowienia duszpasterstwa młodzieżowego i uwolnienia go od schematów, które nie są już skuteczne, ponieważ nie nawiązują dialogu z obecną kulturą młodych”.
>>> Bp Suchodolski: pytanie o wiarę młodzieży jest pytaniem o duchową kondycję dorosłych
Ostrzega też przed duszpasterstwem zamkniętym na młodych poszukujących czy zagubionych. Przypomina, że duszpasterstwo młodych musi być zawsze duszpasterstwem misyjnym, gdyż „wszyscy ludzie młodzi, nikogo nie wykluczając, są w sercu Boga, a zatem także w sercu Kościoła”.
Kościół promotorem braterstwa i „kultury spotkania”
Kościół winien być – powtarza Franciszek – „Kościołem ubogim i dla ubogich”. Kościół ubogi, to Kościół, który nie jest skoncentrowany na zdobywaniu dla siebie materialnego zabezpieczenia, lecz Kościół wierny Ewangelii i przez to koncentrujący swe spojrzenie na potrzebujących i cierpiących. Wyjaśnia, że kiedy „Kościół jest pokorny i ubogi, wówczas jest wierny Chrystusowi. A w przeciwnym razie grozi mu pokusa świecenia własnym światłem, zamiast dawania światu światła Bożego”.
>>> Świat potrzebuje globalizacji braterstwa
Zgodnie z wypracowaną na gruncie latynoamerykańskim zasadą „opcji preferencyjnej na rzecz ubogich” Franciszek przypomina, że „każdy chrześcijanin i każda wspólnota są wezwani, by być narzędziami Boga na rzecz wyzwolenia i promocji ubogich, tak aby mogli oni w pełni włączyć się w społeczeństwo” (Evangelii gaudium 187). Stąd mówi stanowcze NIE „ekonomii wykluczenia”, będącej – jego zdaniem – konsekwencją niepohamowanego liberalizmu gospodarczego. Wzywa do budowania „kultury spotkania”, bazującej na antropologii chrześcijańskiej. Podkreśla, że wiara w Chrystusa nie może ograniczyć się do wymiaru wertykalnego, lecz, że sprawdzianem jej autentyczności jest zaangażowanie w dzieło „czynienia świata bardziej ludzkim”. Mówi o potrzebie zmiany systemowej w skali globu, której warunkiem jest rezygnacja z utopii neoliberalnej – ku budowaniu systemu ekonomii społecznej. Chodzi mu o taki system gospodarczy, który nie będzie nastawiony wyłącznie na maksymalizację zysku, lecz charakteryzować go będzie wrażliwość na potrzeby społeczne.
Współczesna globalizacja – zdaniem Franciszka – jest czynnikiem ułatwiającym rozwój nowych form neokolonializmu. Odwołuje się często do dokumentu biskupów Ameryki Łacińskiej z Aparecidy z 2007 r. – którego sam był współautorem, gdzie możemy przeczytać, że „instytucje finansowe i korporacje międzynarodowe umacniają się do tego stopnia, że podporządkowują sobie gospodarki lokalne, osłabiając zwłaszcza państwa, które zdają się być coraz bardziej bezsilne, by przeprowadzić projekty rozwoju służące ich mieszkańcom”.
>>> Fratelli tutti to apel o solidarność [KOMENTARZE]
W tym cywilizacyjnym i kulturowym kontekście papież apeluje o powszechne braterstwo, czego najlepszym dowodem jest jego ubiegłoroczna encyklika „Fratelli tutti”. Głównym tematem encykliki jest wymiar makro miłości chrześcijańskiej, czyli globalizacja miłości chrześcijańskiej, a nie ograniczanie miłości chrześcijańskiej do miłości osoba-osoba z tego samego kręgu. A w dalszej konsekwencji troska o dobro wspólne, w różnych jego wymiarach, jako jedna z najszlachetniejszych form miłości chrześcijańskiej. Zdaniem papieża, tylko taki styl przeżywania chrześcijańskiej miłości doprowadzi do ponownego budowania braterstwa i społecznej przyjaźni we współczesnym świecie.
Uchodźcy – ewangeliczni ubodzy
Warto dodać, że Franciszek jest papieżem, który nie tylko apeluje, ale osobiście troszczy się o ubogich, w szczególności bezdomnych oraz uchodźców. W Watykanie pomaga mu w tym papieski jałmużnik, kardynał Konrad Krajewski. W kontenerach ustawionych pod kolumnadą Berniniego na placu św. Piotra zorganizował prysznice oraz ambulatorium dla bezdomnych. Codziennie też żywi ich na dworcach kolejowych Wiecznego Miasta.
Ważnym rozdziałem w nauczaniu społecznym Franciszka są migranci, ludzie z Afryki i Bliskiego Wschodu uciekający przed biedą, wojną i konfliktami, których sytuacja jest dramatyczna. Dlatego swą pierwszą podróż jako papież odbył na włoską wyspę Lampedusa, będącą bramą do Europy dla setek tysięcy uchodźców z Afryki (lipiec 2013). Potępił tam „logikę obojętności” i zaapelował do krajów Unii Europejskiej, by odważniej i hojniej włączały się w ratowanie uchodźców.
Głośnym echem odbił się apel Franciszka z września 2015 r., kiedy prosił „by każda parafia, każdy klasztor i każde sanktuarium w Europie przyjęły jedną rodzinę uchodźców”. Sam zresztą jednej takiej rodzinie oddał mieszkanie w murach Watykanu.
>>> Kard. Krajewski zawiózł papieskie dary do ośrodka pomocy w Kalabrii
16 kwietnia 2016 r. Franciszek wraz z ekumenicznym patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem udali się na grecką wyspę Lesbos, gdzie we wspólnej deklaracji wezwali do stawienia czoła przeżywanemu przez Europę kryzysowi humanitarnemu i przyczynom leżącym u jego podstaw. Towarzyszył temu piękny gest: na pokład samolotu Franciszek zabrał kilka muzułmańskich rodzin uchodźców, nad którymi opiekę we Włoszech przejęła następnie Wspólnota św. Idziego.
W trosce o dzieło stworzenia
Troskę o dzieło Stworzenia Franciszek traktuje jako elementarny nakaz ewangeliczny, którego nie przestrzeganie zagrozić może człowiekowi katastrofą. Już podczas mszy inaugurującej pontyfikat podkreślił doniosłość „troski o przyrodę”. Wyznał, że św. Franciszek z Asyżu, którego imię i przesłanie ma być natchnieniem dla jego pontyfikatu, stanowi wzorzec „życia surowego, szanującego stworzenie, jakże odległego od współczesnej kultury odrzucenia”.
>>> Ojciec Święty: grozi nam biblijny potop
Myśli te rozwinął w encyklice „Laudato si’” . „Kryzys ekologiczny – podkreśla w niej Franciszek – jest zewnętrznym przejawem kryzysu etycznego, kulturowego i duchowego nowoczesności” (Laudato sì,119). Jego zdaniem – zapomnienie o Stwórcy i rugowanie Go z procesów decyzyjnych – doprowadziło nie tylko do degradacji środowiska, ale i człowieka, a ostatecznie zagraża całej ludzkości.
Istotnym wątkiem tej encykliki jest wątek antropologiczny. Papież apeluje o szacunek nie tylko dla środowiska naturalnego ale i dla osoby ludzkiej. Wychodząc z troski o stworzenie, poddaje krytyce takie zjawiska jak aborcję, eutanazję, relatywizację komplementarności płci (gender) czy sztuczne poczęcie człowieka.
>>> Papież: Laudato si nie jest encykliką „zieloną”, ale społeczną
Wzywa więc do budowania „ekologii integralnej”, której konsekwencją ma być nowy wzorzec ładu światowego, szanującego naturę oraz zasady sprawiedliwości społecznej, gospodarczej a przede wszystkim godności każdej osoby ludzkiej.
Wymagania wobec duchownych
„Bycie miłosiernym nie oznacza bycie pobłażliwym. To znaczy być bratem, ojcem i pocieszycielem” – te słowa skierował papież do uczestników kursu Forum Wewnętrznego, zorganizowanego niedawno przez Penitencjarię Apostolską. Franciszek stara się być przede wszystkim ojcem, ale jest ojcem bardzo wymagającym wobec podwładnych.
>>> Bp Galbas: Kościół nie potrzebuje idealnych kapłanów, bo takich nie ma
Znamy jego przemówienie do pracowników Kurii Rzymskiej z 22 grudnia 2014 r., w którym mówił o chorobach, czyhających na kościelnych funkcjonariuszy.
O Kościół przejrzysty i oczyszczony
Franciszek kontynuuje strategię oczyszczenia Kościoła z plagi przestępstw seksualnego wykorzystywania małoletnich przez duchownych. Podkreśla, że w centrum zainteresowania Kościoła winny być ofiary.
Na samym początku pontyfikatu 1 września 2013 r. weszły w życie zmiany w watykańskim kodeksie karnym. Wprowadzone zostały nowe kategorie przestępstw i karane są odtąd także: werbowanie i przemoc seksualna wobec nieletnich, pornografia dziecięca i jej posiadanie oraz akty seksualne z udziałem małoletnich. Za nadużycia seksualne grozi do 12 lat więzienia. Nowym przepisom podlegają nie tylko mieszkańcy i pracownicy Państwa Watykańskiego, ale także personel dyplomatyczny Stolicy Apostolskiej.
>>> Abp Scicluna: ochrona dzieci przed nadużyciami to zadanie dla Kościoła
W marcu 2014 r. Franciszek ustanowił Papieską Komisję ds. Ochrony Małoletnich, która doradza mu w sprawach dotyczących zaangażowania Stolicy Apostolskiej w ochronę dzieci i młodzieży oraz opieki duszpasterskiej nad ofiarami nadużyć seksualnych, jakich dopuścili się duchowni. We wrześniu 2017 r. w improwizowanym przemówieniu do członków Komisji Franciszek przyznał, że Kościół zbyt późno zajął się problemem nadużyć seksualnych, dlatego sposoby zaradzenia problemowi były również spóźnione.
W liście z 2 lutego 2015 r. Franciszek zaapelował do biskupów i przełożonych zakonnych na całym świecie, by byli „gotowi do spotkania z ofiarami i osobami im najbliższymi: są to cenne okazje, by wysłuchać i prosić o przebaczenie tych, którzy wiele wycierpieli”.
W czerwcu 2016 r. w liście apostolskim „Come una madre amorevole” – „Jak kochająca matka” Franciszek ogłosił, że za poważne zaniedbania w sprawowaniu swej funkcji, zwłaszcza w odniesieniu do ochrony osób małoletnich i „bezbronnych dorosłych”, biskupi mogą zostać usunięci z urzędu.
Z kolei 20 sierpnia 2018 r. w związku z ujawnionym kryzysem pedofilskim w Pensylwanii papież ogłosił „List do ludu Bożego”, w którym wezwał do modlitwy i pokuty za grzechy ludzi Kościoła. Zauważył, że chociaż większość ujawnionych tam przypadków dotyczy przeszłości, to jednak „rany nigdy nie ulegają przedawnieniu i zmuszają nas do zdecydowanego potępienia tych potworności, jak również do skoncentrowania wysiłków, aby wykorzenić tę kulturę śmierci”.
>>> Prymas: ochrona dzieci przede wszystkim
W lutym 2019 r. Franciszek zwołał do Watykanu spotkanie w sprawie ochrony małoletnich w Kościele z udziałem przewodniczących konferencji biskupich z całego świata, przedstawicieli kurii rzymskiej, wyższych przełożonych zakonnych i ofiar wykorzystywania. Owocem watykańskiego szczytu jest m. in. motu proprio „Vos estis lux mundi”, którego postanowienia obowiązują od 1 czerwca 2019 r. Motu proprio uściśla też działania jeśli oskarżenie dotyczy biskupa, także w przypadku utrudniania stosowania obowiązujących procedur.
Dialog ponad podziałami
Franciszek jest przekonany, że w świecie, gdzie toczy się już faktycznie „trzecia wojna w kawałkach”, to poza ewangelicznym świadectwem jedyna bronią Kościoła jest dialog ponad podziałami. Dlatego tak istotną rolę przywiązuje do dialogu z islamem, próbując znaleźć mosty łączące wszystkie religie Abrahamowe. Uważa, że świadectwo tych religii, o ile będzie wspólne, może być ratunkiem dla pokoju na świecie. Wielką wagę miała ogłoszona przez niego wspólna deklaracja o ludzkim braterstwie wielkiego imama Al-Azhar szejka Ahmada Mohammada Al-Tajiba, podczas pielgrzymi do Emiratów Arabskich w lutym 2019 r. Dokument zawiera wezwanie skierowane do wyznawców chrześcijaństwa i islamu oraz przywódców światowych do poważnego zaangażowania w promowanie kultury tolerancji, współistnienia i pokoju. Obaj duchowi przywódczy ostrzegli też przed wykorzystywaniem religii jako uzasadnienia przemocy i terroru.
>>> Zbadano tajemnicę sukcesu przekazu papieża
Te same wątki towarzyszyły tegorocznej wizycie papieża do Iraku, kraju o zdecydowanej większości szyitów. W An-Nadżaf, trzecim po Mekce i Medynie świętym mieście szyickich muzułmanów, doszło do długo oczekiwanego spotkania Franciszka z Wielkim Ajatollahem Sayyidem Ali Al-Husayni Al-Sistanim. Ojciec Święty podkreślił znaczenie współpracy i przyjaźni między wspólnotami religijnymi, aby pielęgnując wzajemny szacunek i dialog, można było wnieść wkład w dobro Iraku, regionu i całej ludzkości.
>>> Papież: każdy z nas jest pojednanym grzesznikiem
Pielgrzymka ta – i towarzyszące papieżowi entuzjastyczne przyjęcie zarówno ze strony chrześcijan i muzułmanów – pokazała jak bardzo przekaz religijny jest wciąż potrzebny dzisiejszemu światu i, że może on w realny sposób przyczynić się do pozytywnej zmiany historii.